BROOK CHCE GOŁOWKINA, ALE KAZACH NIE ZEJDZIE PONIŻEJ 160 FUNTÓW
Kell Brook (35-0, 24 KO) zapewnia, że jest całkowicie poważny, kiedy mówi, że zmierzy się z mistrzem wagi średniej Giennadijem Gołowkinem (34-0, 31 KO).
- Powiedziałem o tym Eddie'emu [Hearnowi, promotorowi - przyp. red.]. Ludzie mi nie wierzą, myślą, że unikam rywali, ale to tylko pokazuje, jakie mam cojones. Chcę walczyć z Gołowkinem. Ray Leoanrd przeszedł do wyższej wagi i walczył z Haglerem. Mayweather zaczynał w super piórkowej, a potem walczył z większymi. Nikogo się nie boję - mówi "Special K".
Droga do starcia z "GGG" jest jednak daleka. Promotor Anglika odbył już wprawdzie rozmowy z obozem Kazacha, ale jest mało prawdopodobne, aby Gołowkin przystał na propozycję, którą usłyszał.
- Mówiłem promotorowi Giennadija, że możemy walczyć w umownym limicie 156-157 funtów. On odparł, że nie wie, czy zejdą do 160 funtów. Zapewniałem, że możemy to zrobić - oznajmił Hearn.
Dziś wieczorem w swoim rodzinnym Sheffield Brook przystąpi do trzeciej obrony tytułu IBF w dywizji półśredniej. Naprzeciw niego stanie Kanadyjczyk Kevin Bizier (25-2, 17 KO). Transmisja od 20:30 w Polsacie Sport.