ANTHONY JOSHUA NOWYM MISTRZEM ŚWIATA KRÓLEWSKIEJ KATEGORII!
Anthony Joshua (16-0, 16 KO) do złotego medalu igrzysk olimpijskich dorzucił tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF! Wspaniały Anglik szybko rozprawił się z zasiadającym dotąd na tronie Charlesem Martinem (23-1-1, 21 KO), zadając mu przy okazji pierwszą porażkę w karierze.
Ulubieniec londyńskiej publiczności od początku przejął inicjatywę. Przez pół rundy konsekwentnie bił prawym po dole, by w drugiej połowie polować już bezpośrednim prawym na górę. Tuż przed gongiem nawet trafił, lecz Amerykanin nie wydawał się specjalnie zraniony.
ANTHONY JOSHUA: SERWIS SPECJALNY >>>
Emocje rosły, jednak szybko się skończyły. Pod koniec pierwszej minuty drugiego starcia Martin ruszył do ataku, a Joshua po odchyleniu huknął prawym krzyżowym. Mistrz padł na deski. Powstał dopiero na dziewięć. W myśl zasady, że najlepszą obroną jest atak, chciał odpowiedzieć, lecz Anthony zrobił to samo co kilkanaście sekund wcześniej. Amerykanin znów się przewrócił, ale zanim powstał, tym razem arbiter Jean-Pierre Van Imschoot zdążył doliczyć do dziesięciu. Nokaut i nowy mistrz wszechwag!
marzy mi sie Joshua vs Povetkin !
Joshua - Wilder
Wilder- Haye
Obyśmy się doczekali któregoś z tych zestawień jeszcze w tym roku, ale Antka tak szybko na pożarcie przez Haye nie puszczą.
Niech teraz sie pochwala ci wszyscy znawcy ile wygrali stawiajac na wygrana Martina lol hahahaha
Kasę zarobił, to najważniejsze.
A ci co upatrywali cień szansy Amerykańca w tym starciu to niech idą paś bociana a nie wypisywać swoje dywadgi na org.
RollinsData: 09-04-2016 23:54:04
Ogólnie rzecz biorąc gala mnie zawiodła. Tak naprawdę nie było nic ciekawego do oglądania, jak do tej pory. Może walka Macklina z Rosem była emocjonująca, ale była wcześnie (nie spodziewałem się) i nie widziałem.
Może walka główna będzie chociaż warta cokolwiek, bo jak wyjdzie Martin i "pobawi się" w Malika Scotta z walki z Wilderem, to...
Szkoda tylko, że wciąż nie wiemy, jak dobry jest Joshua. Bo obił zdaje się kolejnego średniaka.
Szkoda tylko, że wciąż nie wiemy, jak dobry jest Joshua. Bo obił zdaje się kolejnego średniaka.
już sędzia mógł puścić jeszcze chwilę ten cyrk
pizda z tego Martina, co tu dużo mówić.
ciekawe kto nastepny dla Joshuy
Tak jak pisalem - Joshua przez dominacje......Nie wiem czego sie wszyscy spodziewaliscie po tym calym Martinie? Kolejny przypadkowy mistrz, tytul zdobyty wiadomo jak, najpierw zabrany mistrzowi potem kontuzja jednego z pretendentow....
Joshua robi to samo z takim Wilder'em - jesli dojdzie do ich walki napierdoli koszykarza az milo bedzie patrzec i zakonczy ta zenade o ile wczesniej Sasza go nie zamiecie.....
Chlopak ma 26 lat, szykuje sie prawdziwy dominator na dlugie lata. Brawo AJ.
Facet przyjechał wyłącznie po kase jeszcze niby protestował, że został wyliczony a chwile potem popijał wode na luzik, zwyczajny skok na kase.
Co do walki to nie można za wiele powiedzieć zbyt wolny amerykanin i tyle.
Jego pozycja jak na taką szybkość to samobójstwo Szpilka by go znokautował jak i każdy w miare dynamoiczny zawodnik.
Facet przyjechał wyłącznie po kase jeszcze niby protestował, że został wyliczony a chwile potem popijał wode na luzik, zwyczajny skok na kase.
Co do walki to nie można za wiele powiedzieć zbyt wolny amerykanin i tyle.
Jego pozycja jak na taką szybkość to samobójstwo Szpilka by go znokautował jak i każdy w miare dynamoiczny zawodnik.
Rollins Data: 08-04-2016 01:31:49
copData: 08-04-2016 01:24:29
"dynamite Data: 08-04-2016 01:16:56
Czy sama chęć stoczenia pojedynku z Anglikiem w Anglii i na pierwszą obronę świadczy że Martin
nie ma szans i wie ze dostanie KO "
To swiadczy tylko o jajach Martina I jego naturze wojownika, ktory nie boji sie rywalizacji z najlepszymi bez wzgledu na lokalizacje walki. Zreszta, ten pojedynek w UK zdecydowanie cieszy sie wiekszym zainteresowaniem niz cieszylby sie u nas, wiec strona biznesowa jest tutaj niezmiernie istotna.
*
*
Gdybyś miał pojęcie o bokserskim biznesie, zdawałbyś sobie sprawę, że Charles Martin mógł najzwyczajniej w świecie wziąć tę walkę, bo oferta była najlepsza. Możliwe, że koleś zdaje sobie sprawę, że i tak niewiele zwojuje w ciężkiej na tym poziomie, to chce przynajmniej zarobić, póki ten pas jeszcze posiada.
Oczywiście zapewne będzie chciał i chce wygrać, ale być może wie, że szanse są nikłe, że jest za cienki.
A ty tu popisujesz się... nie wiem jak to nazwać. Ignorancją? Ślepą wiarą w potęgę amerykańskiego dziecka szczęścia?
Wypisujesz o Martinie i jego boksie jakieś teorie, od których chyba jemu samemu kopara by opadła.
Oczywuście ma szanse on wygrać, ale nie łudźmy się - te szanse są nikłe.
Ja akurat nic nie stawiam, ale z 90% wiary w AJ zostało mi 50/50 po komentarzach...
Artykułu na 'Antosia' nie liczę, przynajmniej jest podpisany z nazwiska, a ja żadnych opinii i tej walce nie pisałem.
Charles twarda szczeka. Sedzia nie udzwignal i skorzystal z okazji i przerwał. Widac bylo ze Martin nie byl zamroczony i swiadomie czekal do ostatniej chwili. Jednak robil to tez dlatego ze musial poczuc ze boli. Na poczatku protestowal ale za chwile zaakceptował rzeczywistosc ze moze skonczyc sie gorzej.
Zobaczylbym paradoksalnie Klinczko - Joshua, ale czuje, ze Wlad by nie dotrwal do 5 rundy
Martina jeszcze nie skreślam, z Joshuą niewielu ma szanse. Choć zdaje sobie sprawę, że masa pomyj wyleje się teraz na Charlesa. Może zobaczymy go kiedyś w walce, w której pokaże cokolwiek wartego uwagi.
Teraz przynajmniej bedzie dostawał jeszcze trudniejszych rywali.
Braliśmy taki scenariusz pod uwagę.
Niestety sprawdził się ten najczarniejszy.
Oczywiście ekspertom orga nadal się nie podoba, bo za łatwo wygrał
Prawda jest taka że taki Łajdak Łajt Dylan by zniszczył i skrzywdził tego marnego boksera Martyna.
A tu eksperci *uj wie kogo robili z MaRyna Martyna czy jak on ma tam ten podrzędny bokser.
A pozniej czas na ojebanie cyganskiego durnia i zdobycie 2 pasow i ogromna kasa. A nastepnie Bawelna i AJ ma wszystkie pasy na lata. Jedynym ktory mialby z nim jakies szanse jest Ortiz, ale tez niewielkie.
To prawda, Szpilka znowu by zasikał ring, jakby doszło do jego walki z Joshua.
powie mi ktoś od której wychodzi Pacquiao-Bradley ? PLEASE !!!"
dolaczam sie do pytania bo budzik trzeba nastawic
Przed walką większość była na 50-50 (choć walki obu można było zobaczyć).
