MICHAŁ GERLECKI: CHCĘ UDOWODNIĆ, ŻE TO BYŁ WYPADEK PRZY PRACY

Minęło już kilka miesięcy od ubiegłorocznej przegranej Michała Gerleckiego (12-1, 7 KO) z Gerardem Ajetoviciem. Polski "półciężki" zapewnia, że wyciągnął odpowiednie wnioski i nie może się już doczekać zaplanowanego na 14 maja startu w Kędzierzynie Koźlu.

- Chcę już wyjść do ringu i zmazać tamtą plamę. To była w moim wykonaniu fatalna walka. Tego wieczoru po prostu nic nie zagrało. Powinienem wtedy boksować na dystans i w żadnym wypadku nie wdawać się z nim w bójkę, a tymczasem pozwoliłem rywalowi narzucić swój styl i skończyło się jak wszyscy widzieli. Dużym problemem było wtedy zbijanie ogromnej ilości kilogramów w tak krótkim czasie. Tego błędu już na pewno nie popełnię. Od pewnego czasu współpracuję z dietetykiem Dawidem Białowąsem i bardzo sobie cenię nasze konsultacje - zapewnia Gerlecki.

- Pod okiem Rafała Kałużnego przygotowuję się do tego startu u siebie w Gdańsku. Pracujemy głównie nad lewą ręką, dynamiką i szybkością. Wkrótce wchodzimy w decydujący i najważniejszy etap, czyli sparingi. Mam za sobą solidne, tygodniowe treningi z Juho Haapoją, z którym zresztą już wcześniej miałem okazję sparować. Zrobiliśmy trzy dobre treningi, co powinno zaprocentować w najbliższej walce. W przyszłym tygodniu przyjedzie do mnie Mariusz Runowski, później natomiast  dołączy do nas jeszcze Piotr Kobylański - kontynuował pięściarz stajni Tymex Boxing Promotion.

- Na tę chwilę nie znam nazwiska najbliższego rywala. Z tego co się orientuję, walka zostanie zakontraktowana na dystansie sześciu bądź ośmiu rund. Jestem pozytywnie nakręcony i bardzo zmotywowany do ciężkiej pracy. Muszę przede wszystkim wygrać i to naprawdę w dobrym stylu. Koniecznie chcę udowodnić kibicom, że ubiegłoroczna przegrana to był jedynie wypadek przy pracy, a mnie stać jeszcze na naprawdę dobry i efektowny boks - dodał Gerlecki.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 12-04-2016 09:01:14 
Ajetovic pokazał , że z Gerleckiego to nie materiał na mistrza.Stary Serb , który bił cepami jak pod barem ubił go jak amatora.Taki zasiąg ramion Gerlecki a dał sie sprać. Nie wróże mu kariery.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 12-04-2016 09:01:20 
zasięg.
 Autor komentarza: Adii1766
Data: 12-04-2016 10:11:27 
Przeciwnik Gerleckiego zwyczajnie miał bardzo szczelną gardę czy czym umiał także swobodnie wyprowadzać sporą ilość ciosów i to zaważyło to nie jest żaden wypadek przy pracy pierwsze 15 walk powinnno być przeznaczna na zdobycie doświadczenia pózniej powinny być obowiązkowe weryfikacje zawodników na teoretycznie podobnych poziomach.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.