POWIETKIN-WILDER: SPORE PIENIĄDZE ZA PRAWA TELEWIZYJNE
Pod koniec lutego grupa World of Boxing kierowana przez Andrieja Riabińskiego wygrała przetarg na organizację pojedynku Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) z Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO). Rosyjski promotor wyłożył wtedy 7,15 miliona dolarów, ale spora część tej kwoty może mu się zwrócić przy sprzedaży praw telewizyjnych.
Niemiecka stacja RTL ma oferować - tu cytat, "Miliony dolarów". W Ameryce ten pojedynek pokaże telewizja Showtime, która wyłoży na to dodatkowy milion dolarów. Bilans zysków i strat trochę więc się wyrówna... Pojedynek odbędzie się 21 maja w Moskwie.
Przypomnijmy, że władze WBC przedstawiły nową formułę dzielenia pieniędzy z przetargu. Od teraz 10% sumy idzie w zachowek i dostaje ją zwycięzca walki. Pozostałem 90% sumy z przetargu jest dzielone między zawodników w stosunku 70/30 na korzyść mistrza, w tym wypadku Wildera. Jakie daje to liczby? Tak oto Powietkin ma zagwarantowaną wypłatę w wysokości $1,930,500. Wilder dostanie wypłatę życia - minimum $4,504,500. A przecież wygrany dostanie dodatkowo te dziesięć procent, czyli $715,000.
Oczywiście ruskie zaraz zwąchają aferę dopingową, co u ludzi niepotrafiących przegrywać normalne.
Ciekawe czy Powietkinowi uda się przetrwać jak Stivernowi czy zaliczy k.o. jak Szpilka.?
W tak krótkim czasie nie zrobi się równie ruchliwy co Szpilka, ani nie poprawi obrony...
Zresztą Povietkin już był niby-mistrzem i z kim walczył przed Kliczką? Bosswell (dziadek), Huck (cruiser), Rahman (dziadek), Wawrzyk (niebezpieczny Słowianin).
Albo Drozd - po wygranej z Włodarczykiem, pół roku przerwy i bierze groźnego Słowianina Janika, teraz od roku nic, w końcu mu musieli pas zabrać. Dobra jakieś kontuzje go trapią ale wychodzi na jedno - totalna nuda.
W przypadku Wildera jest wg mnie duża szansa na unifikację z Furym.
A przecież wszyscy znawcy ogra odkreślają jaki to ważne są warunki fizyczno fizjologiczne
Mam nadzieję, że Negro to wygra, bo jeśli pas trafi do Rosji, to będą 2 lata dziwnych obron z dziadkami, ew. niebezpiecznymi Słowianami typu Wawrzyk.
*
*
Czy Ty w ogóle myślisz co piszesz? A Wilder z kim bronił te pasy? Z dobieranymi rywalami z góry skazanymi na porażkę. A walki te były dość emocjonujące z tego względu, że nawet ci dobierani rywale sprawiali mu spore kłopoty.
chciec to wilder sobie moze, i tak skonczy sie na dupasach i innych molinach
Sasza po pas
Rollins: A Ty czytasz ze zrozumieniem? Nie bronię Wildera, tylko piszę, że jeśli Powietkin zdobędzie pas, to czeka nas 2 lata strasznych nudów. Uzasadniłem, że już to raz z nim przerabialiśmy z pasem Regular. Pisząc to po prostu nie widzę szans na jego pojedynki unifikacyjne z którymkolwiek z mistrzów. W przypadku Wildera są jasne deklaracje, że chce zarówno Fury'ego jak i Joshua.
*
*
Tak, czytam co piszesz. Nie rób z siebie idioty takimi głupkowatymi ripostami.
Piszesz, że chciałbyś, żeby wygrał Wilder, bo jak wygra Sasza , to będą 2 lata dziwnych obron.
"WalterAlfaData: 08-04-2016 08:14:36
Mam nadzieję, że Negro to wygra, bo jeśli pas trafi do Rosji, to będą 2 lata dziwnych obron z dziadkami, ew. niebezpiecznymi Słowianami typu Wawrzyk."
Jak na razie to Wilder głośno tylko darł ryja zaraz po zdobyciu pasa, a później brał przeciwników pasujących mu i bezpiecznych.
Powietkin miał pas WBA Regular, czyli gówno, nie pas. Nie mógł ryzykować z tymi najlepszymi, bo czekał cierpliwie w kolejce na sznasę walki o prawdziwy pas z Władkiem. Poza tym pas WBA Regular nie jest aż tak łakomym kąskiem, żeby łasili się na niego ci najlepsi - dla nich priorytetem były walki o pasy prawdziwe.
Więc sytuacja zupełnie różna, niż ta z Wilderem.
Sasza ma jaja. Pokazał to już niejednokrotnie. Wilder jak na razie pokazuje co najwyżej, że jaj nie ma.
Tyle w temacie