A teraz już dla prawie każdego w ewentualnym rewanżu AJ murowanym faworytem.
Kaszkiet niech sie trzyma z daleka od AJ, bo jak wyjdzie na ring z nim to Antek go zniszczy i po walce watyl Szpilka bedzie jezdzil na wozku.
Znacie mnie,myle sie w typowaniach wynikow srednio 1raz na 100.
Dzis Bradley bije i wygrywa z Pacquiao
AJ jedyny problem jaki moze miec to tylko z Ortizem ktory w wieku 36/7 lat jest swietny i nie rozbity, tylko on idzie po wba a w moim scenariuszu bedzie jeszcze ciekawiej bo Kliczo wygra z Furym i odejdzie. Kolejne dwa pasy sie rozsypia. Kliczko powie po wygranej ze czas konczy skoro juz raz przegral z tak slabym bokserem jak fury przez slaba predyspozycje dnia i ze nie chce swoich osiagniec rozmieniac na drobne.
Wilder mloci jak zboze powietkina. Ortiz dojdzie do wba ale tam nie wiadomo co wyjdzie z czagajewem i brownem
Po wbo idzie parker ktory moze sie powinac z takamem i tak sadze ze bedzie ale i tam za plecami jest antek
Martin to ta sama druga liga ktora byl przed walka z Glazkovem.......O czym wy w ogole piszecie? Martin zawsze byl przecietny, pas zdobyl przypadkiem.......
Co wiecej, osmiele sie napisac ze Anthony Joshua jesli jeszcze nie teraz to w ciagu 1-2 lat bedzie absolutnym numerem jeden wagi ciezkiej na swiecie - ani pokrak Fury, ani ekspert od obijania 3 ligi koszykarz z Alabamy ani podstarzaly Klitschko nie beda w stanie przeciwstawic sie AJ'owi. Chlopak rozpierdala system, ma dopiero 26 lat, wlasnie zdobyl tytul mistrzowski, wyglada jak maszyna do zabijania a najlepsze lata dopiero przed nim....Do tego dojdzie wieksze doswiadczenie, wydolnosc, sila.....Nie ma nikogo kto bedzie go w stanie zatrzymac. Koszykarz nigdy nie byl prawdziwym bokserem ma ponad 30 lat i bokserem juz nigdy nie bedzie, Klitscko jeszcze chwila i emerytura, jedynie pokrak Fury teoretycznie moglby sie rozwinac ale Joshua to nie przestraszony wlasnego cienia schemat a agresywna maszyna o poteznej mocy w sile wieku stajaca sie jeszcze lepsza z kazda walka.....Fury pod presja dostaje KO od Joshua.
Jeszcze raz brawo AJ. Swietny wystep a do tego chlopak naprawde spokojny i skromny.
Anglik to George Foreman XXI wieku
Szkoda, bo liczyłem na ciekawą, wyrównaną walkę a tu taki klops.
Chciałbym zobaczyć walkę Joshuy z Luisem Ortizem, ale do tej zapewne nigdy nie dojdzie.
Juz ja mamy. Joshua to MONSTER. Piesciarz, ktory od dzisiaj nie jest zadna niewiadoma a stal sie gwiazda nie tylko w UK czy Europie, ale GWIAZDA SWIATOWA.
Natomiast Haye jest ruchliwy i bylby dla AJ srednio uchwytny. Nie stawialbym AJ napozycji absolutnego faworyta jak niektorzy juz dzis szaleja po obaleniu Audleya Harrisona II. Przypomne tez, ze np Whyte wymknal sie spod kontroli naszemu mistrzowi i tam byly rundy, ze Antek nie wiedzial co robic.
Co do Martina i rzekomej wielkiej wiktorii AJ. Jesli ktos nie ma gardy (w zadnej ze swoich walk), wchodzi na cios puncherowi to ... zluzujmy, bo ta walka byla po prostu kpina od kazdej strony. Nie jest to oczywiscie wina AJ czy Martina, ale goscie na takim poziomie nie powinni walczyc o pasy, a co dopiero ich bronic
TOP 10 HEAVYWEIGHT DIVISION
April 9, 2016
by cop
1) Deontay Wilder
2) Anthony Joshua
3) Tyson Fury
4) Wladimir Klitschko
5) Alexander Povetkin
6) Luis Ortiz
7) David Haye
8) Charles Martin
9) Bermane Stiverne
10) Joseph Parker
Ochloncie troche eksperci.Jesli dojdzie do walki Joshua vs Haye w 2016 to faworytem jest Haye
-----------------------------
Ty Tedi Cwelko nie pierdol, stawiales na Szpilke w walce z Bawelna, 2 dni temu mowiles ze MArtin wygra z AJ a teraz mowisz, ze Haye jest faworytem z AJ- taki z ciebie znawca boksu.
Zgadzam się z tobą w 99%... Myślę że jedynie Wilder może zagrozić totalnej dominacji Antka. Widzę w nim tą niesamowitą dynamikę i ogólną motoryke.
Spokojnie, Fury ma ~8cm przewagi wzrostu, duzo lepszy warsztat. Jego defensywa z Kliczka byla ruchliwosc etc, to jest zupelnie inny swiat bokserski niz Martin czy nawet prymitywny Kliczko. AJ szukalby nokautu, Fury probowalby go obtanczyc, oklepywac dlugim jabem, nie przesadzalbym wyniku.
Natomiast Haye jest ruchliwy i bylby dla AJ srednio uchwytny. Nie stawialbym AJ napozycji absolutnego faworyta jak niektorzy juz dzis szaleja po obaleniu Audleya Harrisona II. Przypomne tez, ze np Whyte wymknal sie spod kontroli naszemu mistrzowi i tam byly rundy, ze Antek nie wiedzial co robic.
----------------------------------------------------------------------------
Fury dostaje nokaut, na tych swoich koslawych nozkach i podskokach nic nie zrobi. Nigdy jeszcze nie walczyl z kims kto ma taka petarde w lapie jak AJ i z nikim kto sie go nie bal. AJ w niego wjedzie jak dzik w zoledzie, cygan nie jest do teog przyzzywczajony.
A z Hayem to nie rozmieszaj, on sie teraz rusza jak woz z weglem. Zardzewialy, stary i utyty.AJ go robi do 5 rundy, tylko dlatego ze Haye 4 rundy bedzie spierdalal.
Jakie 50/50?
To nigdy nie byla walka 50/50......Dla choc odrobine wprawionego oka Martin od poczatku byl skazany na pozarcie, Joshua mimo ze niesprawdzony zawsze byl 2 klasy wyzej od tego pseudo-mistrza.....To nigdy realnie 50/50 nie bylo....
TOP 10 HEAVYWEIGHT DIVISION
April 9, 2016
by cop
1) Deontay Wilder
2) Anthony Joshua
3) Tyson Fury
4) Wladimir Klitschko
5) Alexander Povetkin
6) Luis Ortiz
7) David Haye
8) Charles Martin
9) Bermane Stiverne
10) Joseph Parker
ja z toba nie dyskutuje.Stawialas ze Adamek znokaltuje Moline lol nawet nie bede probowal ci tlumaczyc blaznie dlaczego Haye w 2016 jest faworytem w walce z Joshua
Idz pan w chuj
W totolotka grać, macie większe szanse na wygraną, a od bukmacherki jak najdalej.
Nie pierdol... Te twoje 50/50 sobie teraz możesz wsadzić w dupę. I nie tłumacz tego paralityka Martina tym że był spięty. Jest słaby i tyle.
Cop
Nie pierdol... Te twoje 50/50 sobie teraz możesz wsadzić w dupę."
W dupcie to wkladaj sobie co lubisz...lol...
