KRZYSZTOF GŁOWACKI: KRÓTKA PRZERWA I WRACAM NA SALĘ
- Plan był prosty, od początku trafiać moją lewą ręką. I trafiałem z pełną parą - powiedział tuż po ogłoszeniu werdyktu zadowolony Krzysztof Głowacki (26-0, 16 KO), który pokonując po kolejnej widowiskowej wojnie Steve'a Cunninghama (28-8-1, 13 KO) obronił po raz pierwszy tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej według federacji WBO.
- Kiedy spotkałem się z Marco Huckiem, nie mogłem bić z całych sił przez kontuzję. Teraz wszystko zaleczyłem i było znacznie lepiej. Siła i precyzja to zawsze był mój znak firmowy. Kibice motywowali mnie bardzo mocno przez całą walkę. Chciałem im więc dać jak najwięcej. Dziękuję każdemu, kto przybył do hali i mnie dopingował - kontynuował pięściarz z Wałcza.
- Nie wiem co teraz, moi promotorzy zdecydują, kto będzie moim kolejnym rywalem. Ale mogę was zapewnić, że zrobię sobie krótką przerwę i wracam na salę - dodał Głowacki.
Jako ciekawostkę dodajmy, że w hali Barclays Center pojawiło się 7 628 fanów szermierki na pięści.
Malo ? A skad wiesz ,ze malo ? Ja np jak mi transmisje wylaczyli to myslalem,ze oszaleje..A po wpisach na portalach spolecznosciowych i forach widzalem konkretny bulwers i mocne opinie..Wiec jak na moje i juz po tej wojnie,ktora nasz rodak nam zapewnil, to Glowka teraz to bedzie wyczekiwany ja disco polo w w sobote o 9 w latach 90' :)
Poprostu wiem.To są moje odczucia i nie musisz sie z nimi zgadzać.Krzysiek to nasz mistrz i kazdy wolałby oglądać go w Polsce, nieważne w jakim mieście ,przyszło by zdecydowanie wiecej widzów bo jednak to nasz rodak.