MIELEWCZYK PO RAZ DZIESIĄTY
W głównej walce wieczoru "EbroGym Fight Night" w Tczewie miejscowy ulubieniec - Damian Mielewczyk (10-2, 7 KO), pewnie pokonał Andrieja Sudasa (7-10-1, 6 KO).
"Miela" od początku narzucał swoje warunki i choć Białorusin polował obszernymi sierpami, uwidoczniła się przewaga szybkości po stronie reprezentanta gospodarzy. Rywal przegrał pierwsze trzy rundy, lecz jeszcze starał się dotrzymać kroku. W czwartej Damian zranił go dwukrotnie, najpierw prawym podbródkowym, potem prawym sierpem, i od tego momentu Sudas walczył już praktycznie tylko o przetrwanie. Dużo klinczował, za co w piątym i szóstym starciu został ukarany odjęciem punktu. Gdyby pojedynek potrwał trzy minuty dłużej, Mielewczyk zapewne wygrałby przed czasem, lecz tym razem musiał zadowolić się zwycięstwem punktowym.
Tak więc po porażkach z Kopytkiem oraz w Kanadzie z Bouchardem, Damian powrócił na zwycięską ścieżkę.