Przed walka te 50/50 bylo bardzo normalna ocena sytuacji. Pisalem wczesniej, ze zaden wynik mnie nie zdziwi, ale oczywiscie zyczylem zwyciestwa swojemu rodakowi. Odpowiedz nadeszla szybciej niz myslalem.
cop jestes hipokryta. Szanowalem cie i cenilem twoja opinie, ale twoj ranking to dwulicowoscl"
Nie bardzo rozumiem, gdzie ty widzisz hipokryzje lub jakakolwiek dwulicowosc???
tylko debil moze takie cos napisac lol
Przed walka te 50/50 bylo bardzo normalna ocena sytuacji. Pisalem wczesniej, ze zaden wynik mnie nie zdziwi, ale oczywiscie zyczylem zwyciestwa swojemu rodakowi. Odpowiedz nadeszla szybciej niz myslalem.
Czyli masz jakąś jasną odpowiedź? Bo ja nie mam. To ile byś dał teraz? 70-30?
Top iles tam Heavy Weight Division (realny):
1) Anthony Joshua
2) Tyson Fury
3) Wladimir Klitschko
4) Luis Ortiz
5) Aleksander Povetkin
6) David Haye
7) Deontay Wilder
reszta sie nie liczy.....
Jakie 50/50?
To nigdy nie byla walka 50/50......Dla choc odrobine wprawionego oka Martin od poczatku byl skazany na pozarcie, Joshua mimo ze niesprawdzony zawsze byl 2 klasy wyzej od tego pseudo-mistrza.....To nigdy realnie 50/50 nie bylo...."
Mozesz pisac co chcesz, ale ta walka byla powszechnie przez analitykow boksu oceniana jako wielka niewiadoma, bez wyraznego faworyta. Dzisiaj juz mamy odpowiedz a przed pierwszym gongiem kazdy tylko zgadywal. Ja docenialem Joshua od dlugiego juz czasu a Martin wskoczyl do pierwszej dziesiatki dopiero po walce z Glazkov. Powiem szczerze, ze bardziej zyczylem Martinowi zwyciestwa niz sluchalem rozsadku a nawet sadzilem, ze jak walka potrwa dluzej, to Martin bedzie mial sznase ulokowac swoje celne ciosy I znokautowac AJ. Stalo sie tak, jak zakladal jeden ze scenariuszy, czyli agresywny ale rozwazny Joshua wygral a zestresowany I usztywniony martin nie potrafil sobie poradzic z presja sytuacji.
Takie sa fakty.
Jaki średni????
Zwykły bum.
Pompowany balon.
Koleś, który dwa razy daje się nabrać na najprostszą z prostych akcję, czyli bezpośredni prawy prosty.
Bez zwodu, bez zmyłek, bez niczego.
Po prostu Joshua raz uderzył prostym, za chwilę to samo powtórzył.
Charles Martin pojęcia o boksie nie ma.
Wypromowane "amerykańskie dziecko szczęścia" na jednorazową wypłatę.
Pewnie jeszcze może komuś sprzeda nazwisko i więcej o nim nie usłyszymy.
Zgadzam się z Tobą, jest dokładnie tak jak piszesz.
COP, jak zwykle pokazał jaki z niego Janusz boksu, niedzielny kibic. Naucz się czytać boks ode mnie i od innych na tej stronie, bo my wiecznie żyć nie będziemy, a Ty dalej będziesz się na każdym kroku kompromitowal"
lol...no tak, z pewnoscia musze sie o takich jak ty uczyc...lol...Przeczytaj uwaznie moje wczesniejsze komentarze I powiedz mi, gdzie to niby ta "kompromitacja" zaistniala....lol...
Bradley to wygra a Pacman po porazce zakonczy kariere i zostanie premierem na Filipinach
Hamburger i jego wymówki. "
lol...polski cham I jego smierdzacy oddech...lol...
Prosze bardzo: Pacquiao na punkty.
Przewiduję scenariusz, w którym Kliczko robi KO na Furym, zaś Povietkin robi Wildera.
I mamy:
1. Kliczko
2. Ortiz
3. Powietkin
4. Joshua
5. Pulev
6. Wilder
7. Fury
Po czym pojawia się jeszcze HEJ Hejmejker oraz Parker.
Reszta się nie liczy.
Top iles tam Heavy Weight Division (realny):
1) Anthony Joshua
2) Tyson Fury
3) Wladimir Klitschko
4) Luis Ortiz
5) Aleksander Povetkin
6) Deontay Wilder
reszta sie nie liczy a Haye trudno ocenić
Zastanawiają mnie ludzie, którzy piszą, że Charles Martin jest średni (że to pięściarz średniej klasy).
Jaki średni????
Zwykły bum.
Pompowany balon.
Koleś, który dwa razy daje się nabrać na najprostszą z prostych akcję, czyli bezpośredni prawy prosty.
Bez zwodu, bez zmyłek, bez niczego.
Po prostu Joshua raz uderzył prostym, za chwilę to samo powtórzył.
Charles Martin pojęcia o boksie nie ma.
A czy wczoraj już to wiedziałeś? Że taki bum, balon, bez pojęcia, zwodu, bez niczego?
Wypromowane "amerykańskie dziecko szczęścia" na jednorazową wypłatę."
Pierdolisz glupoty. Nikt Martina tutaj nie promowal. Jedynym promowanym na wielka skale byl Joshua. Jak sie okazalo, nie jest on jednak zadnym "hype" a jest tym piesciarzem, ktory wlasnie udowodnil swoja wartosc.
martin jeszcze wroci, jest mlody I z pewnoscia ma szanse na sukcesy, aczkolwiek jego dzisiejszy wystep byl tragiczny.
ja uważam że Martin dalej może dać dobre walki."
Oczywiscie. Tym razem ambicja I wiara w siebie zostala bardzo szybko zweryfikowana przez Joshua, ale nie znaczy to, ze Martim jest jakims "bumem"... Tak tylko moga sadzic idiocy.
Prawda jest taka, że waga ciężka przechodzi w ręce Brytyjczyków. Fury,Haye,Joshua. Jest jeszcze Wilder i Ortiz, którzy mogą temu zapobiec. Z drugiej strony, Haye ma 36 lat i choć jest w świetnej formie, to na pewno będzie wiedział, kiedy skończyć i długo jego kariera jeszcze nie potrwa, Fury tak samo, z tym, że on powaalczy na pewno dłużej niż Haye, jeśli mu nic nie odbije, ale też powiedział, że na drobne nie ma zamiaru się rozmieniać.
COPBASEN, ja nic nie muszę wytykać, każdy kto śledzi forum doskonale sobie zdaje sprawę z jakim laikiem mamy doczynienia. Naczytasz się tych pseudo ekspertów z Hamburgerni..."
Sluchaj dzieciaku nieszczesny, przeczytaj moje komentarze odnoszace sie tej walki I przypomnij sobie slowa Max Kellerman odnoszace sie typowania walk I wowczas wroc I przepros polski chamie. A "hamburgernia" to takie prostackie okreslenie, ktore tylko swiadczy o tym, ze jestes niewychowanym I pozbawionym kultury idiota....lol...
każdy kto śledzi forum doskonale sobie zdaje sprawę z jakim laikiem mamy doczynienia
Nie oceniam tego czy masz rację, ale z czego się śmiejesz? Przecież jesteś takim samym laikiem jak. Więc jak możesz oceniać kogoś i jeszcze się z tego śmiać. Zresztą z czego się tu śmiać, ja jestem laikiem i nie mam z tym problemu. Bycie ekspertem bokserskim to nie jest dla mnie żaden cel.
Film sobie lubię obejrzeć, iść do kina a nie staram się być ekspertem od filmów.
Będzie miał na pewno duże problemy, ale z jego siłą ciosu i naturalną agresją ma szanse z każdym. Szanuję Furego za to, że pokonał Władimira w zdecydowany sposób, jednak ich walka nie obfitowała w akcje i była po prostu bardzo taktyczna. Jedynie bezradność Kliczki trzymała w napięciu. Walki Antka ogląda się świeetnie, jest to kwintesencja bosku, a człowiek czuje się, jakby lata 90 ponownie zagościły.
Dla ciebie to mało?
Prawda jest taka, że waga ciężka przechodzi w ręce Brytyjczyków."
