MARQUEZ ZMIENIA PLANY, WRÓCI W LIPCU
Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO) ponownie przekłada swój powrót. Był plan, żeby Meksykanin wrócił na ring w maju lub czerwcu, ale teraz bardziej prawdopodobną datą jest lipiec.
42-letni zawodnik pauzuje od maja 2014 roku. Długo zmagał się z kontuzją, jednak problemy ze zdrowiem ma już za sobą i coraz poważniej myśli o kolejnej walce.
- Najprawdopodobniej zaboksuję w lipcu. Z różnych powodów zawodowych i osobistych nie mogłem ostatnio trenować tak, jak bym chciał, ale mam nadzieję, że od lipca będzie możliwość pracy jak należy. Wtedy też podejmiemy decyzję [czy wrócę na ring] - oświadczył.
W przyszłym tygodniu "Dinamita" wybierze się do Stanów Zjednoczonych. Po powrocie zacznie ostrzej trenować pod okiem Ignacio Beristaina.
- Nie chcę niczego robić na pół gwizdka. Jeśli obowiązki ma na to pozwolą, będę dużo trenować. Zamierzam wszystko zrobić jak trzeba - powiedział.
Nie wiadomo na razie, kto mógłby być lipcowym rywalem Marqueza. Meksykanin już wcześniej zapowiadał, że w pierwszej walce po tak długiej przerwie nie chce nikogo z najwyższej półki. Na to przyjdzie być może czas potem - spekuluje się, że jeżeli obaj wygrają w najbliższym występie, pod koniec roku dojdzie do potyczki "Dinamity" z Miguelem Cotto (40-5, 33 KO).