KUBRAT PULEW: CHCĘ, BY TRENERZY BYLI ZE MNIE DUMNI
- Moi trenerzy, Ulli Wegner oraz Georg Bramowski, wykonują kawał dobrej roboty. W ringu wszystko zależy już jednak od samego zawodnika. Ostatnio zawiódł trochę Arthur Abraham, lecz mam nadzieję, że pan Wegner będzie dumny z mojej postawy - nie ukrywa Kubrat Pulew (22-1, 12 KO), który 7 maja spotka się z Dereckiem Chisorą (25-5, 17 KO).
Lepszy z tej dwójki nie tylko zdobędzie wakujący tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej, ale również wygra półfinał eliminatora do tronu federacji IBF.
- Straciliśmy tytuł w naszej grupie, co nie jest najmilsze, teraz więc koncentruję się wyłącznie na Kubracie. Musimy patrzeć w przyszłość. Pulew musi ciężko trenować, tak by być przygotowanym w razie potrzeby na trudne dwanaście rund - powiedział doświadczony niemiecki szkoleniowiec.
- Chcę zaboksować tak, żeby trenerzy byli ze mnie po prostu dumni. Jeśli Chisora zlekceważy mnie choćby w najmniejszym stopniu, 7 maja czekać go będzie brutalne przebudzenie - dodał Pulew.
Walka będzie ciekawa, bo poziom podobny, z tym że Afro już rozbity, ale myślę że akurat Pulev go nie przewróci. Obstawiam, że rozstrzygną sędziowie na korzyść właśnie Puleva. Z Joshuą obaj bez szans
Pozdrawiam
No ale zobaczymy.
też mi się tak wydaje. Pulew lubi walczyć na dystans, a Chisora będzie pchał się do bliskiego półdystansu i stąd pewnie zobaczymy wiele klinczy ze strony Bułgara, ale jestem ciekawy tej walki.
To tak jak mieć żonę która nie daje. Trzeba iść gdzieś indziej...