SHANE MOSLEY Z ROBERTO DURANEM W NAROŻNIKU, CZYLI DUET MARZEŃ
Legendarny Shane Mosley (49-9-1, 41 KO) powrócił w zeszłym roku ze sportowej emerytury dwoma zwycięstwami przed czasem. Teraz w jego narożniku stanie jeszcze sławniejszy Roberto Duran, a "Słodki" zaatakuje pas mistrzowski wagi półśredniej jednej z tych ważniejszych federacji.
- Przede mną walka o tytuł w wadze półśredniej w maju. Ekscytującą wiadomością jest również fakt, że moim trenerem będzie sam Roberto Duran. Zgodził się ze mną współpracować, pomagał mi już w poprzednim pojedynku w Panamie i pojawiła się tak ważna chemia na linii nauczyciel-uczeń. Naprawdę wierzę, że wzniesie mnie na kolejny, wyższy poziom. Już jestem zaskakująco dobry, ale z tymi wszystkimi przyruchami i sztuczkami, jakie mnie teraz uczy, będę nie do powstrzymania - przekonuje były mistrz świata trzech kategorii , lekkiej, półśredniej i junior średniej.
- Wyobraźcie sobie zawodnika mojego pokroju z kimś tak wielkim jak Duran w narożniku. Czegoś takiego jeszcze nie było. Obaj mamy podobne style i to będzie bajeczna mieszanka. Zamierzam ponokautować najlepszych, niech więc inni lepiej się przygotują, bo ja i Roberto idziemy po nich - dodał 44-letni Mosley.
Spójrz na historię boksu, jakby tak kiedyś płakali nad wiekiem zawodników to wielu "wielkich" by nie walczyło.
Wrakiem? Bez przesady Nie ma juz tej fizyki jaka mial ale dalej jest calkiem niezle i biorac pod uwage ze ma cios i tajming do tego twarda szczeke i psychike to zawsze bedzie mial jakies atuty. Wydaje mi sie nawet ze obecnie fizycznie wygalda lepiej niz jak "konczyl" kariere.
A kto mu da walke o pas? Nie wiem ale kasa z niego ciagle bylaby nie zla bo w 154 nie ma tak naparde duzych nazwisk Cotto Lara Charlo i Trout poza nimi nikt popularny. Nie mowie oczywiscie ze ma duze szanse na pas ale na titleshota jak najbardziej
Po czterdziestce każdy jest już wrakiem. Oprócz Rollinsa oczywiście xD