CZAS POWROTÓW
Dwaj znani zawodnicy po dłuższej przerwie w końcu zameldują się między linami. Przerwy mieli długie, choć z zupełnie różnych powodów. Chodzi o Artura Beterbijewa (9-0, 9 KO) oraz Raymundo Beltrana (29-7-1, 17 KO).
Rosjanin boksujący w wadze półciężkiej pauzuje już od ponad dziesięciu miesięcy. Wszystko przez kontuzję barku. Nareszcie jednak zakończył żmudną rehabilitację i pokaże się kibicom 4 czerwca w Bell Centre w Montrealu. To będzie pierwsza tegoroczna gala z serii PBC na antenie stacji ESPN. Na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze, kto będzie rywalem Beterbijewa. Przed nim zaboksuje na pewno Erickson Lubin (14-0, 10 KO), jeden z ciekawszych prospektów dywizji junior średniej.
Z kolei Beltran wraca po karze nałożonej w związku z wykryciem u niego dopingu. W pierwszy dzień maja ubiegłego roku Meksykanin odprawił już w drugiej rundzie Takahiro Ao, lecz nie zdobył wakującego pasa WBO, ponieważ przekroczył limit kategorii lekkiej o 0,2 kg. Dodatkowo potem okazało się, że był "na koksie". Skruszony Beltran przypomni o sobie 21 maja, gdy zmierzy się na dystansie ośmiu rund z Ivanem Najerą (16-2, 8 KO).