OŚWIADCZENIE PREZESA PZB
Szanowni Państwo,
w imieniu Zarządu Polskiego Związku Bokserskiego informuję, że Wydział Dyscypliny PZB orzekł wobec pana Andrzeja Rajkowskiego karę dożywotniego zakazu pełnienia funkcji związanych z boksem olimpijskim.
Orzeczenie jest prawomocne i podlega wykonaniu, gdyż obwiniony nie skorzystał z przysługującego mu prawa i nie złożył w zakreślonym terminie odwołania.
W związku z powyższym, informuję wszystkich członków PZB, że zgodnie z Regulaminem Dyscyplinarnym PZB i AIBA dożywotnio zakazany jest jakiejkolwiek udział – poza kibicowaniem – pana Andrzeja Rajkowskiego w strukturach i zawodach boksu olimpijskiego, prowadzonego pod egidą PZB i AIBA.
Przyczyną zastosowania tak surowej kary jest zachowanie pana Andrzeja Rajkowskiego, który notorycznie, od wielu lat, o różnych porach dnia i nocy, naruszając dobra osobiste wielu osób, telefonował do nich i używał wobec nich różnego rodzaju gróźb, epitetów, słów wulgarnych, poniżających i obelżywych.
Stwierdzić należy, że pan Andrzej Rajkowski, będąc przekonany o swojej bezkarności, przez ponad 12 lat obrażał i próbował zastraszać kolejnych prezesów, kolejne zarządy, sędziów i działaczy PZB.
Jako Prezes Zarządu Polskiego Związku Bokserskiego osobiście, ale także i w imieniu zarządu oraz członków PZB stwierdzam, że nikomu nie pozwolimy na takie patologiczne zachowania.
Sport jest miejscem zgodnej z zasadami "fair play" rywalizacji i realizacji pasji, a nie bezustannego obrażania innych, tworzenia patologicznej nienawiści, pomówień i destrukcji całego środowiska ludzi boksu.
Z przykrością muszę stwierdzić, że kariera tak dobrze kiedyś zapowiadającego się sędziego i działacza bokserskiego w tak niechlubny sposób została zakończona.
Z poważaniem
Zbigniew Górski
Prezes PZB
To były tylko wyrażenia ekspresywne - bardzo często stosowana forma przez prawdziwych artystów, choćby z beat generation, lub nurtu realistycznego, Pan Rajkowski po prostu starał się łamać obyczajowe tabu, walczyć ze stereotypami i przełamywać sztywną formułą korpostylistyki.
I jak prawdziwy niezależny artysta, wyprzedzający swoją generację, został przez nią odrzucony:-)