25 NAJLEPSZYCH BOKSERÓW OSTATNICH 25 LAT: MIEJSCE PIERWSZE
Nie mogło być inaczej. Najlepiej zarabiający bokser w historii, niepokonany w 49 zawodowych walkach Floyd Mayweather Jr został uznany przez panel ekspertów ESPN za najlepszego pięściarza ostatniego ćwierćwiecza.
Ceniony amerykański dziennikarz Dan Rafael stwierdza na łamach tego portalu, że Mayweather to "być może najlepszy defensywnie bokser w dziejach". Dodaje, że emerytowany od września ubiegłego roku 39-latek pokonał w swojej erze wszystkich, którzy byli do pokonania, i to - w większości przypadków - z łatwością.
Za trzy jego najważniejsze triumfy uznano zwycięstwa nad Diego Corralesem, Oscarem De La Hoyą oraz Mannym Pacquiao. "Łatwo pokonując Pacquiao na punkty, Mayweather nie tylko potwierdził, że jest najlepszym zawodnikiem świata, ale i królem tej ery", stwierdza Rafael.
25 najlepszych bokserów ostatnich 25 lat wg ESPN
25. Terry Norris (47-9, 31 KO)
24. Giennadij Gołowkin (34-0, 31 KO)
23. Ronald "Winky" Wright (51-6-1, 25 KO)
22. Naseem Hamed (36-1, 31 KO)
21. Miguel Cotto (40-5, 33 KO)
20. Roman Gonzalez (44-0, 38 KO)
19. Władimir Kliczko (64-4, 53 KO)
18. Erik Morales (52-9, 36 KO)
17. Andre Ward (29-0, 15 KO)
16. James Toney (76-10-3, 46 KO)
15. Shane Mosley (49-9-1, 41 KO)
14. Joe Calzaghe (46-0, 32 KO)
13. Marco Antonio Barrera (67-7, 44 KO)
12. Lennox Lewis (41-2-1, 32 KO)
11. Felix Trinidad (42-3, 35 KO)
10. Ricardo Lopez (51-0-1, 38 KO)
9. Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO)
8. Pernell Whitaker (40-4-1, 17 KO)
7. Evander Holyfield (44-10-2, 29 KO)
6. Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO)
5. Julio Cesar Chavez Jr (107-6-2, 86 KO)
4. Roy Jones Jr (63-9, 46 KO)
3. Bernard Hopkins (55-7-2, 32 KO)
2. Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO)
1. Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO)
Maidana, Castillo
Walki przynajmniej remisowe Oscar De La Hoya, Cotto.
Ważne też unikanie niepasujących rywali, ale to już na marginesie.
Dla mnie niedorzeczne jest aby Hopkins był na 3-cim miejscu za Pacmanem. B-Hop to zdecydowanie to nr 2.
Co Władimir robi tak wysoko, a już w szczególności jak może być przed znacznie lepszym Vitalijem, którego notabene tutaj nawet nie ma. Co tutaj robi GGG? Co on osiągnął, kogo pokonał? Kowaliow powinien zająć jego miejsce i powędrować nawet wyżej. Toney zdecydowanie za nisko.
Nie pierdol już bzdur, gdzie on przegrał z Maidaną... Trzeba oddać mu to co jego
Jak dla mnie to jest tak jak mówię. Walki z De La Hoyą i Cotto były bardzo równe. Gdyby nie patrzeć na nazwiska, to pewnie większość też by tak mówiła, ale niestety większość patrzy na nazwiska ("wolnie" lub mimowolnie).
Żeby dolać oliwy do ognie (czytaj: powiedzieć prawdę jasno i konkretnie), to Floyd spier...lił jeszcze przed niezwykle groźnymi dla niego Paulem Williamsem i Antonio Margarito.
Prawdziwy mistrz, najlepszy z najlepszych takich sztuczek nie robi. Takimi sztuczkami się brzydzi.
Ale jak szanujący się człowiek, może uznawać za najlepszego kogoś, kto dobierał rywali pod siebie?
PRAWIE MI SERCE STANELO ZMIENCIE TO XDDDD
Malo tego,Floyd po zwyciestwie nad Pacquiao zostal TBE na czas nieokreslony gdyz jest to tytul na 15-20lat
All the best Floyd
Skoro wiedziałeś, że zacznie się jatka, a mimo to piszesz niedosrane bzdury jakoby walki Floyda z Cotto i De la Hoyą były "przynajmniej remisowe", to tylko powinszować. Money obie wygrał bardzo wyraźnie i tylko upośledzeni hejterzy jak kostyra moga tutaj szukać dziury w całym. Musisz najwyraźniej lubić robić gównoburze niczym srop. Tylko po co?
