OSTATECZNIE GUINN DLA FURY'EGO
Nagy Aguilera (20-9, 14 KO) wycofał się z zaplanowanego za pięć dni startu na Wembley Arena w Londynie, gdzie miał zmierzyć się z Hughie Furym (18-0, 10 KO). Dla Anglika ściągnięto jednak szybko innego zawodnika ze znanym nazwiskiem.
Ostatecznie naprzeciw kuzyna mistrza świata stanie Dominick Guinn (35-10-1, 24 KO), który testuje perspektywicznych zawodników od dekady, samemu będąc wcześniej takim prospektem. Noszący przydomek "The Southern Disaster" Amerykanin ostatni raz wystąpił trzynaście miesięcy temu, stopując już w pierwszej rundzie Donniego Davisa.
Przypomnijmy, że niedawno Fury podpisał kontrakt promotorski ze sławnym Frankiem Warrenem i najbliższy start będzie ostatnim przed rozpoczęciem tej współpracy. Fury z Warrenem na jednym pokładzie zadebiutują 30 kwietnia podczas gali Saunders vs Bursak, o ile oczywiście nie wydarzy się nic nieprzewidzianego w konfrontacji z Guinnem...
Ogólnie gala dziwna. Mało atrakcyjna. 5 dni do walki, a tylko w dwóch walkach wiadome kto z kim. A i to niekoniecznie, jak się przekonaliśmy.
Karta walk: http://boxrec.com/show/728344
no pewnie dlatego Hughie Fury podpisał kontrakt z Warrenem, bo trudno mu było dotychczas zakontraktować jakichś dobrych rywali. Myślę, że dzięki współpracy z Frankiem Warrenem jego kariera nabierze tempa.
Porażka, bo Aguilera się wycofał. Trudno na 5 dni przed galą o lepszego rywala.
Właśnie to mnie dziwi, że jak dany pięściarz ot tak sobie może się wycofać? Powinna być klauzula w kontrakcie, że tylko kontuzja, czy nagłe zdarzenie losowe może go od walki zwalniać, usprawiedliwiać.