FURY: JAK ZDOBĘDĘ PAS IBF, TO SIĘ NA NIEGO WYSIKAM
Tyson Fury (25-0, 18 KO) przyznał, że nie zależy mu na tym, aby odzyskać tytuł mistrza IBF w wadze ciężkiej. - Nawet gdybym go zdobył, zaraz położyłbym na ziemi i się na niego wysikał - stwierdził.
Anglik wywalczył pas IBF, a wraz z nim także WBA Super, WBO i IBO, w listopadowym pojedynku z Władimirem Kliczką (64-3, 53 KO). Stracił go już kilka dni później, kiedy odmówił walki z obowiązkowym pretendentem Wiaczesławem Głazkowem. Fury nie mógł sobie na to pozwolić, ponieważ kontrakt podpisany przed starciem z Kliczką zobowiązuje go do rewanżu z "Dr. Stalowym Młotem".
Tytuł IBF znajduje się teraz w posiadaniu Charlesa Martina (23-0-1, 21 KO), który 9 kwietnia będzie go bronić w konfrontacji z Anthonym Joshuą (15-0, 15 KO). Zwycięzca będzie naturalnym kandydatem do boju unifikacyjnego z Furym, o ile ten pokona Kliczkę, ale 27-latek ani trochę nie wydaje się być zainteresowany utraconym trofeum.
- Nie chcę tego tytułu. Ten pas to kawał gówna, który nic nie znaczy. To papierowy tytuł. Martin ani Joshua nigdy by nie walczyli o mistrzostwo świata tak jak ja z Kliczką. Pokonałem kogoś, kogo nikt nie mógł pokonać. Nawet gdybym zdobył ten tytuł ponownie, zaraz położyłbym na ziemi i się na niego wysikał - oznajmił.
Do rewanżu Fury-Kliczko dojdzie prawdopodobnie latem. Dokładnego terminu jeszcze nie ustalono.
Ona zarządza walkę Furego a kontrakt z Kliczko to drugie. I w takim wypadku Fury traci mistrzstwo świata ? Dlatego, że WBC uważa innego predendenta za rywala a nie tego w kontrakcie ?
Coś Tysonowi umknęło.
po pierwsze ibf musialo usankcjonowac walke fliczko-fury i zapewnie wiedzieli o
zapisie o rewanzu a za chwile nakazuja walke z obowiazkowym...
Ale IBF to jedyna w miarę „ucywilizowana” organizacja i jej tytuły są najbardziej prestiżowe.
Organizacje zakładane przez ludzi z Dominikany, Panamy ,Portoryko czy nawet z Meksyku tak jak WBO,WBC, WBA nie darzę 100% zaufaniem .
Bo to kraje gdzie przekręty są wpisane w ich działalność.
Nie podobają mi się organizacje z dziedziczonym tronem ,albo zakładane przez tych którzy znaleźli się na „aucie”
Dlatego Fury jeżeli jest dżentelmenem to powinien nasikać na inne pasy a o IBF zawalczyć jak najszybciej
Chyba żartujesz, jak jesteś amerykaninem, to w IBF możesz wszystko.
Taki Judah dostawał walki o mistrzostwo niemal od razu jak przegrywał jedną
Ale w porównaniu z innymi organizacjami to nie ma tyle patologii co w WBA, WBC, WBO
Problem z Furym był taki że on od razu powiedział że pas mogą sobie wziąć bo on z mało znanym i nie generującym wielkich pieniędzy Glazkovem walczyć nie będzie. To co miało IBF zrobić z ukraińcem? Po takim wariacie jak Tyson nie można się spodziewać dyplomatycznego podejścia do tematu. Zamiast próbować przeciągnąć czy odłożyć tą obowiązkową przecież obronę, on jak zawsze zaczął klepać jęzorem.
Data: 01-04-2016 15:02:20
Pasy wywalczył w listopadzie, mógł Głazkowa wypykać w marcu, a z Kliczko walczyć latem, bo i tak wcześniej niż w lipcu ta walka do skutku nie dojdzie, o ile dojdzie w ogóle, w co powoli zaczynam powątpiewać.
nie mógł, wg kontraktu jedynym możliwym nastepnym przeciwnikiem mogl byc władek i to zrozumiale bo co jesli fury przegrałby z glazkovem? Kliczko został by z niczym.
1 godz. ·
Kochani, mam dla Was smutną wiadomość. Ze stanów otrzymaliśmy właśnie informację, że Steve Cunningham doznał kontuzji podczas ostatniego sparingu i wycofał się z walki 16 kwietnia. Obecnie nie wiem kto i czy w ogóle zastąpi Steva, któremu życzę dużo zdrowia. Jak będę wiedział coś nowego dam Wam znać.
Zawsze ten sam Główka
Fury ładnie im dojechał...:)