GŁOWACKI I LEBIEDIEW MOGLIBY POWALCZYĆ O PAS THE RING
Krzysztof Głowacki (26-0, 16 KO) może być na drodze do prestiżowego pasa magazynu The Ring, przyznawanego wyłącznie najlepszym bokserom na świecie - czytamy na łamach oficjalnej strony internetowej czasopisma.
Pięściarz z Wałcza pokonał w weekend Steve'a Cunninghama (28-8-1, 13 KO) i obronił tytuł WBO w dywizji junior ciężkiej. Jeszcze przed tym pojedynkiem poinformowano, że Ukrainiec Aleksander Usyk, obowiązkowy pretendent WBO, ma kontuzję, w związku z czym "Główka" będzie mógł przystąpić do kolejnej dobrowolnej obrony tytułu. Kto mógłby być jego rywalem?
- Myślę, że w grę wchodzi rewanż z Marco Huckiem. Słyszałem, że jeśli znowu pokona Niemca, walką unifikacyjną z Głowackim będzie zainteresowany mistrz WBA Denis Lebiediew. Gdyby doszło do takiej potyczki, w stawce znalazłby się pas The Ring - stwierdził Douglass Fischer, redaktor "Biblii Boksu".
Lebiediew póki co przystąpi do innej unifikacji - 21 maja w Moskwie skrzyżuje rękawie z czempionem IBF Victorem Emilio Ramirezem (22-2-1, 17 KO). Jest faworytem, podobnie jak byłby faworytem, pisze Fischer, w starciu z Głowackim.
- Stawiałbym na Lebiediewa, ale ma za sobą kilka wojen i nigdy nie wiadomo, kiedy człowieka dopadnie zmęczenie materiału. Mogłoby to nastąpić przed, a może w trakcie walki z młodszym i świeższym mańkutem z Polski - oznajmił amerykański dziennikarz.
Po zatym Krzysiek musi troszke popracować nad obroną bo z tak opuszczonymi rękami jakby walczył z lebiedevem który ma petardę to by było cieżko nie zaliczyć desek i wytrwać do końca.
Na ch....j mu pas the ring. Tylko federacyjne mają jakieś znaczenie.
*
*
Proponuję przeczytać artykuł: "...walką unifikacyjną z Głowackim będzie zainteresowany mistrz WBA Denis Lebiediew..."
Walka unifikacyjna oznacza, że o pasy. W tym wypadku WBO i WBA
wygral pierwsza walke wyraznie i nie musi nic udowadniac
jak Huck che to niech sie dopcha do pozycji obowiazkowego - jak Huck mial pas to odrzucal wszelkie propozycje z Polski wiec niech teraz spierd...
co tu gadac o unifikacjach skoro najpierw trzeba pokonac Usyka ktory przeciez nie odpusci swojej szansy jak tyko sie wyleczy z kontuzji
teraz czas na dobrowolna obrone najlepeij w Polsce z kims nie za trudnym nie za łatwym
a potem sie zobaczy czy Usyk nie bedzie potrzebowal jakiejs walki na przetarcie po powrocie wiec moze sie okazac ze bedzie czas na jeszcze jedna obrone np j bym chetnie zobaczyl jak Glowka leje Masternaka
Ruscy maja pieniadze wiec rozdaja karty a Wasyl ze swoja bieda pcha Glowke do USA bo tam nie musi sie o nic Ruskich prosic tyle ze wczesniej czy pozniej bedzie musial z nimi usiasc do rozmow i chyba chce wczesniej wyrobic pozycje marketingowa dla Glowki eby byly argumenty przy negocjacjach
osobiscie chyba szybcie widze Glowke wygrywajacego z Drozdem niz z Lebiedievem ale Denis widac ze juz lekko rozbity i nie ten co kiedys -po co sie spieszyc ? z czasem przyjdzie i tak sie zmierzyc z ktoryms z nich wiec ....
Rollins ty go nie lubisz, że tak ciągle po nim ciśniesz? Mało ci jeszcze? Co by miał zrobić, żeby cię przekonać? Ja z kolei myślę, że za młody jest Głowacki dla Lebiediewa i go zajedzie.
*
*
Moja opina na temat walki nie ma nic wspólnego z tym, czy kogoś tam lubię, czy nie.
Akurat Głowackiego lubię (oczywiście jako pięściarza). Co nie znaczy, że będę dawał mu jakieś większe szanse z Lebiediewem.