Niestety, ale z przykroscia stwierdzam, ze nie tylko waga ciezka ale caly boks zawodowy jest teraz zdominowany przez piesciarzy wlasnie z UK. Maja oni wiecej mistrzow swiata niz jakikolwiek inny kraj, wlaczajac w to niestety moj. Boks brytyjski to w chwili biezacej potega. U nas niestety jest to elitarne zainteresowanie malej czesci spolecznosci I jezeli sie to nie zmieni szybko, coraz mniej mlodych ludzi bedzie chcialo boks uprawioac. jest to smutne, ale prawdziwe.
Nie przecenialbym tu "mobilnosci" Klitschko czy Fury'ego przy jednoczesnym zanizaniu umiejetnosci sprawnego i efektywnego poruszania sie w ringu AJ'a.....Pytanie ktore nalezaloby tu zadac to raczej to jak zachowaja sie Klitschko czy Fury w zderzeniu z calkiem niezle poruszajacą sie wysoce wydajną 110 kg maszyną do zabijania......wszakze wiadomo ze motylami jak Ali nie są i do zderzenia w ringu wczesniej czy pozniej dojdzie.........
Ja tylko chcę podnieść ciśnienie temu cielakowi, nie uwarzam się za eksperta, za totalnego laika też nie. Dla mnie typowanie to zabawa, najważniejsze są emocje w czasie walki, które mnie wypełniają. Dlatego poświęcam swój wolny czas na oglądanie walk, a codziennie dodatkowo odtwarzam sobie walki z przeszłości i tak już od 12 lat.
@cop a możesz odpowiedzieć na moje wcześniejsze pytanie? (To o szanse, bo napisałeś, że teraz masz odpowiedź. Ja jej nie mam. Więc gdyby był rewanż. Jak byś widział szanse Martina?) "
teraz juz znamy wynik I nie zgadujemy. Joshua nigdy nie da rewanzu Martinowi I takowy jest calkowicie zbedny. Piesciarz z UK zwyczajnie potwierdzil swoja klase, talent a jego wypowiedz po walce byla naprawde jedna z najbardziej inteligentnyc jakie slyszalem w swoim zyciu od piesciarza wygrywajacego pas mistrzwski w takim stylu. Nic, tylko wielki repect dla Joshua.
Do tych najlepszych moim zdaniem Antkowi nadal brakuje. Przed walką pisałem, że Martin jest zbyt wolny, zbyt mało precyzyjny i gorzej poruszający się na nogach w stosunku do AJ, ale oczywiście nie stawiałem AJ jako wyraźnego faworyta, bo za dużo było niewiadomych, zwłaszcza, że walka AJ z Whytem pokazała trochę braków u Joshuy. Tyson Fury czy Władymir Kliczko mają nie tylko lepsze warunki fizyczne od Martina, ale walczą dużo szybciej i są zdecydowanie bardziej mobilni. Moim zdaniem Fury, Wład i może Wilder byliby faworytami w walce z Joshuą.
Wiałeś ten piękny prawy prosty z kontry, który wszedł jak w masło. Może walka trwała bardzo krótko, jednak jak na dwie rundy to emocji było sporo.
Cop ty używasz określenia sowietowo my używamy hamburgerowo.Jesteś takim samym chamem a nawet gorszym bo my piszemy otwarcie co myślimy a ty próbujesz się wybielać używając wyszukanych zwrotów "
Przeciez ty nie jestes Sovietem, wiec dlaczego cie to boli??? Myslalem, ze jestes Polakiem. Poza tym, takie glupie podteksty jak "Hamburgernia" sa prymitywnym odruchem indolentow umyslowych I niczym wiecej. U nas na Rosjan zawsze mowi sie Soviets, pomimo iz kazdy wie doskonale, ze Soviet Union juz nie ma, ale dopoki beda oni pod twarda reka dyktatora Putina, zawsze beda Soviets. Nie ma w tym niczego obrazliwego, zwyczajne stwierdzenie faktu.
Nie jestes urodzonym amerykaninem. Jestes emigrantem z polski ktory "gra" jankesa na forum. Wylapalem pare szczegolow juz dawno temu, ktore cie obnazyly.
Sam mieszkam na wyjezdzie od ponad 10 lat, wiem co mowie.
Dla mnie Joshua byłby faworytem i to nieznacznym tylko Wilderem.Z Furym go nie widzę Tayson by go obskoczył i najzwyczajniej w ringu oszukał. "
Tych trzech to w chwili obecnej potega tej dywizji. Mysle, ze najmniejszy potencjal ma Fury a jego zwyciestwo nad starym Wladimirem jest zdecydowanie przeceniane.
Obaj niesprawdzeni, trudno powiedzieć jak to będzie wyglądało. Joshua trochę bardziej znany.
Martin sprawia wrażenie takiego olewusa. Stoi taki bierny, z delikatnym, niby kpiącym uśmieszkiem. Niby taki chaotyczny, bezmyślny, ale to może być złudne. On może być całkiem bystrym bokserem. Całkiem możliwe, że sprawia tylko wrażenie takiego niedbałego. On może być skoncentrowany i czekać na dogodną kontrę. Było to widać w walce z Głazkowem.
Trudno powiedzieć jak to z nim jest. Walka z Anglikiem zapewne da nam odpowiedź.
Mimo wszystko stawiam jednak na Joshuę. Prawdopodobnie przed czasem
Żeby nie szukać daleko - nasz Krzysztof Głowacki.
Też nie imponował ze słabszymi rywalami, wspinając się po drabince rankingów. Też wydawał się dość ospały, niemrawy, taki bezpłciowy.
Przyszła walka z Huckiem i okazało się, że to naprawdę solidny pięściarz. Wprawdzie to była jedna tylko walka, a "Jedna jaskółka wiosny nie czyni", ale już dziś śmiało można powiedzieć, że ten pięściarz ma jaja, ma charakter, jest twardy, nieustępliwy, cios solidny (choć wcześniej nie wskazywało na to - tłukł kiedyś jakiegoś buma i nie mógł go skończyć), że to po prostu bardzo solidny bokser.
Wracając do Martina
Od początku pisałem o nim tak:
Rollins Data: 07-04-2016 22:40:37
Obaj niesprawdzeni, trudno powiedzieć jak to będzie wyglądało. Joshua trochę bardziej znany.
Martin sprawia wrażenie takiego olewusa. Stoi taki bierny, z delikatnym, niby kpiącym uśmieszkiem. Niby taki chaotyczny, bezmyślny, ale to może być złudne. On może być całkiem bystrym bokserem. Całkiem możliwe, że sprawia tylko wrażenie takiego niedbałego. On może być skoncentrowany i czekać na dogodną kontrę. Było to widać w walce z Głazkowem.
Trudno powiedzieć jak to z nim jest. Walka z Anglikiem zapewne da nam odpowiedź.
Mimo wszystko stawiam jednak na Joshuę. Prawdopodobnie przed czasem
*
*
Byłem bardziej w stronę, że jednak jest on w tę negatywną stronę, ale pewności nie było.
Dzisiaj udowodnił, że to zwykły bokserski "chłopek roztropek"
Hamburger po prostu się zezłościł i wyszło z niego prawdziwe "Ja", on ciągle udaje, a rzeczywistości to kawał chama i prostaka. Czego się spodziewać po człowieku, który leży na kolanch powalony przez meandry życia.
@cop
Nie jestes urodzonym amerykaninem. Jestes emigrantem z polski ktory "gra" jankesa na forum. Wylapalem pare szczegolow juz dawno temu, ktore cie obnazyly.
Sam mieszkam na wyjezdzie od ponad 10 lat, wiem co mowie."
Nie ma problem. Mysl jak chcesz I co chcesz. Mnie to nie przeszkadza. Moge tylko powtorzyc, iz baaaardzo sie mylisz.
Mowiac to, mozesz nawet myslec, iz jestem Jasiek z sasiedniej wsi. Powiem wiecej, takie teksty sprawiaja mi tylko przyjemnosc, gdyz sa odzwierciedleniem tego, iz moj jezyk polski jest na najwyzszym mozliwym poziomie.
