HAYE KONTRA BRIGGS 21 MAJA W LONDYNIE?
Redakcja, Boxrec.com
2016-03-21
Czyżby miało dojść do walki dwóch byłych mistrzów wagi ciężkiej? Kontrowersyjny Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO) udał się do Anglii, gdzie wywołał spore zamieszanie, rzucając wyzwanie Davidowi Haye'owi (27-2, 25 KO). - Nie wyjadę, dopóki go nie znajdę. Może po prostu zostanę tu i będę nokautował losowych gości - mówił 44-letni Amerykanin.
Teraz strona BoxRec podaje, że pojedynek został zakontraktowany na 21 maja i odbędzie się na O2 Arena w Londynie. Póki co nie potwierdzają tego brytyjskie serwisy sportowe, ale jak to w takich przypadkach bywa - coś może być na rzeczy. Będziemy Was informować na bieżąco.
Briggs vs Haye to miss match"
Z pewnoscia tak, ale lepszy juz Briggs niz jakis kolejny De Mori...
Bardzo się cieszę, wreszcie się okaże na ile dobry jest teraz Briggs."
A na ile moze byc dobry w kontekscie walki z Haye? Juz sam wiek Shannona jest wskaznikiem tego, czego mozna sie spodziewac w konfrontacji z jakimkolwiek piesciarzem z czolowki tej dywizji. To tylko kwestia pieniedzy dla Briggsa, niczego wiecej. On juz z pewnoscia nawet sam nie wierzy, iz moze cokolwiek zwojowac w chwili obecnej.
A na ile moze byc dobry w kontekscie walki z Haye?
To tylko kwestia pieniedzy dla Briggsa, niczego wiecej.
Właśnie tego nie wiem i chętnie się dowiem. Cios jest, odporność pewnie też, z kondycją może być słabo, refleks pewnie słaby. Ale też Haye będzie musiał się starać, żeby czegoś nie wyłapać.
A kwestia pieniędzy mnie nie interesuje, w boksie interesuje mnie tylko aspekt sportowy i ewentualnie plotki. A to ile kto zarobi i czy walkę pokaże HBO czy TV Trwam jest dla mnie bez znaczenia.
A kwestia pieniędzy mnie nie interesuje, w boksie interesuje mnie tylko aspekt sportowy..."
Oj, ten aspect sportowy...lol...niemalze zapomnialem.
"ADS Data: 21-03-2016 18:25:55
Briggs vs Haye to miss match"
Z pewnoscia tak, ale lepszy juz Briggs niz jakis kolejny De Mori...
*
*
bez różnicy, bo dzisiejszy Briggs to już wrak
bez różnicy, bo dzisiejszy Briggs to już wrak "
Z pewnoscia wrak, ale przynajmniej z nazwiskiem...
Oj, ten aspect sportowy...lol...niemalze zapomnialem.
A co widzisz złego w interesowaniu się boksem pod tym kątem? Mnie interesuje kiedy będzie gala i kto będzie walczył. Ile dostaną za to pieniędzy, ilu ludzi to obejrzy, czy to będzie PPV czy na kanale z kolędami, kto jest menagerem zawodnika i jak podzielą się kasą ... To mnie nie interesuje.
Co w tym jest takiego ekscytującego? Dużej kasy w boksie nie ma, tyle wiem.
Jeszcze by mnie interesowały takie informacje o życiu prywatnym zawodników (np. czy Briggs jest dowcipny, czy wzrusza się oglądając niektóre filmy, czy lubi zwierzęta i jak spędza wolny czas, wtedy mógłbym się z nim bardziej lub mniej utożsamiać, ale takich info nie ma, bo w wywiadach zawsze pytają bokserów o banały). Choć słyszałem, że Briggs jest bardzo w porządku, inteligentny i wrażliwy.
@yaro1411, gość ma kondycję na max 3 rundy. Żenada. Co on może smyrnąć?
A co widzisz złego w interesowaniu się boksem pod tym kątem?"
Wlasciwie nic, tylko iz zawsze ten wasz "aspekt sportowy" smieszy mnie w kontekscie polemik o boksie zawodowym...
Chamek bez wstydu..."
Charyzmatyczny biznesmen, ktory na dodatek byl/jest swietnym piesciarzem. Gosciu, ktory potrafi zapelnic hale sportowa walczac z calkowicie nieznanym De Mori a to we wspolczesnym boksie zawodowym sa cech. ktore nalezy respektowac. Nie bardzo wiec rozumiem twoje slowa powyzej.
Czy jak oglądasz film w kinie to podstawową sprawą jest gaża aktorów i to która wytwórnia za tym stoi?
