FURY: TO BĘDZIE KONIEC KLICZKI
Vadim Pushkin, boxingscene.com
2016-03-19
Tyson Fury (25-0, 18 KO) zapowiada, że po tym, jak pokona go po raz drugi, Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) nie będzie miał już czego szukać w boksie.
- Wygram z nim raz jeszcze i to będzie jego koniec. Może zostanie politykiem jak jego brat, a może gwiazdą Hollywood jak żona. Wszyscy traktowali Kliczkę, jakby był Supermanem. Ale nie ja. Większość rywali przegrywała walkę w głowie, zanim jeszcze rozpoczęła się ta właściwa. Dla mnie Kliczko to tylko człowiek z parą rękawic - mówi Anglik.
Wciąż nie wiadomo, kiedy dojdzie do rewanżowej walki obu pięściarzy. Ostatnio mówiło się o majowym lub czerwcowym terminie, ale żadnego z nich jeszcze nie potwierdzono.
przyjmowali je na twarz :D
Wszyscy traktowali Kliczkę jak Supermana, a on wpier...dol dostał od Batmana :-)
Reszta jest milczeniem.
Aby wygrać po raz drugi to najpierw trzeba wygrać po raz pierwszy.
To według ciebie przegrał pierwsze starcie?
Dokładnie, tym razem to Kliczko przegrał jeszcze przed wejściem na ring, ale już taki kostyra wielokrotnie wspominał o "zrobieniu z Furego marmolady", czy "hipnotyzującym spojrzeniu Kliczki"XD Nikt, a raczej mało kto, spodziewał się zwycięstwa Tysona, ale przed walką było widać, że tym razem to nie przeciwnik Władka jest spalony psychicznie, ale właśnie Władka. Jeśli nie weźmie się w garść to rewanż przegra jeszcze wyraźniej. Ale co się dzieje w główce Władki to wie tylko on sam. Liczę, że tym razem Fury wygra przed czasem i raz na zawsze zniknie mit "wielkiego miszcza".
Tym razem jednak spotkał boksera, który się nie dał.
Pierwszej walki zwyczajnie nie było.
Powinna być zaliczona jako "no contest"
Nie można sobie robić jaj w ringu i oszukiwać ludzi którzy za to płacą.
"Kibice" powinni obu zawodnikom wytoczyć proces sadowy i żądać zapłaty odszkodowania za "straty moralne,finansowe oraz stracony czas.
Przesadzasz, do wielu walk Kliczki można by się było tak przyczepić, chociażby do przytulania do Powietkina. Normalny sędzia dawałby Władowi ostrzeżenia aż wreszcie zdyskwalifikował, ja tam widziałem większą kontrowersję niż w nudnej walce z Furym.
Coś w tym jest.Statystycznie najmniej ciosów ze wszystkich walk mistrzowskich.Wielka nuda.Unikanie walki.Zero dramatu,zero emocji.
Dziś włączyłem sobie sparingi Mika Tysona z Oliverem McCall i te sparingi są 2 galaktyki wyżej niż ta walka mistrzowska.
Teraz waga ciężka się ruszyła i mam nadzieje,że już takiej nudy nie będzie.
Ale fakt ,że Kliczko w walce z Powietkinem powinien dostawać ostrzeżenia ,czy nawet być zdyskwalifikowanym nie oznacza, że walka Kliczki z Furym to okaz sportowej rywalizacji.
[Nie wiem dlaczego "świat sportu" tak obojętnie podchodzi do oszustw sportowych.
Przecież za "leżenie" i "obijanie" się w pracy prywatni pracodawcy reagują natychmiast. A w sporcie takie zachowania przechodzą. Chyba dlatego że boksie traci ten co ma najmniej do powiedzenia czyli kibic. Pozostali i tak kasę nabili więc im to zwisa.]
Kibic ma najmniej do powiedzenia? Chyba taki, który nie partycypuje w biznesie, zwanym boksem zawodowym i kradnie streamiki, bądź ogląda walki na Youtube xD
Ale nie jest na tyle zorganizowany ,aby jego protest w postaci strajku w partycypowaniu w biznesie czyli kupowaniu biletów czy PPV brał ktokolwiek pod uwagę.
Telewizje w ogóle nie biorą pod uwagę sytuacji ,aby kibic mógł skutecznie zaprotestować.
