CHCIAŁ ODGRYŹĆ RYWALOWI UCHO, ZNOKAUTOWAŁ GO TRENER (WIDEO)
Podczas piątkowej gali w Monachium austriacki bokser wagi junior ciężkiej sięgnął po zagrywkę z repertuaru Mike'a Tysona, próbując odgryźć rywalowi ucho. Spotkała go za to bolesna kara - został znokautowany przez trenera przeciwnika.
Astrit Klimenta i Andrej Pesić zmierzyli się podczas zawodów w Eisbach Studios. Temu pierwszemu puściły nerwy i na środku ringu ugryzł rywala niczym "Żelazny" Mike Evandera Holyfielda w 1997 roku. Tak jak wtedy, walka została szybko przerwana, ale pomimo kończącego pojedynek gongu ostatni cios jeszcze nie padł.
Ten należał do Aleksandra Petkovicia, byłego zawodnika wagi junior ciężkiej i ciężkiej, który odniósł na zawodowym ringu 50 zwycięstw i boksował m.in. z Johnnym Nelsonem i Firatem Arslanem. Dzisiaj 35-latek pracuje jako trener, między innymi Pesicia. Kiedy zobaczył haniebny faul jego przeciwnika, wparował do ringu i wdał się w dyskusję z Klimentą. Krewki Austriak nie miał jednak tego dnia ochoty na rozmowy - zaraz zahaczył szkoleniowca prawym sierpem, a ten odpowiedział dwa razy silniej lewym. Nogi ringowego brutalna nagle zrobiły się jak makaron i tylko dzięki linom i pomocy sekundanta nie poleciał na matę.
- Spodziewał się prawej, a ja zrobiłem krok w tył i grzmotnąłem go lewą na szczękę - skomentował Petković.
Przecież lekko go puknął a o już pływał :D Co za patole.
I tu jest przykład gościa od teorii bokserskich na forum co nie miał do czynienia z tym sportem :)
Jakby zadawano ciosy z tą samą siłą jaką zadają podczas walk tyle,że bez rękawic na szczękę to można by kręcić tam filmy Piła 8,9,10,11,12
Co tu dziwnego :) Coopereka zdziwiło mocno,że od tego puknięcia w szczękę gość pływał,bez rękawicy mocniejsze puknięcie faceta,który wszystkie walki w boksie olimpijskim wygrał przed czasem jak to napisał Furmi wystawia jego szczękę z zawiasów na 100% bo puknął prosto w szczękę.
Jeszcze inaczej i łatwiej do zrozumienia,kto sparował w rękawicach bokserskich i kto chociaż raz sparował bez rękawic :) oraz uderzył lub został uderzony(gołą pięścią,bez rękawicy) w szczękę zna różnicę.Mam nadzieję,że ta forma bardziej tobie odpowiada oraz jest bez błędów ortograficznych i stylistycznych :)
Ja rozumiem że taki cios może powalić, a zwłaszcza że koleś ma jebnięcie...
Nie rozumiem tego co powiedziałeś :
'Jakby zadawano ciosy z tą samą siłą jaką zadają podczas walk tyle,że bez rękawic na szczękę to można by kręcić tam filmy Piła 8,9,10,11,12'
Pozdro
Powiem szczerze, że zainteresowałeś mnie. Wczoraj Rollins wytłumaczył, że Fury znokautował Cunninghama przepisowo, że takie przytrzymanie/zdjęcie przeciwnikowi gardy, to normalny bokserski myczek. Ja chętnie poczytam więcej takich teorii.