SHANE MOSLEY WCIĄŻ LICZY NA REWANŻE Z PACQUIAO CZY MAYWEATHEREM
Wiecie już o mistrzowskich aspiracjach Shane'a Mosleya (49-9-1, 41 KO), który 28 maja - z Roberto Duranem w narożniku, ma zaatakować posiadacza pasa WBA wagi półśredniej w wersji tymczasowej, Davida Avanesyana (21-1-1, 11 KO). "Słodki" ma nadzieję, że to tylko wstęp przed dużo większymi walkami w niedalekiej przyszłości.
Niespełna dwa lata na sportowej emeryturze wytrzymał sławny Amerykanin, powracając w zeszłym roku dwoma zwycięstwami przed czasem.
- Mój najbliższy rywal nie jest może szerzej znany, ale to dobry zawodnik z mocnym uderzeniem. Ma też coś, na czym mi zależy, czyli pas. Kiedy już go pokonam, będziemy mogli zorganizować walki, na których mi zależy. Chciałbym rewanżu z Pacquiao, Mayweatherem i Cotto, chciałbym też spotkać się z Juanem Manuelem Marquezem - nie ukrywa Mosley, w przeszłości wielki champion wagi lekkiej, półśredniej oraz junior średniej.
Po ch. komu taki rewanż? Kto to kupi? Z jednym i z drugim przegrał bardzo wyraźnie. W dodatku te walki były jednostronne i baaaardzo nudne.
Z Mannym przegrał bodajże wszystkie rundy, z Floydem wygrał chyba tylko jedną (tę, co Mayweather się zachwiał).
Z Cotto urwał parę rund, dzisiaj to już zupełnie inny poziom. Z Marquezem ... może z tym ktoś by to kupił. Ja nie.
www.joturl.com/how
Póki co mało znany i łatwo coś wygrać za bezcen ;)
===========================================================
Ja wylicytowałem nowego lapka za 180zł