A jak oglądasz walki Marciano to też się interesujesz ile on za nie zarobił?
No to po tej wygranej Haye w Twoim rankingu HW wskoczy z pozycji 5 na 2 :D :D
Charyzmatyczny biznesmen
Jaki biznesmen? To jest nadinterpretacja. Powiedzmy sportowiec dbający o swoją popularność / wizerunek, który właściwie kieruje swoją karierą (żeby dobrze zarobić).
Jak pokaże gołą dupę w TV to też będzie działanie biznesowe? Dla mnie tylko ruch w stronę popularności. Biznesmen to był Rockefeller.
Kolesia, który prowadzi warzywniak nie nazwę biznesmenem.
cop
No to po tej wygranej Haye w Twoim rankingu HW wskoczy z pozycji 5 na 2 :D :D "
Raczej nie, gdyz jego walka po paru latch z De Mori nie kwalifikowala go do pierwszej dziesiatki. Haye jest w niej glownie ze wzgledow sentymentalnych I mojej wiary w to, ze stac go na zdobycie pasa w tej dywizji I to w miare szybko.
@Grzelak daj se spokój z Cop'em, gość już od kilku lat udziela się na tym forum a 90% nadal nie pojęła że on tu tylko trolluje. "
W potocznej opinii wiekszosci z was, troluja ci z ktorymi sie niezgadzacie. Zycze ci tylko tego, bys mial strzepek doswiadczen zwiazanych z ta branza, bys mogl tak "trolowac" jak ja...lol...
@cop, umiesz dociągnąć temat raz a dobrze czy nie umiesz? Dlaczego Cię to śmieszy?"
Porownanie do biznesu hollywodzkiego jest nieadekwatne I to pod wieloma wzgladami. Odpowiadajac na twoje pytanie, musze wspomniec, ze wlasciwie tylko na tym forum ludzie tak czesto uzywaja tego zwrotu: "aspect sportowy"... Jest on smieszny, gdyz to tylko jeden z wielu elementow w BOKSIE ZAWODOWYM i interesowanie sie ta branza tylko pod takim kontem sklania mnie zawsze do wniosku, ze wiekszosc z was bardziej powinna interesowac sie boksem amatorskim czy jak go sie teraz tam nazywa - olimpijskim. BOKS ZAWODOWY to machine do robienia pieniedzy. Kombinat w ktorym wiele elementow kreuje okreslone reakcje fanow a architektura moralnosci nie jest wcale istotna w okresleniu wartosci etycznych w tej branzy.
Myslem, ze wyjasnilem to juz tyle razy, ze kazdy juz powinien sie nauczyc jak odbierac BOKS ZAWODOWY.
Dlatego to zawsze mnie smieszy, aczkolwiek wcale ci nie narzucam, bys zrozumial te branze.
Cop - Grzelak Cię trochę pocisnął. :) "
Nie wiem dokladnie co to znaczy "pocisnal" ale jezeli asz na mysli, ze moze wywarl na mnie presje, to moge cie zapewnic, ze od chwili kiedy na tym forum jestem (ponad 5 lat), nikomu sie to jeszcze nie udalo.
To przeciez tylko zabawa w cybernetycznej przestrzeni majaca na celu wymienianiem sie swoimi doswiadczeniami zwiazanymi z boksem zawodowym. Nic wiecej.
...Na pewno może byś fajniejsza niż Kliczko vs Fury bo to to było straszne nudziarstwo..."
Calkowita zgoda z taka opinia :-)
Ta walka jest pozbawiona sportowego sensu. Więc skoro nie będą tam pokazywać boksu, to po co kibic boksu miałby ją oglądać? Drący ryje faceci udający, że walczą, to chyba WWA, prawda?
Autor komentarza: cop
Data: 21-03-2016 19:27:27 "MarkS Data: 21-03-2016 19:16:46
Cop - Grzelak Cię trochę pocisnął. :) "
Nie wiem dokladnie co to znaczy "pocisnal" ale jezeli asz na mysli, ze moze wywarl na mnie presje, to moge cie zapewnic, ze od chwili kiedy na tym forum jestem (ponad 5 lat), nikomu sie to jeszcze nie udalo.
To przeciez tylko zabawa w cybernetycznej przestrzeni majaca na celu wymienianiem sie swoimi doswiadczeniami zwiazanymi z boksem zawodowym. Nic wiecej.
----------------------------------------------------------
Jak to zabawa, to po co się spinać i tworzyć kilka fake'owych kont, co zostało Ci udowodnione? :)
Jak to zabawa, to po co się spinać i tworzyć kilka fake'owych kont, co zostało Ci udowodnione? :) "
Brednie. Nie wiem co to nawet znaczy "spinac sie". Konta z ktorych pisalem to tylko i wylacznie andre/conceptofpower/cop.
