PETER FURY: WALKA TYSONA Z JOSHUĄ W PAŹDZIERNIKU LUB LISTOPADZIE
Wujek i trener Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) zapowiedział, że kibice nie będą musieli długo czekać na walkę mistrza WBO i WBA w wadze ciężkiej ze świeżo upieczonym czempionem IBF Anthonym Joshuą (16-0, 16 KO).
Joshua i jego promotor Eddie Hearn twierdzą, że może do niej dojść jeszcze w tym roku. Peter Fury bynajmniej nie zamierza tego odwlekać.
- Mam nadzieję, że Hearn, który lubi dużo gadać, mówi serio. Jeśli tak, to na sto procent będziemy mieli tę walkę w październiku lub listopadzie - oświadczył.
Joshua wywalczył pas w sobotę na ring w Londynie, gdzie pokonał już w drugiej rundzie Charlesa Martina (23-1-1, 21 KO). W ocenie Petera Fury'ego Amerykanin był w ringu sparaliżowany i zupełnie nie miał pomysłu na walkę, niemniej szkoleniowiec docenia klasę nowego mistrza.
- Nie krytykuję Joshuy. Lubię go, bo ciężko trenuje i po prostu da się lubić. Tak naprawdę uważam go za jedyną prawdziwą osobę w całym jego obozie - skomentował.
Zanim będzie można mówić na poważnie o unifikacji Fury-Joshua, obaj muszą wygrać swoje kolejne walki. Wystąpią 9 lipca, ale na osobnych galach. Przeciwnik Joshuy jest nieznany, Fury zaś zmierzy się w rewanżu z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), który odbędzie się w Manchester Arena. Pierwsza walka miała miejsce w Dusseldorfie i zakończyła się punktowym zwycięstwem Anglika.
- Wcale nie było trudno wyciągnąć Kliczkę z Niemiec, problemy były natomiast w innych kwestiach - areny, daty i telewizji. Będziemy walczyć w Manchester Arena, nie zapominajmy, że to największa hala w Europie. To dobry obiekt. Nie zawsze chodzi o maksymalizację zysków i występ na Wembley itp. Za pierwszym razem kibice musieli wybrać się aż do Niemiec i wydać własne pieniądze. Teraz mogą obejrzeć Tysona bez takich wydatków, co nas bardzo cieszy - oświadczył wujek czempiona.
Co do Furego mam dośc jego przechwałek jaki to on jest wspaniały... tutaj na forum panowie tez zapomnieliście że jego walka z Władkiem była nudna jak flaki z olejem... oprócz kilku akcji kiedy Władek zdesperowany pod koniec walki nacisnął, było tam pare ciosów mocniejszych i to wszystko.
Na dziś niedużym ale faworytem Fury. Trzeba pamiętać że on jest od wszystkich wyższy i ma większy zasięg. To bardzo niewygodna sytuacja szczególnie gdy jest połączona z tak dobrą pracą nóg i taktycznym boksem.
Ale absolutnie Antka skreślać nie można by było w takim starciu. Joshua w przeciwieństwie do Włada (nie należy odczytywać tego jakoby był już lepszym zawodnikiem) nie ma w swojej historii przykrych porażek przed czasem. Głowę ma więc czystą i nie kalkuluje i jak Wład bał się podjąć większe ryzyko tak Joshua przez cały dystans by bardzo na Tysona naciskał a to może (nie musi) mu bardzo nie pasować patrz walka z Cunnem w której kompletnie się pogubił. A gdzie tam Cunnowi do AJ.
Tyson ma mimo wszystko arcytrudne zadanie do wykonania jeśli nadal chce być czempionem. Joshua zaś ma komfortową sytuację by troszeczkę zwolnić i nabrać potrzebnego doświadczenia. Lepszy z dwójki Parker vs Takam, David Haye, Kubrat Pulev czy Chisora. Będzie w czym wybierać.
W odpuszczenie walki z Davidem i podjęcie walki z Furym nie chce mi się wierzyć.
Mysle ze dla Wlada ten rewanz to kwestia ambicji..ta walka moze byc naprawde dobra..