Organizator walki wyznaje zasadę z "płacz i płać"
Dlatego trzeba krytykować i napiętnować "sportowych leserów"
Kibic może piętnować tych wspomnianych sportowych leserów, nie płacąc i nie oglądając ich kolejnych pojedynków. A jeśli chce dalej płacić za produkt, który mu serwują, no to cóż- jego pieniądze. Tak samo pracodawca dalej może tolerować np. pijanego pracownika i trzymać go w robocie. To ich wola i nie mamy prawa się w to mieszać, ponieważ w ten sposób zaglądamy komuś do kieszeni, a nie jest to taktowne i godne pochwały- wręcz przeciwnie.
Moim zdaniem Tyson jest bardziej inteligentny w ringu, zresztą wydaje mi się, że udowodnił to w pierwszym starciu. Kliczko to znakomity, ale tylko rzemieślnik, a Fury ma ten naturalny talent do boksu i dlatego w przeciwieństwie do Kliczki, potrafi wychodzić poza schematy. Schematyczny Kliczko nie wyboksuje Furego, a na pójście do przodu może nie pozwolić psychika.
Ale jeżeli ktoś zapłaci za produkt, który jest bezwartościowym bublem to ma prawo domagać się zwrotu pieniędzy lub odszkodowania
Takim bublem była walka Kliczko i Fury
Tyle i tylko tyle.
Reszta to dorabiane teorie.
Bo oczywiście teraz ludzie dostali "solidny" argument na to że całą karierę Włada można uznać za żart (xD) i że w ogóle facet się nie nadaje do boksu.
Fury wyrósł też na kogoś naprawdę kapitalnego. Czyli jeśli Władek by wygrał (szanse ma wbrew pozorom spore ale faworytem oczywiście nie jest) to Władek powinien brylować wtedy w komentarzach jako ktoś naprawdę świetny.
Pokona bowiem boksera na 6 którego zawsze mu w rekordzie brakowało. Ciekawe czy wtedy nagle Tyson nie stanie się leniem, leszczem ze szklanką i przypadkowym mistrzem...
Dlatego bardzo jestem ciekawa na ile go zdołają przed rewanżem przeprogramować, co mu tam wdrukują i czy Kliczko będzie w ogóle potrafił zaboksować bardziej ofensywnie.
Data: 19-03-2016 14:29:53
Pyskatyy
Ale jeżeli ktoś zapłaci za produkt, który jest bezwartościowym bublem to ma prawo domagać się zwrotu pieniędzy lub odszkodowania
Takim bublem była walka Kliczko i Fury"
Jeśli ktoś tak uważa, ma czas i nerwy, żeby walczyć o odszkodowanie to niech to robi, jego sprawa :) Ja bym wolał stracić jednak trochę pieniędzy i za następną walkę tych dwóch zawodników już nie płacić, niż ryzykować utratą kolejnych pieniędzy za dochodzenie w sprawie odszkodowania :)
Tyle i tylko tyle.
Reszta to dorabiane teorie.
Pamiętam, jak po walce Włada z Haye wszyscy narzekali, że Władek zadawał tak mało ciosów i ogólnie nie próbował przycisnąć mniejszego rywal, a tutaj Fury miał również mniejszego rywala, wyprowadził zdecydowanie mniej ciosów, jeszcze mniej trafiał, był jeszcze bardziej asekuracyjny i jest chwalony.
Śmieszne to troszkę.
Nic mu nie ujmuje, bo jakby nie było pokonał Kliczkę, no ale styl wygranej pozostawia wiele do życzenia.
Nawet jak Kliczko wygra rewanż z Furym to historii nie zmienisz... Jedyne walki Władka, do których chętnie wracam to te, które przegrał :) I nie dlatego, że jestem jego hejterem, bo nie jestem, ale dlatego, że był to nudziarz, jakich mało. Ale za to zapaśnik- pierwsza klasa :)
Władek i jego team zapewne spodziewali się że w końcu uda się Tysona czymś zahaczyć a że wiele wskazywało na to że jest to pięściarz z średnią odpornością pewnie myśleli że w takim przypadku Wład go dokończy.
Nikt się też nie spodziewał że Tyson będzie aż tak szybki i nieuchwytny i przede wszystkim tak uważny.
