Charles Martin (23-1-1, 21 KO) twierdzi, że jego uwaga była rozproszona, kiedy przystępował w ubiegłą sobotę do pierwszej obrony tytułu IBF w wadze ciężkiej. Amerykanin przegrał już w drugiej rundzie z Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO) i musiał oddać pas młodemu Anglikowi.
- Przed walką zmagałem się z wieloma dystrakcjami, moja głowa nie była na miejscu. Wrócę. Jestem prawdziwym mistrzem, tyle że ten wieczór tego nie dowiódł. Moje ciało było w ringu, ale umysł nie. Przepraszam. Tego wieczoru każdy mógł pokonać Charlesa Martina - stwierdził na Twitterze.
Panowanie 29-latka było wyjątkowo krótkie. Tytuł, który federacja odebrała Tysonowi Fury'emu, zdobył 16 stycznia, a stracił już niespełna trzy miesiące później.