FURY: JOSHUA TO BYŁY KRYMINALISTA I DILER, CZEGO CHCIEĆ WIĘCEJ!
Tyson Fury (25-0, 18 KO) pozostaje numerem jeden w Wielkiej Brytanii, ale Anthony Joshua (16-0, 16 KO) coraz bardziej depcze mu po piętach. Czempion IBF w wadze ciężkiej już teraz cieszy się popularnością porównywalną do starszego rodaka, co Fury'ego bynajmniej nie dziwi.
- To przedni koleżka, nieprawdaż?! Były kryminalista, były diler narkotykowy, brutalny przestępca, który obrócił swoje życie i został mistrzem boksu. Czego chcieć więcej! Wielki chłop, z Londynu, artysta nokautu! Nie to co ja, który nigdy nie miał problemów w życiu. To niezbyt dobra historia, co? - retorycznie zapytał 27-latek w wywiadzie udzielonym telewizji BoxNation, która pokaże na Wyspach jego starcie rewanżowe z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO).
Do hitowej walki dojdzie 9 lipca w Manchesterze, rodzinnym mieście Brytyjczyka. Za pierwszym razem pięściarze zmierzyli się w Dusseldorfie i Fury podkreśla, że choć raz na terenie wroga udało mu się wygrać, nie zamierzał tam wracać.
- Powtarzam, żeby nie kusić losu. Jak raz ci się udało, to już więcej nie próbuj. To jak z napadem na bank. Jeśli ci się upiekło, nie wracaj tam na drugi dzień - skomentował.
Występ przed własną publicznością może się wiązać z dużą presją, ale obrońca pasów WBO, WBA Super oraz IBO zapewnia, że z pewnością nie będzie ona większa niż wtedy, gdy po raz pierwszy stanął naprzeciw Ukraińca.
- Nie będę odczuwać presji, bo to tylko mecz bokserski. Gdybym miał ją odczuwać, prędzej poczułbym w obecności 50 tysięcy Niemców w Dusseldorfie. Na pewno więc nie będzie presji przed 20 tysiącami Brytyjczyków - powiedział.
Nadmienił, że Kliczko będzie go musiał znokautować, żeby wygrać - i dodał, że bynajmniej nie będzie rozpaczać, jeśli "Dr Stalowy Młot" tego dokona.
- Jak przegram dziesięć kolejnych walk, to co z tego? W ogóle mnie to nie obchodzi. Zrobiłem już to, co musiałem. Nie interesuje mnie już, czy wygram, zremisuję czy przegram - stwierdził.
Może jakby Fury wygrał z Kliczką w jakiś efektowniejszy sposób, to by był popularniejszy. A tak, mimo zdetronizowania wieloletniego mistrza, został za duży niedosyt
Tyson na pewno zdaje sobie sprawę że tym razem może być dużo trudniej. W pierwszej walce mało ludzi stawiało że mu się uda. Teraz to on będzie w jakimś stopniu faworytem. Teraz i on ma sporo do stracenia. Nic nie wskazuje na to że Tyson ma problemy z "trzymaniem ciśnienia" więc raczej to nie będzie żadnym czynnikiem kluczowym ale presja będzie. Oj będzie.
https://www.youtube.com/watch?v=S0EBIc9afVE
Ja mam wrażenie, że Fury jest tu trochę inny niż zawsze. W tym wywiadzie Tyson przypomina kogoś kto nie wierzy w swoje zwycięstwo w rewanżu, ale może to jakaś gra, może chwilowa zmiana nastroju. Przecież takie mówienie, że nie interesuje go czy przegra czy wygra to trochę takie usprawiedliwienie na wypadek porażki. Podobnie wypowiadał się Michał Syrowatka przed rewanżem z Jackiewiczem. Mnie jako fana Tysona Furego takie wypowiedzi trochę niepokoją. Czy to kolejna gra pod publiczkę, pokazanie, że tak naprawdę w tej walce nie ma faworyta? Zresztą Peter Fury, który był przekonany, że Tyson wygra z Władem, teraz w rewanżu daje szanse 50/50, gdyż tak na prawdę teraz Wład może być trudniejszy do przewidzenia, będzie chciał coś zmodyfikować w swoim stylu i coś udowodnić światu.
To przede wszystkim podkręcanie atmosfery. Mimo wszystko myślę jednak że zdając sobie sprawę że teraz może być dużo ciężej. Za pierwszym razem Wład zbyt łatwo oddał te pasy. Team Fury wie że jeśli Klitschko się na rewanż zdecydował to i zapewne będzie przygotowany na 105% by zrobić wszystko by pozycję odzyskać. Dwie porażki z rzędu mocno Władka rekordowi zaszkodzą.