Zawsze chcialem by wszyscy doskonale wiedzieli, ze ja to ja a nie jakas "kiepska podroba", Mowiac to, nawet ci zabawnisie, ktorzy wykreowali jakies konta facebookowe copa, podrabiali moj styl czy podszywali sie pod kilka z moich fikcyjnych "IP address" nie maja zadnego znaczenia gdyz jak juz wspomnialem, to tylko zabawa.
Nie wiem czemu się zmuszam, by ci odpisać, ale pierd****j się w głowę, cop. "
Typowa reakcja na tym forum. Jak sie nie zgadzasz z czyjas opinie, to wszystko co ma sens w danej chwili sprowadza sie do chamskiej odzywki. Jezeli sie nie zgadzasz, to naucz sie argumentowac swoje wypowiedzi. Porownywanie do WWE to nie tylko nie ma sensu, ale swiadczy glownie o tym, ze nie byles w stanie zrozumiec wyjasnienia czym boks zawodowy jest. Staralem sie je napisac w waszym pieknym jezyku juz w tak uproszczony sposob, by wiekszosc mogla zrozumiec, ale jak widze, wciaz daje wam wiecej kredytu niz na to zaslugujecie...lol...
A Ci co myślą, że na Briggsa, który puchnie już przy wychodzeniu do ringu, trzeba uważać, niech się dobrze zastanowią.
Briggs bedzie mial co chcial..wyplate zycia .."
Wyplate zycia to moze nie, ale z pewnoscia zarobi najwiecej od wielu lat.
Niestety nie doczekałem się odpowiedzi ;/ Szkoda, kończę dyskusję i więcej jej z tym ograniczonym typem nie zaczynam. "
Widze, ze czytac nie umiesz a wyzywania kogokolwiek od "ograniczonych" swiadczy tylko o braku dobrego wychowania, ktore przewaznie wynosi sie z domu rodzinnego. Pozwole sobie by inni ocenili poziom tej "polemiki"...
"Kombinat w którym wiele elementów kreuje określone reakcje fanów a architektura moralności nie jest wcale istotna w określeniu wartości etycznych w tej branży." - ciekawe zdanie. Nie bardzo rozumiem - moralność nie jest istotna w określaniu wartości etycznych - to co jest istotne? "
Oczywiscie, ze jest bardzo istotna w idealnych kondycjach biznesowych. Powiedzialbym nawet, ze w idealnym swiecie biznesu bylaby ona niezbedna. Niestety idealnego swiata nie ma i model ten nie sprawdza sie. Napisalem wyraznie, ze we wspolczesnym boksie zawodowym, moralnosc nie egzystuje, co widac w momencie kiedy oceniamy walory etyczne tej branzy. Spojrz na organizacje bokserskie, sedziowanie, portale internetowe, podejscie do spraw doping etc... Czy widzisz jakiekolwiek zdrowe relacje pomiedzy moralnoscia a etyka zawodowa? Ja osobiscie nie, aczkolwiek chcialbym.
Jaki biznesmen? To jest nadinterpretacja."
Nie "nadinterpretacja" a moze zwyczajnie kwestia interpretacji, ktora nas rozni. Uwazam Haye za znakomitego promotora swojego wizerunku, ktory potrafil/potrafi w bardzo profesjonalny sposob wykreowac marketingowa strategie i wyegzekwowac plan. Jezeli tego nie chcesz nazwac BIZNESEM, to nie bede ci narzucal takiej opinii. Moim zdaniem jest nie tylko znakomitym biznesmenem w tej branzy, ale na dodatek potrafi umiejetnie poprzec to w ringu...no moze nie zawsze, ale jednak.
Briggs wytrzymal bombardowanie Vitka..."
Kto z was uwaza, ze Vitali mial silniejszy pojedynczy cios niz david Haye? Ponadto wowczas Briggs byl odrobinke mlodszy, a to rowniez wazne.
Mowiac to, kocham boks zawodowy i te ostatnie ponad juz dwadziescia lat, ktore spedzilem zajmujac sie profesjonalnie ta branza jak rowniez jako fan, sa dle mnie bardzo istotne.
a gdzie ja napisalem ze Vit ma mocniejszy pojedynczy cios? "
Nie napisales. Uzylem tylko czesci twojej wypowiedzi do zadania wszystkim pytania, na ktore ewentualna odpowiedz jest interesujaca.
Niedzielni kibice, tacy jak Cop..."