Robię jeszcze raz, jako całość:
Autor komentarza: Rollins
Zastanawiają mnie ludzie, którzy piszą, że Charles Martin jest średni (że to pięściarz średniej klasy).
Jaki średni????
Zwykły bum.
Pompowany balon.
Koleś, który dwa razy daje się nabrać na najprostszą z prostych akcję, czyli bezpośredni prawy prosty.
Bez zwodu, bez zmyłek, bez niczego.
Po prostu Joshua raz uderzył prostym, za chwilę to samo powtórzył.
Charles Martin pojęcia o boksie nie ma.
A czy wczoraj już to wiedziałeś? Że taki bum, balon, bez pojęcia, zwodu, bez niczego?
*
*
A czy ja mówię, że wiedziałem?
Cały czas pisałem, że Martin jest wielką niewiadomą. Z nikim nie walczył, nie było okazji go zobaczyć w poważnej walce, więc nie wiadomo było tak naprawdę na co go stać.
Można było podejrzewać, że to promowany balno, bokserski Nikodem Dyzma, ale to był tylko jeden z wariantów. Nie prezentował się on za dobrze w swoich walkach, ale czasem takjest, że dany pięściarz dość blado wygląda z pięściarzami słabymi,że wyjdaje się, że nic z niego konkretnego nie będzie / nie jest, a on wychodzi z poważnym rywalem i pokazuje, że jest naprawdę solidnym bokserem.
Żeby nie szukać daleko - nasz Krzysztof Głowacki.
Też nie imponował ze słabszymi rywalami, wspinając się po drabince rankingów. Też wydawał się dość ospały, niemrawy, taki bezpłciowy.
Przyszła walka z Huckiem i okazało się, że to naprawdę solidny pięściarz. Wprawdzie to była jedna tylko walka, a "Jedna jaskółka wiosny nie czyni", ale już dziś śmiało można powiedzieć, że ten pięściarz ma jaja, ma charakter, jest twardy, nieustępliwy, cios solidny (choć wcześniej nie wskazywało na to - tłukł kiedyś jakiegoś buma i nie mógł go skończyć), że to po prostu bardzo solidny bokser.
Wracając do Martina
Od początku pisałem o nim tak:
Rollins Data: 07-04-2016 22:40:37
Obaj niesprawdzeni, trudno powiedzieć jak to będzie wyglądało. Joshua trochę bardziej znany.
Martin sprawia wrażenie takiego olewusa. Stoi taki bierny, z delikatnym, niby kpiącym uśmieszkiem. Niby taki chaotyczny, bezmyślny, ale to może być złudne. On może być całkiem bystrym bokserem. Całkiem możliwe, że sprawia tylko wrażenie takiego niedbałego. On może być skoncentrowany i czekać na dogodną kontrę. Było to widać w walce z Głazkowem.
Trudno powiedzieć jak to z nim jest. Walka z Anglikiem zapewne da nam odpowiedź.
Mimo wszystko stawiam jednak na Joshuę. Prawdopodobnie przed czasem
*
*
Byłem bardziej w stronę, że jednak jest on w tę negatywną stronę, ale pewności nie było.
Dzisiaj udowodnił, że to zwykły bokserski "chłopek roztropek"
Sztuką jest tez postawic na faworyta !
teraz juz znamy wynik I nie zgadujemy. Joshua nigdy nie da rewanzu Martinowi I takowy jest calkowicie zbedny. Piesciarz z UK zwyczajnie potwierdzil swoja klase, talent a jego wypowiedz po walce byla naprawde jedna z najbardziej inteligentnyc jakie slyszalem w swoim zyciu od piesciarza wygrywajacego pas mistrzwski w takim stylu. Nic, tylko wielki repect dla Joshua.
A ja nie zastanawiam się czy będzie rewanż, to jest pytanie teoretyczne, załóżmy, że za 3 miechy będzie i masz typować wynik (czyli szanse obu).
Jak to nie zgadujemy? Nie uważasz, że obserwatorzy boksu przeceniają znaczenie tych właśnie tych wyników? W rewanżu wykluczasz zwycięstwo Martina? No właśnie, ilu byś mu dał.
Podam przykład. Gra dzisiaj załóżmy Barca z Realem, dwa w miarę równe kluby. Przed meczem szanse są powiedzmy równe. Real wygra 4:0 (albo Barca, były już takie wyniki).
Zauważ, że TU mało kto się tym jara. Zdarzyło się, może lekki kryzys Barcy, może coś nie wyszło. Za miesiąc grają rewanż i szanse znowu są wyrównane.
Gdyby to był boks to od razu by było, no tak, Barca przereklamowana, zweryfikowana negatywnie, past prime, itd.
Tu ma miejsce chyba pewien mechanizm, nie znam się na socjologii ale czytałem trochę o tym.
Że zdarzeniom, które zachodzą rzadko przypisuje się nadmierną rangę.
Oni nie partycypują tak, ja Ty.
Jak będą partycypować to będą mogli elaborować z sensem.
Hamburger po prostu się zezłościł i wyszło z niego prawdziwe "Ja", on ciągle udaje, a rzeczywistości to kawał chama i prostaka. Czego się spodziewać po człowieku, który leży na kolanch powalony przez meandry życia."
Ja sie nigdy nie zloszcze, gdyz to forum to tylko zabawa. Dlaczego mialbym sie przejmowac opinia jakiegos polskiego prostaka, ktory nawet nie umie porawnie wyartykulowac swojej opinii??? Dla mnie osobiscie to tacuy jak ty to tylko biedne smiecie w cybernetycznej przestrzeni a twoje prowokowanie, wyzywanie I nazywanie mojego kraju "Hamburgernia" sa zwyczajnym chamstwem I przykladem tego, ze niestety na tym forum wiekszosc uzytkownikow nie otrzymalo nalezytego wychowania w domu.
średnio błyskotliwy komentarz bo chyba nie zakładasz że Jasiek z sąsiedniej wsi posługuje się językiem Polskim na najwyższym poziomie. Niestety wielu Polaków bardzo powszechnie popełnia liczne błędy językowe :(
Co do AJa ja spodziewam się kolejnej walki z Hayem. Świetnie zbuduje to grunt pod ewentualny pojedynek z Furym lub Wilderem.
Przed walką
@Rollins
Obaj niesprawdzeni
Po walce
@Rollins
bum, balon, bez pojęcia, zwodu, bez niczego
Czyli te walki Martina, które widziałeś, nie pokazały tego, że jest bumem, balonem itd?
To może inaczej. Załóżmy, że nie znasz Najmana. Dostajesz do obejrzenia jego 2-3 wygrane walki (z tymi Słowakami).
Ja pytam : Rollins, jakie szanse dajesz mu z Ortizem?
I co, też odpowiesz, że jest niesprawdzony, bo Słowaków pokonuje ładnie, ale czy to starczy na Ortiza to nie wiadomo?
Trzeba być naprawdę bokserskim ignorantem, żeby uważać, że walka z Martinem pozwoli stawiać AJa jako faworyta z mobilnymi, dużymi, dobrymi technicznie outside fighterami. Fury czy Kliczko to nie są człapiąco-podskakujące Martiny z kijem w dupie. Oczywiście Joshua ma bardzo duże szanse z każdym, ciekawe jednak jak zachowa się te jego 110 kg mięśni wyłapując jaby i goniąc po ringu bardziej mobilnego, lepszego technicznie zawodnika.
*
*
Przychylam się do opinii.
Krótko:
Martin okazał się bokserem słabiutkim, więc tak naprawdę Joshua dalej jest bokserem niesprawdzonym. Fajnie dzisiaj wypadł, ale ta walka może tylko jeszcze bardziej promować go do kandydatów na tych najlepszych. Co wcale nie znaczy, że tak być musi, że już dziś można go stawiać na piedestale.
Bo tak naprawdę Martin był gówno, nie testem.
Przecież to była bodajże najłatwiejsza walka w karierze Joshuy.
Trzeba poczekać na tych lepszych.
