ROACH: PACQUIAO WRÓCI NA JESZCZE JEDNĄ WALKĘ
Freddie Roach wątpi, aby Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) powiedział ostatnie słowo w ringu. Zdaniem szkoleniowca Filipińczyk, który w miniony weekend pokonał Timothy'ego Bradleya (33-2-1, 13 KO) i poinformował, że kończy karierę, prawdopodobnie wróci na jeszcze jedną walkę.
- Emerytura jest bardzo trudna, boks to uzależniający sport. Manny chce najpierw sprawdzić, jak się będzie czuł na emeryturze, jak to jest bez boksu. Polityka jest w porządku, koszykówka też. Jest wiele rzeczy, którymi może się zająć, ale koniec z boksem? Może zatęsknić za tym sportem bardziej, niż myśli. Sądzę, że wróci na jeszcze jedną walkę - oznajmił.
"Pacmana" do kolejnego występu mógłby skusić na przykład rewanż z Floydem Mayweatherem Jr, który wprawdzie również przebywa na emeryturze, ale i w jego przypadku wiele osób spekuluje, że pojawi się ponownie między linami.
- To walka, której wszyscy chcą, ja również. Wiem, że stać nas na lepszy występ niż w pierwszej walce. Zobaczymy, co się wydarzy. Mówi się też o walce z "Canelo". Alvarez jest zdecydowanie za duży, musielibyśmy mieć zapis w kontrakcie, ile może ważyć po oficjalnej ceremonii. Taka walka jest w każdym razie możliwa, tak samo jak potyczka z Terence'em Crawfordem - stwierdził Roach.
Pewnie by i tak bylo ale przez gadanie ze przegral z fmj przez kontuzje nadal sam sobie chce cos udowodnic, a prawda jest taka ze przegra z nim 100 na 100 walk ale kasa bedzie sie zgadzac