LMFAO :-)
Haye nie wie w co się pakuje..."
Mysle, ze doskonale wie, aczkolwiek jest to dla niego sytuacja calkowicie troche trudna. Dlaczego? No coz, jak wygra z Briggsem to nikt nie da mu za to wielkiego kredytu. Jak przegra tak jak piszesz, bedzie to koniec Davida Haye. Zadna z tych opcji nie jest dobra dla Brita.
"Mówiąc to, kocham boks zawodowy i te ostatnie ponad już dwadzieścia lat, które spędziłem zajmując się profesjonalnie ta branża jak również jako fan, są dla mnie bardzo istotne." - przepraszam iż w "cudzysłowiu" poprawiam trochę literówki, ale rozumiem iż piszesz z klawiatury bez polskich znaków."
Sorry...Przewaznie dyktuje swoje komentarze ale program, ktory uzywam nie jest zbyt dobry I dlatego czasami pojawiaja sie pewne bledy.
cios bo to się traci najpózniej!!
ale kondycje to on ma na 3 max 4 rundy.
Hey się po nim "przejedzie " i defintywnie zakończy karierę krzykaczowi.
ale lepszy taki Briggs niż ten ostatni kelner z Australii
Pozdrowionka.
Dla Haye rywal idealny. Znany, dość twardy, past prime, w miarę bezpieczny, narobi krzyku na promocji.
Nic tylko brać. Przynajmniej nie padnie po pierwszym ciosie a nawet jeśli to będzie można trąbić że jest się lepszym niż Vitali Klitschko. Ech...
Ale facet i tak wd niektórych jest w rankingu w ścisłym topie. Ot tak po prostu. Co tam kogo interesuje co i jak udowadnia w ringu xD
Czy potrafisz rozwinąć / uzasadnić / obronić to, co napisałeś?
Odnoszę wrażenie, że celowo powtarzasz te same "prawdy" i tak się z nami (niektórymi) tylko droczysz i prowokujesz.
Dlatego powtarzam pytanie : o co chodzi z tym brakiem moralności / etyki? W którym miejscu to występuje i jak się przejawia?
@cop, o co chodzi z tym brakiem moralności/etyki?
Czy potrafisz rozwinąć / uzasadnić / obronić to, co napisałeś?"
Przeczytaj moja wymiane opinii z uzytkownikiem MarkS. Mam nadzieje, ze to wyjasni ci wszystko czego nie rozumiesz.
Odnoszę wrażenie, że celowo powtarzasz te same "prawdy" i tak się z nami (niektórymi) tylko droczysz i prowokujesz..."
Nie ma w tym nic z prowokacji, a to iz sa to "te same prawdy" swiadczy o tym, ze mam ukrystalizowane poglady na ten temat I mozesz mi uwierzyc na slowo, jest to wszystko poparte moimi doswiadczeniami zwiazanymi z tym o czym pisalem.
Lepszy stary Briggs, niż jakiś kolejny no name jak ten De mori...
David Haye to rewelacyjny promotor i biznesmen ale zeby na tym etapie kariery dopraszajac sie juz walk ze scisla czolowka obecnej wagi ciezkiej dobierac sobie takiego rywala to jakis ponury zart. Mimo to jestem pewien, ze on te walke, walki na szczycie dostanie byc moze juz na poczatku 2017.
Panowie TKO na dziadziusiu Briggs :)
Tylko po co takie cos wogole organizowac ??? Ten DeMori tez gówno takie,wyszedł obsrany po pachy, podejrzewam ze z ostatnich rzedów ludziska widzialy ze juz na wejsciu tylko myslał zeby to sie juz skonczylo...
Haye jakby mial jaja to by tego Whyta wzial, tamten przynajmniej chce sie pokazac i wychodzi WALCZYC !
Data: 22-03-2016 10:25:27
Wygadał sobie pojedynek z Wladimirem... co tam, że miał pas. Nawet jakby miał WBC, WBA, IBF a Wladimir mial IBO to znaczy, że Haye sobie wygadał taki pojedynek."
A kto wg Ciebie bardziej zasługiwał w tamtym czasie na pojedynek z Władem? Różne rzeczy można pisać o Angliku, ale swego czasu był znakomitym pięściarzem i jest jednym z najcenniejszych skalpów Kliczki.
To była ironia w odpowiedzi na wypowiedź copa w którymś komentarzu. Też uważam, że był znakomity i nie unikał nikogo.
Wybacz, ale nie wiem kiedy Ty ironizujesz, a kiedy piszesz serio :) Jeśli to była ironia to oczywiście zwracam honor. Pozdrawiam :)