Zgodzę się tylko w przypadku jednostronnych emocji ze strony Joshu'y. Liczyłem na więcej, tzn. efektowne wymiany, większe zaangażowanie ofensywne ze strony Martina, no i przede wszystkim większą wolę walki z jego strony... Rozumiem, że Anthony ma taran w łapie, ale nie da się ukryć, że Martin nie był na tyle zamroczony, żeby nie kontynuować dalej walki. To nie było mordercze KO jak w walce Szpilmana z Wilderem.
Sztuką jest tez postawic na faworyta !"
Faworyta przed walka nie bylo. Tem pojedynek byl typowa sytuacja 50/50. Kazdy z nas zgadywal badz szedl za sercem. To wszystko. Dzisiaj sytuacje jest juz inna. Mozemy pragmatycznie podejsc do tematu, gdyz mamy wiecej informacji.
Gdzie sa Ci eksperci? Co tak widzieli myslami pojedynek..Przeciez kur*a nikt nie wiedzial na co stac Martina w ringu... Zaobserwowalem kilka nickow(wymienial nie bede) co ciagle wala na underdogow,a jak cos wejdzie(bo zawsze wejdzie) to potem cwierkaja jak zakochane golabki.... Dno.
Sztuką jest tez postawic na faworyta !
Widzisz ja osobiście w ostateczności postawiłem na Martina i wielokrotnie tłumaczyłem dlaczego.Okazało się jednak że Martin przyjechał zarobić i nawet jak był gotowy do dalszej walki to nie podjął rękawicy.
Co najlepsze to od dawna kibicuję Antkowi ale nadal mam sporo wątpliwości czy stać go na bycie dominatorem
Ah Ty lubisz rzeźbić w gównie :D
Przecież piszę, że od początku mi się nie podobał. Ale z doświadczenia wiem, że nie zawsze trzeba się sugerować walkami ze słabszymi rywalami, które przecież wygrywał. Że zawsze może okazać się, że pięściarz, który wydaje się bezmyślnym olewusem z rywalami lepszymi może toczyć dużo lepsze walki, być dużo lepszym.
Zresztą, przeczytaj dokładnie ten mój długi post do Ciebie. Tam wszystko dokładnie wyjaśniam.
cop
średnio błyskotliwy komentarz bo chyba nie zakładasz że Jasiek z sąsiedniej wsi posługuje się językiem Polskim na najwyższym poziomie. Niestety wielu Polaków bardzo powszechnie popełnia liczne błędy językowe"
Nie chce nikogo obrazac, ale jak widze jak bezkarnie uzywane sa tutaj obelgi w stosunku do mnie czy tez Ameryki, czasami pozwole sobie na taka wlasnie odpowiedz, aczkolwiek wiem, ze nie ma sensu polemizowac z intelektualnym dnem pokroju Spartacus czy dziesiatki innych z tego forum.
Ja naprawde szukam tutaj tylko dywagacji dotyczacych bokserskiego biznesu...
Przyjdą kolejne pojedynki i nieasmowite zestawienia, gdzie przeciwnicy Antka będą mieli więcej woli walki, a emocji na pewno nie zabraknie.
Ogólnie ja się zgadzam z tym że zawsze walka niesie ze sobą jakąś dozę niepewności bo dyspozycja konkretnego dnia nie pozostaje bez znaczenia. W tym przypadku dalej uważam że Martin nie jest tak słaby jak się zaprezentował w tej walce i po prostu w dużej mierze psychika nie zagrała. Chociaż na pewno wypadł z tej realnej czołówki powiedzmy 7 zawodników którzy są na najwyższym poziomie (na którą wskoczył dzięki paskowi). Ale w drugiej lidze też jest ciekawie i z zawodnikami pokroju Pulewa, Jenningsa, Takama, Glazkova czy nawet jeszcze Parkera sądze że może powalczyć.
Masz tu drugi (z wczoraj czy tam już teraz z przedwczoraj). Jest wyżej. Skrócę do treści istotnej tutaj:
Rollins Data: 08-04-2016 01:31:49
Charles Martin mógł najzwyczajniej w świecie wziąć tę walkę, bo oferta była najlepsza. Możliwe, że koleś zdaje sobie sprawę, że i tak niewiele zwojuje w ciężkiej na tym poziomie, to chce przynajmniej zarobić, póki ten pas jeszcze posiada.
Oczywiście zapewne będzie chciał i chce wygrać, ale być może wie, że szanse są nikłe, że jest za cienki.
*
*
Teraz narobili takich cyrków, że nie wiadomo kto zostaje mistrzem świata. A mistrz, jak sama nazwa wskazuje, coś sobą prezentuje, przynajmniej powinien.
W
albo bierze walkę dla kasy, bo wie, że mu szczęście dopisało z tym pasem i załapał się na łatwy spory zarobek
albo naprawdę czuje się taki mocny, naprawdę chce rywalizować z najlepszymi, naprawdę jest kozakiem.
Opcje były dwie, dziś wiadomo, że prawdziwą była ta pierwsza - Charles Martin załapał się na zarobek, więc czym prędzej skorzystał z okazji i wyskoczył dla kasy, póki jeszcze pas posiadał
Widzisz ja osobiście w ostateczności postawiłem na Martina i wielokrotnie tłumaczyłem dlaczego.Okazało się jednak że Martin przyjechał zarobić i nawet jak był gotowy do dalszej walki to nie podjął rękawicy."
Ja pisalem 50/50 ale zyczylem oczywiscie zwyciestwa dla Martin. Myslalem nawet, ze jak walka bedzie trwala dluzej, to Charles wygra ja poprzez nokaut. Mowiac to, wszyscy z nas zwyczajnie zgadywali wynik, gdyz nie bylo jakichkolwiek indykacji by faworyzowac kogokolwiek. Takie sa fakty.
Nie sadze jednak, ze masz racje podejrzewajac, ze Martin przyjechal tylko po wyplate. Zobacz ponownie The Gloves Are Off... jezeli tam widziales, ze Martin to jakis gosciu, ktory w siebie nie wierzy, to bede zdziwiony.
I oczywiscie miales prawo :) Mowie to z duzym dystansem i do okreslonej grupy.
@cop
mowiac fifti - fifti spojrz na kursy bukow... Zobaczysz wtedy te swoje 50/50... Nie wiedzielismy czego sie spodziewac,ale to nie bylo pol na pol.
Grzelak, zadawaj mi pytania do 3:00, to mi się nie będzie nudziło :D
Opcje były dwie, dziś wiadomo, że prawdziwą była ta pierwsza - Charles Martin załapał się na zarobek, więc czym prędzej skorzystał z okazji i wyskoczył dla kasy, póki jeszcze pas posiadał "
Brednie. Moglby te same pieniadze zarobic u nas walczac z trzema slabszymi przeciwnikami. Nie musial walczyc w London. Chcial, gdyz w siebie wierzyl. Przeliczyl sie I to wszystko. Kazdy z nas ma momenty w zyciu, kiedy jestemy weryfikowani przez brutalna rzeczywistosc. Spojrz sie na siebie I powiedz szczerze, ze nigdy nie byles w takiej sytuacji. Ja wiem, ze bylem. Pozniej jest ciezko powrocic do wiary w siebie, ale musimy przeciez isc dalej...
"Rollins Data: 10-04-2016 02:04:27
Opcje były dwie, dziś wiadomo, że prawdziwą była ta pierwsza - Charles Martin załapał się na zarobek, więc czym prędzej skorzystał z okazji i wyskoczył dla kasy, póki jeszcze pas posiadał "
Brednie. Moglby te same pieniadze zarobic u nas walczac z trzema slabszymi przeciwnikami. Nie musial walczyc w London. Chcial, gdyz w siebie wierzyl. Przeliczyl sie I to wszystko. Kazdy z nas ma momenty w zyciu, kiedy jestemy weryfikowani przez brutalna rzeczywistosc. Spojrz sie na siebie I powiedz szczerze, ze nigdy nie byles w takiej sytuacji. Ja wiem, ze bylem. Pozniej jest ciezko powrocic do wiary w siebie, ale musimy przeciez isc dalej...