Chyba Al Haymon przeszarżował. Jak ujawnił znany amerykański dziennikarz Thomas Hauser dostał od Waddel & Reed na projekt Premier Boxing Champions aż 528 milionów 481 tysięcy dolarów. Ale nie gospodarował nimi rozsądnie. Zakupił 2 luksusowe samoloty: 11-osobowy Learjet i 22-osobowy Gulfstream Aerospace G IV, płacił telewizjom za pokazywanie gal (20 milionów rocznie NBC, 8 milionów ESPN, nie ujawnioną sumę TV Spike), przepłacał bokserów (za to akurat można go pochwalić)...
Efekt jest taki, że według oficjalnych danych giełdowych ta ponad pół miliardowa inwestycja Waddel & Reed w Premier Boxing Champions przedstawia teraz wartość 82 milionów 354 tysięcy dolarów (spadek o 84 procent!). Poleciały na łeb na szyję też akcje całego funduszu (z 51.23 dolarów za akcję na 25.79) ! "
Tak jak mnie cop wkurwia to akurat co do PBC miał racje
Przed walką z Cunninghamem mnóstwo było krzykaczy, jak to Krzysio rozwali Cunninghama w początkowych rundach, że bez szans nawet na sześć rund.
Później szybko zamilkli.
Czytaj posty ze zrozumieniem, przygłupie. Bardzo niepewnie stawiałem na Cunninghama.
Spodziewałem się bardzo ciężkiego pojedynku z Cunnem i fakt była bardzo ciężka Krzysiek ma sporo pracy przed sobą ale ja w przeciwieństwie do innych bardzo chętnie go zobaczę z Lebiedewem.Denis jest bardzo dobrym bokserem ale już nie jest takim kozakiem jakim był przed walką z Gilermo Jonsem i uważam że Krzysiek ma bardzo duże szanse sprawić niespodziankę.To samo się tyczy walki z Usykiem(tylko ten prędko do ringu nie wróci)tak samo spokojnie może z nim Głowacki wygrać.
Wiadomo Krzysiek jest bardziej takim solidnym bokserskim rzemieślnikiem z mega charakterem dla niego każda walka to spore wyzwanie bo pewnych rzeczy nie przeskoczy ale w każdej z tych walk ma duże szanse na wygrywanie przez swój charakter.
Jak jakiś bokser w obronach bierze przeciętnych bokserów to ich hejtujecie a Krzyśkowi samych takich byście dawali bo ten niebezpieczny na tego za wcześnie głupie myślenie
Cunningham jest sporo lepszym pięściarzem od Hucka. Ale też widać, że wiek i wojny robią swoje. Jest trochę jakby wypalony.
Jeśli będzie w dobrej formie, to może to wygrać.
Zupełnie bez przekonania stawiam na niego, choć oczywiście wolałbym, żeby było odwrotnie.
Autor komentarza: RollinsData: 12-04-2016 10:57:33
Jeśli Głowacki pośle Cunna parę razy na a deski, to i na punkty może wygrać.
No, tylko łatwo powiedzieć...
Chociaż USS "lubi" czasem przewrócić się po ciosie.
Głowacki to mi przypomina trochę Rusłana Prowodnikowa. Też świetny pięściarz, charakterny, twardy, z mocnym ciosem, ale ma swoje mankamenty, dużo zbiera, pewnego poziomu nie przeskoczy.
Dziwicie się jakbyście byli tu od niedawna przecież nasz fighter z Tomaszowa Lubelskiego zawsze jest niezadowolony a jak już za jakimś bokserem nie przepada to już jest masakra.
*
*
Mógłbyś się w końcu odpierdolić, błaźnie?
Cieszę się, że Głowacki wygrał. Kibicowałem mu przed walką i kibicuję nadal.
Co nie znaczy, że będę Głowackiego wynosił teraz pod niebiosa. Walka była ciężka, wygrana dość c=szczęśliwie.
Przy okazji wyszło sporo mankamentów Krzyśka.
Pewnego poziomu on nie przeskoczy.
Tak np Lebiediew jest lepszy w każdym elemencie bokserskiego rzemiosła. Jedynie wiek i wzrost trochę mu tych atutów odbierają.