Dokładnie tak. Kariera i postać Hopkinsa, czy bokserski kunszt Roya to znacznie więcej niż zero w rekordzie.
@Rollo
Skoro wiedziałeś, że zacznie się jatka, a mimo to piszesz niedosrane bzdury jakoby walki Floyda z Cotto i De la Hoyą były "przynajmniej remisowe", to tylko powinszować. Money obie wygrał bardzo wyraźnie i tylko upośledzeni hejterzy jak kostyra moga tutaj szukać dziury w całym. Musisz najwyraźniej lubić robić gównoburze niczym srop. Tylko po co?
*
*
RollinsData: 09-04-2016 11:51:01
Jak dla mnie to jest tak jak mówię. Walki z De La Hoyą i Cotto były bardzo równe. Gdyby nie patrzeć na nazwiska, to pewnie większość też by tak mówiła, ale niestety większość patrzy na nazwiska ("wolnie" lub mimowolnie).
Żeby dolać oliwy do ognia (czytaj: powiedzieć prawdę jasno i konkretnie)
Zgodnie z logiką naszych amerykańskich przyjaciół - zatem najlepszy bokser, bo przecież boks to biznes.
K... m...
Rollo, Ygnac,
Bardzo jestem ciekawy, kogo byście widzieli na 1 miejscu zamiast FMJ:-)
nie patrz na pieniadze tylko na umiejetnosci.Pacquiao do walki z Floydem byl uwazany za microMikeTyson z racji na swoj ultra agresywny styl a Mayweather uniemozliwil mu calkowicie swoj najlepszy boks.To bylo niesamowite.
Mayweather jest niepokonany tylko dlatego,że walczył ciągle u siebie, gdyby na wyjeździe tak walczył to by miał ze 3 porażki. Za kilka lat nikt nie będzie pamiętał o tym największym nudziarzu w historii boksu"
dokladnie tak bedzie ;-)
nie dosc ze cala kariera w swoim kurwidolku to jeszcze ten nudny styl,antyboks
ŻE CO?! :D Powinno być bez "Jr".
Co do Floyda dokładnie, jakby nie wybierał przeciwników i walczył na wyjazdach to by nie miał tylu wygranych. Defensywę mógł mieć jedną z najlepszych w historii, ale tylko dlatego, że nie było zbyt wielu wybitnych defensorów.
Popieram
Co do Twojego pytania, to ja nie bardzo lubię bawić się w jakieś rankingi, szufladkowanie.
Sporo przecież było świetnych. Hopkins Roy, Joe Calzaghe (zupełnie w cieniu), Lennox Lewis, itd itp.
Wiem na pewno, że Floyd na tym miejscu znaleźć się nie powinien.
Nie było nikogo tej skali co Floyd, takie perfekcjonisty, wyrachowanego w ringu, bezbłędnego i nie do przejścia. Prawdziwy geniusz boksu.
Nie ma szans żeby FMJ został po latach "zdegradowany" do statusu Whitakera - zbyt duża sława, zbyt wiele wielkich (głośnych) walk,za dużo kontrowersji. Inna sprawa, że na osiągnięcie legendy Alego czy Tysona również żadnych szans nie ma.
Będzie pamiętany ale bardziej ze względów biznesowych bo za czysto bokserskie pojedynki raczej nie bardzo
Ja się z tym nie zgadzam.
Że Ci nie wstyd pisać takie głupoty, poważnie :D
Gość pokonał wszystkich LICZĄCYCH się mistrzów swoich czasów (bo kim w porównaniu do Marqueza, Cotto, Pacmana, ODLH czy Canelo są Margarito i Williams?!), ale duża liczba z Was i tak mówi, że "uciekał", że dobierał rywali.
Brednie.
Inną sprawą jest to, że jego boks nie był widowiskowy dla kibiców lubiących "krwawe" igrzyska i mordobicie.
Ja cenię sobie kunszt bokserski i inteligencje ringową, dlatego lubiłem oglądać jego walki.
2. Roy Jones
3. Hopkins
4. Pacquiao
5. Chavez
Tak to powinno wyglądać.
Roy na pierwszym miejscu.
Ciężko zaproponować kogoś na jego miejsce.
Gołovkin w tym rankingu to chyba jakieś nieporozumienie. Z kim on niby walczył? Obija średniaków jak leci. Roy gdyby skończył karierę szybciej, to powinien był być na miejscu drugim. Niestety jego rozmienianie się na drobne daje mu pozycję 4, biorąc pod uwagę całą karierę, łącznie z ostatnimi latami to i tak naciągane, bo popsuł wszystko tymi niepotrzebnymi walkami. Hopkins przed Pacmana.