JOSHUA JEDNAK 25 CZERWCA? MOLINA WŚRÓD MOŻLIWYCH RYWALI
Anthony Joshua (16-0, 16 KO) może wrócić na ring nieco wcześniej niż planowano, aby uniknąć w kalendarzu kolizji z walką rewanżową Kliczko-Fury.
Ukrainiec i Anglik zmierzą się 9 lipca w Manchesterze. Tego samego dnia na innej gali miał boksować AJ, ale jego promotor Eddie Hearn zdradził, że w zaistniałej sytuacji w grę wchodzi jeszcze inny termin - 25 czerwca. Mistrz IBF miałby zaboksować w O2 Arena. Gdyby padło na datę lipcową, wystąpiłby na stadionie Wembley.
Przeciwnikiem Joshuy będzie najprawdopodobniej pięściarz ze Stanów Zjednoczonych, aby przykuć uwagę kibiców w USA, gdzie walki 26-latka transmituje telewizja Showtime.
Wśród potencjalnych przeciwników swojego podopiecznego Hearn wymienia Bryanta Jenningsa, Dominika Breazeale'a, Malika Scotta, Bermane'a Stiverne'a, a także niedawnego pogromcą Tomasza Adamka - Erika Molinę. - Dał dobrą walkę Wilderowi przed tym, jak pokonał Adamka, i jest już notowany w rankingach - mówi promotor czempiona o pogromcy "Górala".
Hearn podkreśla, że chce znaleźć dla AJ-a twardego oponenta, która zdoła z nim wytrzymać kilka rund. - Nie jestem jednak pewien, czy tacy rywale istnieją - konstatuje.
Breazeale chyba zbyt niebezpieczny - to wielkie, silne chłopisko.
Scott, Stiverne, to lekka, łatwa i przyjemna przeprawa, więc jeśli szukają kogoś niezbyt groźnego, to któryś z tej dwójki. Scott trochę szybki (do czasu), Stiverne zaliczyłby pierwszą w karierze porażkę przed czasem (tej wcześniejszej nie liczę, bo to pomyłka). Bermane ma wprawdzie cios, ale z tymi swoimi nóżkami, to na nic mu się zda ten arsenał.
Joshua vs Stiverne tez ciekawa walka , taki korespondencyjny pojedynek z wilderem , ciekawe kto by wypadl lepiej na tle grubaska , mysle ze Antek ktory by go zastopowal
bez żartów
to chyba jedyny z wyżej wymienionych, który jest w stanie (jak pokazały ostatnie walki) przyjąć (z godnością) sporo ciosów
wg intencji promotorów walka potrwała by trochę rund, tylko z widowiskowością byłoby słabo
Molina nie zasługuje zresztą zaraz unieważnią wynik walki z Adamkiem mam nadzieje
Data: 14-04-2016 10:47:51
Breazeale chyba zbyt niebezpieczny - to wielkie, silne chłopisko.
XXXXDDDDDD płaczę
Scott? - to nawet nie ma co komentowac
Breazeale za malo znany w USA zeby sie na jego nazwisku promowac a szanse i tak mialby male
Jennings - wygrac by nie wygral z AJ nigdy ale dzieki dobrej gardzie dalby kilka rund zanim by padl i ma najwieksze nazwisko z wymienionych
Molina - sportowo nawet nawet ale czy marketingowo wystarczy?
BJ- skończyłby zapewne tak samo jak z Ortizem, a może szybciej,
Breazeale- taki kołek, z Kassi się męczył okrutnie, z Mansour’em miał sporo szczęści, że ten zżarł jęzor w trakcie walki, no ale jest podobnego wzrostu, co może się przydać młodemu w przyszłości, tak czy inaczej KO na Breazeale do 6 rundy,
Scott- bez sensu, pewne KO i to zapewne szybkie,
Stiverne- ciekawa opcja i korespondencyjny pojedynek z Dzikusem, jeśli Wilder go zbytnio nie porozbijał, to powinien kilka rund wytrzymać, tak czy inaczej stawiałbym na AJ przed czasem,
Molina- Erik miał problem z szybkością Adamka i przez długi czas nie wiedział jak się do niego dobrać, KO na Molina, nie dałby rady wytrzymać długiego bombardowania i pressingu wywartego przez większego silniejszego zawodnika o potężnym ciosie, max. 6 rund. No i znów korespondencyjny pojedynek z Dzikusem.
Ja najchętniej zobaczyłbym walkę ze Stiverne, ewentualnie z Molina. Tak czy inaczej z każdym z ww. widzę zwycięstwo AJ przed czasem. Na chwilę obecna AJ w moich oczach nie były faworytem z Wilder’em, Kliczko, Ortizem i Fury, myślę, że mógłby pokonać Saszę. Musze go jeszcze zobaczyć w dwóch trzech walkach, bo chłopak się rozwija i za pół roku może być gotowy do pobicia takiego np. Wildera.
Scott- Nie powinien nawet wachac walki o pas (Martin 2.0)
Molina- Zostanie rozbity.Z Adamkiem byl asekuracyjny i przegrywal na pkt. Nie zaluguje w tak krotkim czasie na druga szanse w walce o pas.
Jennings- Musi do gruma wrocic jakims zwyciestwem w koncu.Nawet na jakies sali gimnastycznej z jakims ogorkiem Inaczej bez jaj.
Breazeale- Ten by tez na pierwsza obrone byl dobry - wole Stiverne'a
Molina byłby wymarzonym rywalem dla Joshuy. Równy bój to może z nim prowadzić taki mały Adamek. A i to wygrywał, tylko taktycznie głupio to rozwiązał. Mniejsza z tym.
Joshua tego tak niedocenianego Molinę rozwaliłby szybciej niż Martina. Głównie dlatego, że by się go nie obawiał.
Strasznie wolny, toporny jest Molina. Adamek nie był dla niego zbyt groźny, bo co on mógł mu narobić tymi małymi piąstuszkami?
Joshua jakby mu zajebał, to i przez gardę by skosił. Molina jest duży i potrafi mocno uderzyć. Nic poza tym Tak ślamazarny, że taki Joshua nie miałby problemu z namierzeniem kloca i ustrzeleniem jednym precyzyjnym ciosem.
Scott- kompletnie nie potrzebne starcie. Malik "poliżcie moje jajka" podłożyłby się pewnie równie szybko jak w walce z Wilderem nie wstając po którymś nokdaunie. Szkoda na niego czasu bo taka walka to tylko obóz przygotowawczy "na marne".
Jennings? Lubię go ale niech on się trochę odbuduje. Zresztą on nawet chyba by nie mógł oficjalnie dostać takiej walki. Czy by ją wziął? To już inna kwestia bo Bryant chyba zdaje sobie sprawę że na mistrza raczej szans nie ma a będzie chciał zarobić ile wlezie na nazwisku. Gdyby jednak doszło do walki Jennings przegrałby prawdopodobnie przed czasem.
Breazeale- Czasówka na przestrzeni paru rund.
Molina- wśród tych nazwisk wypada nieźle. Przegrałby przed czasem pewnie znacznie szybciej niż z DW. Znów porównanie. Eric by sobie zarobił bo ma swoje 5 minut i tyla. Nic by raczej nie ugrał w takim starciu bo z Joshuą takie zasłanianie się w obronie by się skończyło tragicznie.
Stiverne i Molina. Te dwie walki najsensowniejsze wyłączając BJ który raczej dostać takiej walki nie może a i mu jej nie życzę na ten moment.
Bardziej chyba Stiverne bo więcej może by zniósł trochę. W każdym razie każdy do odstrzału.