FURY: DLA JOSHUY WALKA Z MARTINEM PRZYSZŁA ZBYT WCZEŚNIE
Tyson Fury (25-0, 18 KO) konsekwentnie powtarza, że jego zdaniem w kolejną sobotę - dokładnie 9 kwietnia, broniący po raz pierwszy tytułu mistrza świata federacji IBF wagi ciężkiej Charles Martin (23-0-1, 21 KO) pokona faworyzowanego przez większość Anthony'ego Joshuę (15-0, 15 KO).
- Joshua nie ma dobrej pracy nóg, nie potrafi technicznie boksować i nie ma dobrego lewego prostego. Dla mnie on nadal pozostaje mocno surowy. Jedyne co ma, to naprawdę mocne uderzenie. Jeśli więc Martin nie wda się niepotrzebnie w wymiany, czego moim zdaniem będzie unikał, powinien wygrać przed czasem w późniejszych rundach - stwierdził Fury.
- Joshua wciąż nie został poważnie przetestowany, a jedyną prawdziwą walkę stoczył z Dillianem Whyte'em, który miał wcześniej trzyletnią przerwę. Skoro on mu sprawił problemy, to co zrobi Martin, który w dodatku ma większe doświadczenie? Moim zdaniem ten pojedynek będzie należał właśnie do Martina. Wygra przez nokaut. Szczerze mówiąc mój młodszy kuzyn Hughie swoją pracą nóg również powinien sobie poradzić z Joshuą. Jedyna szansa Anthony'ego to szansa punchera, lecz Martin jest śliskim bokserem i Joshua dostał taką szansę trochę za wcześnie - dodał champion organizacji WBO i WBA, ale przede wszystkim pogromca Władimira Kliczki.
Niezwykle interesujac potyczka dwoch piesciarzy z Top 10 dywizji ciezkiej.Takie starcia to jest to na co fani zawsze czekaja. Niech wygra lepszy, ale mam nadzieje, ze to bedzie Charles Martin I sadze, ze walka ta nie potrwa wiecej niz 8 rund.
Dzisiaj walka Fury vs Wilder to jest 50/50 wiec pisanie ze Wilder na pewno zbije Tysona jest bledem
Top10 HW 2016
1Fury
2Wilder
3Kliczko
4Povetkin
5Ortiz
6Haye
7Joshua
8Szpilka
9Martin
10Parker
Lewym bije rzadko ale mocno i poprawia momentalnie prawym. Pewnie nad tym pracują. Oprócz bardzo silnego uderzenia Joshua ma ponadto ogromną siłę fizyczną, szybkość zarówno poruszania się jak i bicia oraz chyba najlepszą ofensywę wśród pięściarzy wagi ciężkiej. Potrafi przyłożyć pod każdym niemalże kątem. Wali proste, sierpy i podbródki. Wszystko zabójcze.
Także Tyson mocno nie docenia gościa. Nie wiem czy ma w tym jakiś cel. Oczywiście Martin ma szanse to wygrać ale na pewno nie jest faworytem.
Problem w tym że on może chcieć sobie unikać "wojny" ale ta i tak go dopadnie. Wierzę że Joshua ma solidną odporność. Gdyby było inaczej nie puściliby go na tą walkę jeszcze ale widać mają pewność że Joshua będzie potrafił sobie poradzić z problemami jakie mogą go spotkać w owej walce.
Martin wypadał często średnio w swoich walkach. Oglądałem jego walkę z jakimś wysokim szybkim młokosem i wyglądało to tak sobie. Oczywiście wygrał ale walczył jak pies atakujący jeżozwierza. Martin będzie pewnie chciał ustawić walkę pod spokojne punktowanie ale to nie przejdzie. Ja widzę to tak. Joshua za racji wagi pojedynku, ryzyka i ostatniej nieuwagi zacznie spokojniej. Martin może sobie nieźle radzić w walce na dystans ale w końcu Anthony pójdzie mocniej do przodu. Dużo tu zależy od tego co zrobi Martin po otrzymaniu kilku takich ciosów. Whyte'a Joshua prawie zmasakrował już w pierwszej rundzie. Myślę że ogólny atletyzm, szybkość Joshuy i jego siła ofensywna zniszczą Martina który zdaje się być dużo mniej zdolny "ruchowo".
Zaś kuzyn Tysona z jego brakiem tężyzny fizycznej i słabym ciosem mógłby się szybko poruszać ale i tak zostałby przełamany w ringu przez takiego killera. Przynajmniej ja tak to widzę.
Dodam tylko że widzę braki u Joshuy ale myślę że Martin nie jest na tym samym poziomie. 70/30 dla AJ. Martin jest wychwalany pod niebiosa za wzięcie tej walki. Zobaczymy z czego ta pewność siebie się brała. Czy jest rzeczywista czy została stworzona na potrzeby $$$$ bo AJ to nazwisko z którym można obecnie zarobić jedną z największej forsy w Hw.
Nic dodac,nic ujac :)
100% racji.
LOL nareszcie "zaczEłeś" myśleć po polsku. Albo wręcz po polskiemu. LOL :D