*
*
Ten, kurwa, dalej swoje.
Tak - Charles Martin mógł faktycznie u was w waszych wspaniałych Stanach wyskoczyć do jakiegoś słabszego przeciwnika.
Tylko że dziś już wiemy, że ten słabszy przeciwnika mógłby "chłopkowi roztropkowi" po prostu nawpierdalać i "chłopek roztropek" straciłby swój pas z jakimś innym amerykańskim pompowanym balonem, za kwotę kilkadziesiąt razy mniejszą, niż dostał za Joshuę.
Dlatego piszę że szybko przyjął najlepszą ofertę, póki pas posiadał.
Co Ty, to jego pora. Na drugą zmianę to azbeściarz pójdzie, jak się gala Pacquiao - Braldey zacznie
Dlatego taki wkurwiony ;-)
@cop
mowiac fifti - fifti spojrz na kursy bukow... Zobaczysz wtedy te swoje 50/50... Nie wiedzielismy czego sie spodziewac,ale to nie bylo pol na pol. "
Mielismy tutaj kilka dni temu interesujacy watek dotyczacy bukmacherow. Powtorze tylko, zie wiem jak jest w Europie, ale u nas ci ludzie pracuja by zarobic pieniadze dla swojej firmy I dla siebie, Ich kursy sa ustawiane pod jednym kontem tylko - zarobienia masy pieniedzy. Manipulowanie jest calkowicie normakne w takich sytuacjach. Wiem tom doskonale, gdyz marketing rowniez na tym polega. Moglby ci przytoczyc setki przykladow, kiedy kursy bukmacherskie byly ustawione pod zarobek a wyniki byly calkowicie inne. Pamietam, w 1999 moj kolega dostal cynk (o czym powiedzial mi juz po fakcie), by postawic na remis w pierwszej walce Holyfield-Lewis. Bukmacherzy zarobili dal swoich firm grube miliony $$$ wyzyskujac szare masy. Moj kumpel zarobil ponad $50K ale takich jak on bylo bardzo malo. jakbys spojrzal wowczas na kursy, myslalbys iz Lewis to 100% faworyt. Nie ufaj nigdy bukmacherom. To zadni fachowcy od boksu, ale znakomici biznesmeni. Maszynki do robienia pieniedzy na naiwniakach.
up
Co Ty, to jego pora. Na drugą zmianę to azbeściarz pójdzie, jak się gala Pacquiao - Braldey zacznie
Dlatego taki wkurwiony ;-)
to On nie ogląda jej na żywo?
Oczywiście, że mógł, ale prawda jest taka, że Martin wcale nie przejwaiał już ochoty do walki.
Gdyby chciał walczyć, gdyby mu zależało, to nie ociągałby się ze wstawaniem z maty tak długo. Nie był zamroczony, wiedział, że ma wstać na osiem. Siedział i czekał. Sieidział i czekał specjalnie dłużej, licząc, żę sędzia zakończy i on będzie mógł zrobić "wrzawę", że to wina sędziego.
Przecież jemu się już nie chciało dalej walczyć.
Mógł, śmiało.
Ale wiedział, że i tak nie wygra.
Kasę wziął
Po co mu większy wpierdol, skoro konto zasilone.
To jest bokser bez jaj.
Łudziłem się, a raczej brałem opcję, że on może zachowywać się tylko jak przygłup, że to taka zmyłka, ale nie, to zwykły tępaczek.
Ta morda nie kłamała.
COPBASEN, tylko się nie rozpłacz w tej swojej furii:). Jak już wcześniej pisałem Hamburgerku, sprowokowany pokazujesz swoje prawdziwe oblicze, a ja mam niezły kabaret, czytając jak mnie nazywasz śmieciem, tudzież dnem intelektualnym. Tylko na tyle Cię stać?. Dzieciaku, weź się ogarnij i słuchaj, jak Pan do Ciebie mówi:). Ja wiecznie żyć nie będę, ucz się od lepszych od siebie, a może jest jeszcze dla Ciebie nadzieja, chociaż w sumie nie ma"
LMFAO... o jakiej ty furii piszesz? Ty albo pijesz zbyt duzo, albo zycie w intelektualnym chlewie zamienilo cie w to cos, czym dzisiaj probujesz sie zaafiszowac...lol..
Zwroc uwage na moja forme I kulture wypowiedzi I porownaj ja ze swoimi tepymi tekstami. Jestes zwyklym polskim chamem, ktory na dodatek nie umie uzywac poprawnie pieknego jezyka polskiego, a to juz powazny problem.
A basenu to mozesz mi tylko pozazdroscic, gdyz wiem doskonale iz na cos takiego w zyciu cie nie bedzie stac..lol..
Autor komentarza: RollinsData: 10-04-2016 02:17:13
up
Co Ty, to jego pora. Na drugą zmianę to azbeściarz pójdzie, jak się gala Pacquiao - Braldey zacznie
Dlatego taki wkurwiony ;-)
to On nie ogląda jej na żywo?
*
*
Nagra sobie na vide "OTAKE", a jutro powie, że był D
to On nie ogląda jej na żywo? "
lol... tym razem samotnie w domu na SHO, gdyz to bylo wczesnie u nas. Taka jest prawda, ale przyznam sie, ze nastepna wielka walka w London, musze byc na takiej imprezie. To niesamowite, jak fani w UK podchodza do boksu. U nas niestety tego nie ma na bokserskich imprezach. Tylko zazdroscic.
Tak - Charles Martin mógł faktycznie u was w waszych wspaniałych Stanach wyskoczyć do jakiegoś słabszego przeciwnika.
Tylko że dziś już wiemy, że ten słabszy przeciwnika mógłby "chłopkowi roztropkowi" po prostu nawpierdalać i "chłopek roztropek" straciłby swój pas z jakimś innym amerykańskim pompowanym balonem, za kwotę kilkadziesiąt razy mniejszą, niż dostał za Joshuę.
Dlatego piszę że szybko przyjął najlepszą ofertę, póki pas posiadał"
Bez sensu co napisales powyzej. Poza tym, jaki "balon"??? Nikt u nas nie kreowal zadnego "hype" Martina... Absolutnie nikt. Ty zwyczajnie nie wiele czytasz, sluchasz lub ogladasz, ze wypadasz z takimi bredniami.
Nic nie trybisz, napierdolisz bzdur przed walką, później jeszcze większego idiotę z siebie robisz, czepiając się ch, wie o co.
Ja wiem, że dla ciebie trudno jest pojąć, że będąc słabym pięściarzem lepiej pas stracić w walce z prawdziwym pretendentem za duże pieniądze, niż z dobranym rywalem, za pieniądze małe, bo ten słaby rywal niechący okaże się lepszy.
bez odbioru
@Rollins, przeczytałem teraz dokładniej to co napisałeś i zrozumiałem trochę. Chodzi o to, że uważasz, że często bokserzy nie pokazują wszystkiego i niektórzy w ważnych walkach są lepsi a niektórzy są mistrzami w obijaniu słabych a w ważnych chwilach pękają. Zgoda. Choć Martin pokazał w poprzednich walkach tyle, że nie można go nazwać bumem. Choćby to, że wytrzymał i dał 3 dobre rundy z Głazkowem (pomijam już to, że wygrał). Bum by został ośmieszony i by nie dał 3 równych rund Głazkowowi.
Trzeba jednak przyznać, że Martin szybko się adoptuje do warunków ringowych. W obu nokdaunach nie był zamroczony. Przy pierwszym trochę mu nie wyszło i wstał o ćwierć sekundy za wcześnie. Przy drugim poprawił już ten element (synchronizacja wstawania z liczeniem) tak dokładnie, że był w połowie wstawania gdy sędzia zaczął przerywać walkę. (To taki żarcik.)
Ja wiem, że dla ciebie trudno jest pojąć, że będąc słabym pięściarzem lepiej pas stracić w walce z prawdziwym pretendentem za duże pieniądze, niż z dobranym rywalem, za pieniądze małe, bo ten słaby rywal niechący okaże się lepszy."
