GJERGJAJ RYWALEM HAYE'A - BRIGGS ZAKŁÓCIŁ KONFERENCJĘ (WIDEO)
Redakcja, iFL TV
2016-03-30
Ceniony w środowisku, ale jednak mało znany Arnold Gjergjaj (29-0, 21 KO) będzie najbliższym rywalem Davida Haye'a (27-2, 25 KO). Pojedynek odbędzie się 21 maja na ringu w Londynie.
Dla "Hayemakera" będzie to drugi występ po powrocie ze sportowej emerytury. Dziś podczas specjalnej konferencji prasowej ogłoszono wszystkie szczegóły, ale największą "gwiazdą" znów okazał się... niezawodny w takich sytuacjach Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO), który na kilka minut zakłócił konferencję. Amerykanin nie ukrywał wcześniej, że chciałby zmierzyć się z Anglikiem. Wideo z całego zajścia poniżej.
Rekord niczym komandosi Wasyla.
hhheh Dobre Briggs to wariat , a Davidek lekko posrany i zaskoczony jak zobczył jak Briggs wkroczył na konferencje i zaczoł go besztać
A tak całkiem serio to w sumie po co ma udowadniać coś w co i tak wielu ludzi wierzy... Co by nie robił, po ilu latach by nie wrócił i tak ludzie będą szerzyć teorie że może pokonać wszystkich jak leci.
W mojej opinii sprawa jest prosta. Haye obecnie przypomina o sobie czekając na Joshuę dla którego wrócił. A że po drodze sobie zarobi za walki z takimi przeciętniakami to tylko lepiej dla niego. Myślę że jeśli Antkowi się noga nie podwinie wcześniej to Haye dostanie niedługo szansę (nie walcząc z nikim sensownym wcześniej) i zostanie zdemolowany.
Podobno "Shwarzeneggera" położył Bakhtov...
Patrząc na fakty, to gość w HW nie zaistniał niczym prócz dobrego występu z Klitscho.
Pas zdobył po wałku na Wałujewie, potem obrony wrakiem-emerytem Ruizem i ustawka z wrakiem-emerytem Harrisonem.
A teraz żenada za żenadą. To jest wasz mistrz?
Na dzień dzisiejszy jakby Hey spotkał się z Ortizem czy Povietkinem dostłaby by ko
jaks wspomniał Balcj dog jak Joshua w dobrym stylu rozprawi się z Martinem będzie wyraznym faworytem w ewentualnej walce z heym i wygra zn im przed czasem
Co do Briggsa - najśmieszniejszy facet ostatnich miesięcy w boksie - życzę my porządnej wypłaty na koniec kariery, byle w takiej walce, która nie popsuje mu zdrowia do końca.
To nie wymaga komentarza. Ha ha ha.
Sprawa jest tak prosta jak składanie klocków lego spotkało się dwóch gości f2f,którzy chcązrobić ostatni skok na wielką kasę :) a Briggs od samego darcia japy przez 5 minut złapał zadyszkę jak Pudzian po 5 minutach w klatce:) paranoja
totalny no name. w porównaniu do rywala Adamka to śmiało mozna powiedzieć ze mamy u siebie zawodnika ze światowej czołówki
Haye ewidentnie celuje w ibf i mega kasową walke z AJ jesli ten wygra ( co moim zdaniem jest 50-50 )
tylko ze idzie po najmniejszej linii oporu. Walka z Briggsem sportowo tez nic by nie dała ale na pewno rywal ciekawszy, bardziej medialny i przede wszystkim znany. To juz mógl wziąc Whyte'a, Price'a albo jakiegos amerykańca ( Washington, Kaufmann, Arreola )
No cóż myślę, że grono tych, którzy wierzą w "kity" Davida w końcu zacznie topnieć.
Jennings? :D Ty tak na poważnie? po wybraniu de Mori nikt nie powinien mieć wątpliwości nie mówię,że miał wybrać sobie Bóg wie kogo ale błagam,patrz Adamek od walki z Szpilką 2 lata prawie bo przecież Salety nie liczmy bo to był żart i wybiera średniego Moline a David już od prawie 2 lat cały czas w treningu tyle,że bez walki bo Adamek to prawdziwy trening dopiero teraz ma troszku przed Saletą a nie zapominaj,że David cały czas ma swój gym oraz sztab ludzi do treningu i ostatnie lata od rana w gym a nie na budowie jak góral :) także o czym my tutaj mówimy:)
a. gjergjaj @ boxrec - #29
wracasz po prawie 4 latach przerwy do sportu i na dwie pierwsze walki bierzesz wyzej notowanych od ciebie 'ogorkow' z nienagannymi rekordami = dostajesz hejt na czaszke.
wracasz po prawie 4 latach przerwy do sportu i rzucasz sie na wielka walke = dostajesz hejt na czaszke, bo to skok na pieniadze a ty jestes lamusem bez skilla, moze zebyc zrzucil rdze walczac z jakimis cieniasami..
naprawdę myślicie, że Briggs ma większe szanse niż taki Gjergjaj czy De Mori? no może większe tak ale nadal praktycznie żadne.
Moim zdaniem twierdzenie o celowaniu Davida w IBF może być nieco pochopne. Nowy mistrz zawalczy z Pulevem/Chisorą, a kolejny pretendent będzie musiał zmierzyć się z Parkerem/Takamem. Nawet gdyby Haye jakimś cudem dostał eliminator z Parkerem/Takamem, to z Joshuą (o ile będzie miał do tej pory pas) zawalczy najwcześniej dopiero za rok, chyba, że Antek będzie miał jakąś dobrowolną obronę. A swoją drogą to spodziewałbym się jakieś unifikacji, więc obowiązkowi pretendenci też będą zapewne musieli swoje odczekać.
Dawidkowi się nigdzie nie spieszy i tytuły IBF czy inne też ma daleko gdzieś poczeka,aż trafi $$$ bo dużo ludzi się na to nabierze i łyknie
no właśnie nie wiem czy mu się nie spieszy - skoro wrócił, a miał już nie wracać, to może znaczyć, że mu brakuje kasy. Zobaczymy
:D
Siwowłosy dziadunio domagający sie aby po raz kolejny (ostatni?)ktoś mu spuscił cieżki wpierdol w zamian za grubą kasę ?
Czy Dawidek Haye który kontynuują swoją karierę celebryty licząc przy okazji na title shota po obiciu jakiegos amatora ? (wiadomo że go dostanie bo jest rozpoznawalny i młodszy od Briggsa)
ten sam poziom :) obydwoje tak samo żałośni a ludzie tą głupotę kupują co jest jeszcze bardziej żałosne:)
Zastanawiam sie tylko kto tu jest bardziej żałosny ???
ten sam poziom :) obydwoje tak samo żałośni a ludzie tą głupotę kupują co jest jeszcze bardziej żałosne:)
Lepiej bym tego nie ujął jest dokładnie tak jak piszesz