GŁOWACKI I CUNNINGHAM W LIMICIE
Redakcja, Informacja własna
2016-04-15
Zarówno broniący tytułu mistrza świata federacji WBO Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) jak i pretendujący do niego Steve Cunningham (28-7-1, 13 KO) osiągnęli wymagany limit kategorii junior ciężkiej, wynoszący 200 funtów (90,7kg).
Amerykanin zanotował dziś 199,2 funta, czyli 90,35 kilograma. Obrońca tytułu okazał się nieznacznie lżejszy, wnosząc na skalę 199 funtów, co daje 90,25 kg.
Więcej już wkrótce...
A po drugie raczej bedziesz mocno zdziwiony
To trudny przeciwnik bo bokserzy po 10 kg ciężsi od główki i sporo silniejsi jak Mansour oraz Glazkov nie mogli się mu dobrać do skóry no ale zobaczymy, może akurat mistrz da radę go przycelować
Ty mafioso oglądałeś w ogóle walkę Głowacki vs Huck ?Pierdzielisz o jakiś zmianach złych okresach,gdyby walka była w Niemczech to by wygrał :)gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem.Krzysiek zajechał Hucka jak małe dzieci baranka,przełamał go fizycznie jak małą dziwkę i pieprzenie,że pierwszy raz w US i zmiana trenera to jest pierdolenie oszołomów a Główka to co,który raz walczył w US ile razy Marco walczył na wielkich galach z wielkimi a ile Głowacki? I teraz odpowiedz mi kto powinien być bardziej z ciśnieniem i posrany a kto bardziej obyty i na spokoju i luziku?Huck walczył bardzo dobrze w tej walce tyle,że nie zdawał sobie sprawy z siły i odporności Krzyśka i się przejechał,odbił się od ściany i tyle a ci co szukają na siłę wymówek dla Serba to idioci.W walce z czarnuchem będzie jeszcze bardziej głodny zwycięstwa niż w wcześniejszej i już tłumaczę dlaczego bo posmakował kawałek ciasta,Steve już w swojej karierze pozarabiał i wie jak wygląda parę dolarów a Krzysiek dopiero liznął ten smak dolara a to est najsilniejsza motywacja.Już mu Babilon wytłumaczył z kalkulatorem w ręku co się może zdarzyć po tej walce u niego na koncie :) Także moim zdaniem Głowacki pójdzie jak czołg z tym waciakiem
Akurat ja się zgadzam z DonnyBrasco
Jemu zapewne chodziło o to, że w Niemczech ringowy by się nie cackał i po tym nokdaunie zastopował walkę.
Poza tym faktem jest, że Marco miał wtedy trudny okres. Walka na obcym terenie (od bardzo dawna), zmiana trenera itd.
Wprawdzie Głowacki podobnie (z tymi Stanami), ale on był underdogiem - nie miał nic do stracenia.
Huck przyzwyczaił się, że publiczność była za nim, ringowy był za nim, punktowi kupieni itd.
Huck psychicznie mocny raczej nie jest, Głowacki na pewno jest - taka różnica.
No tak ale takie pierdzielenie,że w Niemczech to by było :),że walka była w Stanach i Huck dlatego się słabo zaprezentował w ogóle do mnie nie przemawia bo Krzysiek nigdzie też nie jeździł i duża publika to dla niego nowość a dla Serba nie moim zdaniem Huck źle nie walczył tylko Główka fizycznie się bardzo dobrze zaprezentował a jutro Cunn nie da rady spierdalać przez cały czas i Główka go trafi. Facet posmakował grosza i bardzo dobrze i wie,że może wskoczyć na inny poziom życia kilka fajnych obron i jego status podniesie się niesamowicie to jest wielka motywacja moim zdaniem jutro większa niż ostatnio,kupił czy dostał auto bo reklamuje Renault i fajnie wie po co w końcu boksuje także moim skromnym zdaniem Krzysiek go stłamsi.Zobaczymy Cunn to Lis ale już troszkę wyliniały :) i do tego nikt mi nie powie,że mocniej bijący od Marco :)
tym razem nie będzie wałka tylko walec przejedzie przez Cunna:)