Presja będzie na pewno. Łatwiej wejść na szczyt niż na nim pozostać. Taka prawda.
Gdyby było jeszcze coś o partycypacji i kradnięciu streamów, to bym pomyślał, że to mówi cop
:D
Ale oczywiście skoro mówi, że większej presji nie odczuwa (bo i niby czemu?), to właśnie dlatego na bokser.org wielu uznaje, że...
odczuwa
:D
Ja i tak traktuję Furego jako faworyta w tym rewanżu, ale trochę niepokoją mnie niektóre sygnały z obozu Furego, ale może to tylko rzeczywiście tylko podkręcanie atmosfery. Z drugiej strony dobrze, że Peter Fury jest świadomy, że to może być trudniejsza walka dla Tysona niż pierwsza walka z Władem. To jest akurat dobre, bo najgorsze to zlekceważyć przeciwnika. Ja też jestem przekonany, że Wład da tutaj z siebie więcej niż zwykle, myślę, że zaryzykuje w tej walce i będzie agresywniejszy.
Fury jest zazdrosny o popularność Joshui jako ma teraz Anthony i o nim się mówi wiecej.
Podjerzewam ze wielu Angolów nie lubi klanu Fury i oprócz kibiców w MAnchesterze( i to tylko ci co kibicują drużynie piłkarskiej Manchesterowi United skąd pochodzi)
Hey i Joshua mają dużo więcej kibiców w Całej Anglii wiec sympatia kibiców po ich stornie
Pozatym fury" obrósł w piórka u uderzyła mu do głowy woda sodowa
, jak zlekceważy Władmira , nie przyłoży sie do trennigów to może przegrać rewanż, na razie kłapie dziobem i lansuję się a Władmir pewnie zmotywowany, podrażniony ambicją już ciężko trenuję
Nie mogę tego zrozumieć.
Koleś ma rodzinę, żonę, dzieci, co mu po popularności? Jego walki wypełniają hale,kasę zarabia porządną - tylko to się liczy.
Popularność jest bardzo męcząca (pewnie mało kto zdaje sobie z tego sprawę).
Pokazać się, nagłośnić przed walką i tyle. Bokserzy w dupie mają popularność (jak i większość sportowców i gwiazd).
Zgadzam sie..tak samo jak skradl szol Wilderowi po walce ze Szpilka co bylo zalosne..
Zapomniał dodać że jego ojciec to super kryminalista zwyrodnialec co wydłubał oko drugiemu człowiekowi ktory został skazany i siedział w pierdlu!
Swoje odsiedział, wyszedł zresocjalizowany. A wydłubać oko, i to jeszcze w bójce, może się każdemu zdarzyć. A myślisz, ża tamten to był taki aniołek? Za niewinność mu nie wydłubał, widocznie mu się należało. Każdy się może zdenerwować. A AJ był dilerem z wyrachowania, to nie było pod wpływem emocji.
Oczywiście że Fury w pewnym sensie zazdrości Antkowi bo ten tak naprawdę jest większą gwiazdą i mimo że nie dokonał nawet połowy tego co Fury trzepie podobną albo i większą kapustę. Ludzie się z nim utożsamiają i mu kibicują. Czy Fury ma tylu kibiców? Bo ja wiem.
Fury w swoim czasie miał zarobić bardzo dużo za walkę z Hayem ale się nie udało. Joshua jednak generuje chyba już w tym momencie jeszcze większe zainteresowanie.
podrażniony ambicją już ciężko trenuję
xxx
cieszę się, że trenujesz ciężko szanowny @kolego, nie rozumiem tylko dlaczego podszywasz się pod Vitka, przecież to Władimir będzie walczył z T. Fury?
wojtyla85Data: 16-04-2016 11:41:07
Cyganie święci... Maniakalni katolicy, ale najbardziej znani z oszustw, złodziejstwa, pobić i zastraszania. Mieszkam na wyspach i ludzie tu się ich zwyczajnie boją. Nie bez powodu...
xxx
Szkoda, że nie maniakalni islamiści albo lewacy, ci to dopiero są nastawieni pokojowo i wzbudzają ogólną sympatię!
Poza tym - jakże zabawnym jest fakt, że osoby najeżdżające na Szpilę za kryminalną przeszłość, nie wypominają tego faktu A.J.owi, który siedział nie tylko za dilerkę, ale i za pobicie.
I co może jestem patolem, bo się wychowałem na Pradze ... ?