Ludzie ciągle piszą o tym że nie da się zmienić stylu w kilka miesięcy. Wład nie musi całkowicie zmieniać stylu. On musi spróbować po prostu zawalczyć agresywniej, na ryzyku, wchodząc w Tysona z ciosami, masą ciosów nawet jak miałby paść kondycyjnie, dostać kontrę czy coś w tym stylu.
Musi zaryzykować bo złapanie tak uważnego Tysona mocnym ciosem będzie cholernie ciężkie tym bardziej że facet wie na co ma uważać. Niech Wład zada nie 4 a 20 ciosów na rundę i już Fury będzie musiał się jakoś do tego ustosunkować bo sam w pierwszej walce też robił niezbędne minimum. A jak jeszcze by został po drodze trafiony, zwiedził dechy to już w ogóle Władek by miał za sobą połowę sukcesu. W walce z Cunnem facet nie mógł się po tym odnaleźć i jedynie wykorzystał po chamsku klinczując i przytrzymując siłę fizyczną i warunki. Włada tak nie wyciśnie. A przynajmniej nie tak łatwo.
Zobaczymy czy Wład jednak się przełamie. Może jak ktoś pisał potrzebował takiego kubła zimnej wody na głowę? Może być różnie. Może się przełamie ale dostanie jakąś kontrę i znów się zamknie w schemacie?
Cóż... Nie wiem nawet jak to skomentować. Mistrz nie musi być "ciekawy" żeby być wielkim. Może tak. To że ty nie chcesz wracać do żadnej walki nie znaczy że facet nie był wybitnym bokserem.
Jeśli pokona kogoś kogo ludzie uznali za "mesjasza" wagi ciężkiej, co prawda dopiero w 2 walce ale jednak to chyba będzie trzeba to docenić?
Wszak facet za moment ma 40 lat skończone a tu wyrósł nam ktoś wybitny którego ludzie się nachwalić nie mogą
.
Rocky
Dokładnie. Zakładając że Fury wygra z Władkiem i będzie miał ambicję by być mistrzem trochę dłużej już widzę jak szybko ludzie zaczną na niego pluć jadem. Facet potrafi nawet o wiele bardziej zanudzić widownię niż robił to Wład, poza tym nie ma aż tak mocnego ciosu więc będzie w jego rekordzie więcej 12 rund.
Ludzie szybko upomną się o brak emocji itd itp/ Póki co z oczywistych względów ma to wybaczone.
Kogo wybitnego pokonał Kliczko, że można go nazwać wybitnym?
Fory brak emocji w ringu nadrabia wyczynami poza ringowymi co może rzutować na to jak jest odbierany. No potrafi się w walkach ze słabszymi rywalami otworzyć i zrobić przyjemną dla oka walkę. Co nie zmienia faktu, że ostatnie 3 walki Tysona nie powalały na kolana pod względem emocji. Różnica między nim a Kliczko jest taka, ze on zamiast klinczu preferuje mobilność ringową, wiele się porusza pozostając, za sprawą gabarytów poza zasięgiem rywali. Co z grubsza sprowadza się do ciągłego jabowania. No i nie ma ciosu Władka, więc wielu czystych KO nam nie przysporzy.
maro1988
Czystym prawym trafił po koniec walki ze dwa razy i Tyson to przyjął, nie były to ciosy na szczękę, ale weszły czysto.
Władek musi być aktywniejszy, łączyć kombinacje góra- dół, dół- góra, więcej obijać doły, dzięki czemu może nieco zwolnić Tysona, no i może ten jego lewy sierp wtedy wejdzie. Wladek operuje praktycznie tylko prostymi, włączać do jego arsenału kolejne ciosy w tym się najzwyczajniej w świecie nie da. Ja nie twierdzę, ze nie potrafi bić innych ciosów, ale nie ma ich tak wypracowanych i przy dobrze operującym podbródkowymi Tysonem wszedłby na jego teren.
Władek jest mniejszy, krótszy i słabszy w półdystansie, na jaby nie wygra, bo to już było, musi postawić na większą aktywność i częstsze używanie prawej ręki, czyli musi ryzykować. Kliczko nie musiał tego robić od wielu lat, ale kiedyś to robił i z całą pewnością potrafi.
