DE LA HOYA: DZIĘKI JOSHUI WAGA CIĘŻKA MOŻE SIĘ ODRODZIĆ
Oscar De La Hoya przyznaje, że jest fanem Anthony'ego Joshui (16-0, 16 KO) i spodziewa się, że młody mistrz IBF może stać się niebawem największą na świecie gwiazdą wagi ciężkiej.
- Wierzę, że dzięki Anthony'emu kategoria ciężka może się odrodzić w skali światowej. On może być numerem jeden, o ile nadal będzie ciężko pracować. A wydaje się, że ma głowę na karku. Przez lata będzie stanowić siłę - mówi "Złoty Chłopiec".
Przy nazwiskach takich jak Joshua, Fury czy Haye Wielka Brytania staje się potęgą wszech wag, ale szef Golden Boy Promotions również ma asa w rękawie. Niepokonany Kubańczyk Luis Ortiz (25-0, 22 KO), podkreśla, stanowi zagrożenie dla każdego zawodnika na świecie, ale problem w tym, że niewielu chce z nim boksować.
- To jest niestety taka sytuacja, że będę musiał po prostu zmuszać wszystkich do walki z Ortizem. Oznacza to tyle, że będzie musiał stać się obowiązkowym pretendentem dla każdego mistrza. Tylko w ten sposób oni zgodzą się z nim walczyć - powiedział De La Hoya.
Tak będą musieli walczyć jak ten twój tchórz Canelo z Gołowkinem który już bardzooo dłuuugo czeka na ten pojedynek
Żeby to Rudy miał jaja Ortiza i tak chciał z wszystkimi walczyć.. "
no to ziomus powazni rywale:
SAUL ALVAREZ (23 LATA) - Floyd Mayweather Jr ,Miguel Cotto,James Kirkland,Erislandy Lara,Austin Trout
dodajmy starego Mosleya i przecietnego Angulo
GENNADY GOLOVKIN (34 LATA) - ??????????????????? (David Lemieux???? XD)
akurat rudy ma jaja
to dlaczego w sytuacji kiedy jest on niby mistrzem świata według wbc w wadze średniej mówi, że nie jest gotowy walczyć w pełnym limicie tej kategorii?
Bo takie mamy czasy, niestety, a Gołowkin trochę za późno zaczął. Co nie zmienia faktu, że mistrz w kategorii nie walczy w jej limicie jest dość żałosne. A co do Canelo, to przed dużymi walkami go lubiłem, ale teraz po tylu kontrowersyjnych decyzjach kibicuje jego przeciwnikom. A jest to dość smutne, ponieważ wszystkie kontrowersyjne walki Canelo, mógł wygrać. Oczywiście poza tą z Floydem. Ale punktacje wskazywały jasno że musi wygrać i było to jasne przed walką. W dodatku teraz nie chce walczyć z Gołowkinem i bierze słabego szklanego Khana, który poza jakąś bazą kibiców nie ma argumentów jako równorzędny przeciwnik.
I nie dzięki Joshule, po prostu młodzi prospekci dorośli do walk na szczycie, a starzy powoli odchodzą (Kliczki).
sam chroni Rudego przed GGG ale rownoczesniej jeczy ze musi zmuszac rywali do walki z Ortizem hehehe