Głowacki to mi przypomina trochę Rusłana Prowodnikowa. Też świetny pięściarz, charakterny, twardy, z mocnym ciosem, ale ma swoje mankamenty, dużo zbiera, pewnego poziomu nie przeskoczy.
A jaki on ma przeskoczyć poziom skoro już osiągnął najwyższy w tej kategorii? Wygrał z uważanym za najlepszego w tym limicie przez KO.. Jego pierwsze miejsce w Boxrecu nie jest żadnym przypadkiem.
Akurat za błazna to ty tutaj robisz.
Tak Denis jest według ciebie takim kozakiem że Krzysiek ma 1 procent szans to na to wygląda że jest leszczem.Bo jak to inaczej wytłumaczyć 99% różnicy w szansach to jest przepaść i według ciebie tak przepaść musi być w umiejętnościach
Przynajmniej u mnie.
Oczywiście, że Głowacki ma szanse wygrać z Rosjaninem. Dla jednego ma szanse większe, dla drugiego mniejsze.
Ja akurat daję Krzyśkowi nikłe (może trochę więcej niż 1% - bez znaczenia), bo akurat nie wiem, jak on miałby to zrobić.
Lebiediew jest pięściarzem z dużo lepszą pracą nóg, bardzo dobrze wyszkolony technicznie, bardzo silny fizycznie, w dodatku spokojny, opanowany, pewny siebie. Na punkty nie widzę Głowackiego.
Nokaut też niezmiernie trudny do wykonania, bo Rosjanin jest twardzielem, jest bardzo dobry w defensywie, a cios Głowakciego aż taki niszczycielski nie jest.
Tak jak w walce z Huckiem, jak i Cunnem, jestem w 100% pewien, że Lebioda dostanie w cymbał w walce z Główką. Gość jest już porozbijany, a od walki z Jonesem w dodatku obsrany. Głowacki nie bałby się ruskiego quasimodo i poszedłby z nim na wojnę, z której wyszedłby z tarczą.
Krzysiek już mówił, że do stanów nie wyjedzie mimo, że Szpilka go do tego namawiał. Ale gdyby raz na jakiś czas pojechał na sparingi i popracował z miesiąc z jakimś dobrym trenerem, to rzeczywiście mogło by przynieść dobre skutki.
Drozd też jakiś czas trenował w stanach. Już nie pamiętam czy przed Masternakiem czy Włodarczykiem.
Glowka ma "tylko" 29 lat, czyli wchodzi w swoj prime (30-35 lat dla boksera z ciezszych wag). Do tego nie jest po-obijany, jak I jego kontuzja dobrze sie zaleczyla.
Glowka bedzie coraz lepszy przez kilka nastepnych lat, a do tego duzo bardziej doswiadczony, bo "okrzepnie" w walkach na mistrzowskim poziomie.
Zupelnym przeciwienstwem Glowki jest Wlodarczyk, ktory zmarnowal swoj "prime." We wrzesniu skonczy 35 lat, a do tego walczyl bardzo malo w ciagu ostatnich kilku lat. Brudov to nie jest miarodajny przeciwnik, bo przegral wszsytkie walki z bokserami z "szerokiej czolowki."
Konkluzja: Glowka bedzie coraz lepszy z czasem, a kilku jego konkurentow, wlaczajac w to Wlodarczyka, bedzie coraz slabszych.
Zresztą możliwe, że czas już daje się we znaki Rosjaninowi. Walka z Ramirezem może nam coś wyjaśni.
A LEbiedev wyciągnoł wnioski po porażce z G.Jonsem.
Nie walczy na tzw hura nie idzie na wymianę nie odkrywa się , walczy bardzo mądrze ekonomicznie , wyczekuję rywala , wciąga na kontrę i nokautuję a że ma petardę w ręce to kończy.
Popisowo świetnie taktycznie rozegrał walce z niezłym Kayode którego zdeklasował.
Główka niec zawalczy w dobrowolnej obronie np z Gevorem a może w między czasię Bellew niespodziewanie poradzi sobię z Makabuz( co jest jednak bardzo wątpliwę) to wtedy unifikacja walka W Anglii za dobrą kase.
a na lebiedeva przyjdzie czas za 1,5 roku czy dwa lata jak ruski może byćjuż po swoim prime bo będzie miał 3 wtedy 9 lat.
Mega zestawienie, potem kolejna walka z Drozdem lub Makabu :D!
1% szans to miał może Sosnowski z Kliczko.