ROACH: SPARINGI BYŁY TAKIE SOBIE, ALE NIE BOIMY SIĘ STRAŻAKÓW
Freddie Roach nie ukrywa, że treningi przed prawdopodobnie ostatnią walką w karierze Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) nie zawsze były udane.
- Mieliśmy dość dobry obóz. Sparingi były takie sobie, ale w kilku ostatnich sesjach wszystko było już jak należy. Teraz Manny prezentuje się dobrze - oznajmił.
"Pacman" zmierzy się 9 kwietnia w Las Vegas z Timothym Bradleyem (33-1-1, 13 KO). Będzie to już trzeci pojedynek tych pięściarzy. Po dwóch jest remis, choć zdaniem Roacha i większości obserwatorów Filipińczyk wygrał obie walki.
- Tak, myślę, że był lepszy w każdej z nich. Teraz Bradley ma nowego trenera i wszyscy robią z tego powodu dużo szumu. Ja jednak uważam, że Atlas to tylko cheerleaderka w narożniku Tima. Nie boimy się strażaków - stwierdził szkoleniowiec Pacquiao, nawiązując do mowy motywacyjnej, którą Teddy Atlas wygłosił podczas listopadowej walki Bradleya z Brandonem Riosem.
https://www.youtube.com/watch?v=1Soqyw7Vh7U
Wybiera się jutro ktoś w województwa Opolskiego na PBN?
Ja sie wybieram do Ontaryjskiego ;)