Czyli zakladzasz bezsensownie, ze Martin myslal o sobie, ze jest slabizna I wychodzil do ringu tylko po wyplate. Przeciez czlowieku, to nie jest logiczne pod zadnym wzgledem.
U nas niestety jest to elitarne zainteresowanie malej czesci spolecznosci
Przeeeestań, znowu to powtarzasz ...
DLACZEGO boks jest taki elitarny?
Jak rozumiesz to słowo? Chodzi o to, że rzadki? To można powiedzieć, że trzymanie w domu królika też jest elitarne, bo większość woli psy lub koty.
W jaki sposób boks może być elitarny? Jest tak samo elitarny jak koszykówka a może nawet mniej. ;(
@cop, to co napisałeś o bukamcherce nie jest prawdą. Kursy nie są ustawiane pod zarobek. Bukom nie zależy na tym, żeby np. w walce AJ-Martin, przy kursie powiedzmy 10:1 na AJ ludzie postawili po równo a AJ jako faworyt wygrał. Bo może przegrać i wtedy buki przegrają."
Uwierz mi na slowo, ze wiem doskonale o czym pisze. Moja firma robila w ostatnich latach kampanie marketingowa dla paru korporacji bukmacherskich I aczkolwiek nigdy nie bylem hazardzista, znam te branze doskonale. Nie ma ona nic wspolnego z jakimikolwiek realiami a tylko wszystko jest nastawione na zysk. Pomysl o tym logicznie. Gdyby bukmacherzy kierowali sie tylko wiedza o kazdym z bokserow, nigdy by przeciez nie zarobili sum jakie zarabiaja, Wsztystko polega na manipulacji I kreowaniu stuacyjnym.
Przeeeestań, znowu to powtarzasz ...
DLACZEGO boks jest taki elitarny?
Jak rozumiesz to słowo? Chodzi o to, że rzadki? To można powiedzieć, że trzymanie w domu królika też jest elitarne, bo większość woli psy lub koty.
W jaki sposób boks może być elitarny? Jest tak samo elitarny jak koszykówka a może nawet mniej. ;("
Elitarny, gdyz jezeli chcesz byc fanem bokserskich wydarzen, musisz liczyc sie z duzymi wydatkami kazdego roku. Gdybym byl fanem NFL wydawalbym kazdego roku $5K-$6K a nie $15K. Jezeli chcesz ogladac tylko w tv inne dyscypliny masz je u nas za darmo niemalze. Boks wymaga od kazdego duzego wkladu finansowego I miedzy innymi jest u nas traktowany jako BARDZO ELITARNE ZAINTERESOWANIE.
Jednego nigdy nie zrozumiem na tym forum... "
Po przeczytaniu twojego "komentarza" doszedlem do wniosku, ze ty nie amsz szansy by cokolwiek zrozumiec a nie tylko "jedenego"...lol... To domena ludzi niezbyt rozwinietych intelektualnie wiec albo sie z tym pogodz, badz tez probuj cos zmienic... Najlepsza opcja jest pojscie do szkoly na wiele, wiele dlugich lat dziciaku..lol...
I to jest nastawienie na zysk, ale zysk na zasadzie kasyna (np ruletki), kasyno nie wygrywa dużo w ciągu dnia, nie podwaja kasy jak graczy (gracz może wejść z 10.000$ a wyjść ze 100.000@, kasyno tak nie działa), kasyno codziennie, niewiele, systematycznie.
Kurde, dlaczego musisz się nawet spierać w tematach gdzie nie masz racji (np umiem to stwierdzić, że coś tu pokręciłeś, albo napisałeś tak niejasno, że aż nie zrozumiałem.)
Kurde, dlaczego musisz się nawet spierać w tematach gdzie nie masz racji "
W gruncie rzeczy, niemalze przyznajesz mi racje, gdyz konkluzja twoja jest, iz manipulacja jest doktryna firm bukmacherskich. Uwierz mi, ci ludzie nie dbaja o boks zawodowy. Zwyczajnei chca zarobic jak najwiecej. To wszystko.
kurw.. przestan sie onanizowqac tymi swoimi wpisami spamujesz jak zawsze zreszta troche w stylu rafalali bo wybierasz te twoje wpisy ktore ci pasuja , co chcesz tym udowodnic jezeli zalezy ci na poklasku to ojciec moze zawsze po kazdej walce gratulowac ci trafnosci niewazne jak bedziesz typowal zebys czul sie dowartosciowany no problem nie musisz nas tu udowadniac na sile pan z toba :)
To jest właśnie twój poziom panie szczęśliwy emigrant z basenu. "
LMFAO... a twoja odpowiedzia prowincjusza jest okreslenie "emigrant z basenu"... To nie doslownie powala na kolana...lol....
W gruncie rzeczy, niemalze przyznajesz mi racje, gdyz konkluzja twoja jest, iz manipulacja jest doktryna firm bukmacherskich. Uwierz mi, ci ludzie nie dbaja o boks zawodowy. Zwyczajnei chca zarobic jak najwiecej. To wszystko.
Ale jaka to jest manipulacja? Że zmieniają kurs? Manipulacja to by była jakby jakoś inaczej wpływali na ludzi, np. puszczali lewe cynki. Np ustawili kurs, że nieznacznym faworytem jest AJ a tu ludzie stawiają jakby nieznacznym faworytem był Martin więc buki puszczają jakieś ploty, że Martin jest gruby i nie trenuje (chyba, że tak robią, tego nie wiem, ale nie sądzę).
A że chcą zarobić i nie dbają o boks to jest oczywiste, zadaniem buków nie jest dbanie o boks zawodowy. Ale też nie szkodzą. Raczej nie mają dużego wpływu na boks, no bo jaki mogą mieć?
Chyba, że czegoś nie wiem i to buki ustawiają rankingi, wyznaczają obrony i wpływają na wynik walk.
Pisalem juz wielokrotnie o slowach Max Kellerman, ktory zawsze powtraz, ze gdybyby mial placic za wszystkie bledy jakie popelnil typujac wyniki walk bokserskich, musialby byc juz na bruku. Tylko ci sie nie myla, ktorzy nie probuja podjac ryzyka. Typownie walk pokroju Klitschko - Mormeck a Joshua - martin to zupelnie dwie inne stronyu spectrum.
O odpowiedniej analizie bokserskiego biznesu swiadczy przede wszystkim wiedza wyniesiona z wlasnych doswiadczen z nim zwiazanych, jak rowniez umiejetnosc postrzegania niuansow stricte ringowych. Zgadywanie wynikow nie jest zadnym elementem stawiajacych jednych nad drugimi I aczkolwiek niezbyt czesto popelniam bledy w tych zgadywankach, wcale nie swiadczy to o mojej wiedzy a tylko o szczsciu. To niemalze jak MegaMillions...lol...
Elitarny, gdyz jezeli chcesz byc fanem bokserskich wydarzen, musisz liczyc sie z duzymi wydatkami kazdego roku. Gdybym byl fanem NFL wydawalbym kazdego roku $5K-$6K a nie $15K. Jezeli chcesz ogladac tylko w tv inne dyscypliny masz je u nas za darmo niemalze. Boks wymaga od kazdego duzego wkladu finansowego I miedzy innymi jest u nas traktowany jako BARDZO ELITARNE ZAINTERESOWANIE.
15.000 $ rocznie? To bardzo dużo. A ile zarabiacie rocznie (średnio). Np kierowca autobusu ile zarabia?
Ale znowu zmieniasz znaczenie słów.
"Interesować się boksem" utożsamiasz z tym Twoim "aktywnie partycypować".
Bo można się bardzo interesować a nie partycypować ;).
A można się wcale nie interesować a partycypować na poziomie 100.000$ rocznie (np. chodzić 10 razy w roku na same najdroższe gale, kupować najdroższe bilety a podczas walki otwierać browara i nie skupiać się na walkach tylko na ring girls.
Dobranocka dude.