Jeśli do walki dojdzie, to myślę, że z takim właśnie nastawieniem wyjdzie, bo jeśli miałby nic nie zmieniać, bądź nie potrafiłby zmienić swojego nastawienia, to raczej zrezygnuje.
Władek ma za sobą 10 lat dominacji, on nikomu nic nie musi udowadniać, jego gówno obchodzą internetowi frustraci napinacze, ma kupę hajsu, po kasę nie wyjdzie, więc jeśli wyjdzie, to bo to by wygrać, a nie tylko wejść do ringu i zrobić powtórkę z pierwszego starcia.
.........Ciekawe czy wtedy nagle Tyson nie stanie się leniem, leszczem ze szklanką i przypadkowym mistrzem... koniec cytatu.
On się nim nie stanie. On nim był , jest i chyba będzie, bez względu czy z Kliczką wygra czy przegra.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Inną kwestią jest to, że Fury nie był wciąż poza zasięgiem Włada, on często był w miejscu w którym Władek mógł go spokojnie sięgnąć, ale nieszablonowa praca tułowiem i głową powodowała, że Władek nie mógł być w 100% pewny tego, że trafi, a Władek gdy nie jest pewny, nie bije. Kliczko nadążał za Tyson'em, wchodził w swój dystans, ale praca tułowiem i głową powodowała, ze Wład nie bił i to już nie chodzi nawet o prawą rękę, ale nawet jabu nie rzucał, bo obawiał się, że nie trafi i złapie kątre, bo wiedział, że Fury ma dłuższe ręce od niego, co oznaczało, że za każdym razem gdy on sam mógł trafić, Tyson miał taką samą możliwość i tu pojawiał się ten lęk Wladimira przed przyjęciem ciosu. Tego musi się pozbyć, lęku przed przyjęciem i najzwyczajniej w świecie ryzykowac.
Co do lewego sierpa, to Wołodia kilka razy próbował go użyć, ale Fury blokował ten cios, co oznaczało, ze był w zasięgu, ale Tyson spodziewał się tego uderzenia Zasadniczo za każdym razem, gdy Wład obniżał pozycje (czyli przygotowywał się do tego właśnie uderzenia) Fury automatycznie podnosił prawą rękawicę, wiedząc, czym Wład uderzy. Do tego elementu odnosiły się moje uwagi dot kombinacji góra- dół, dół góra. Jeśli Wład będzie często bił na dół, to spowoduje, że obniżenie pozycji nie będzie koniecznie oznaczać tego lewego sierpowego. To będzie pewien element zaskoczenia, bez tego elementu ten sierp nie wejdzie, bo znów szykowana akcja będzie oczywista. Trzeba zmusić Tysona również do obrony tułowia, bo jak widać 3 ciosy Włada są dla niego łatwe do odczytania.
Ja w swoich postach rozważam modyfikacje możliwe do wprowadzenia w boksie Kliczki, nie zastanawiam się nad scenariuszami SF, w których Wołodia zaczyna walczyć jak np. Povietkin, bo tego się nie nauczy.
Zgadzam się w całości z tym co napisałeś. Fury był wielokrotnie w zasięgu rąk Kliczki i Władymir mógł to wykorzystywać, ale balans tułowiem, ruchy głową, osłanianie się barkiem w wykonaniu Furego i ryzyko kontry skutecznie zniechęcały Włada do ryzykowniejszych akcji. O skracaniu dystansu w wykonaniu Povetkina rzeczywiście nie ma mowy. Również zgadzam się, że Wład powinien bić częściej na tułów. Z innymi rywalami nie musiał tego robić, ale z Furym takie ciosy bardzo by się przydały.
Pokonywał wszystkich przez 11 lat? To wystarczy. Można oczywiście zacząć narzekać że przez taki czas nikt nie był wybitny więc miał łatwiej ale to nie znaczy że facet nie dokonał czegoś imponującego. Wybitny to może zbyt duże słowo. Ja go jako takiego oceniam choć na pewno do najlepszych sporo mu brakuje.
Nie zmienia to faktu że wejście na szczyt jest łatwiejsze niż pozostawanie na nim przez x lat.
Rocky.
Zobaczymy jak to się potoczy. Nie da się nadrabiać walki w ringu bieganiem w stroju batmana. To nie przejdzie na dłuższą metę. Owszem Fury potrafił się otwierać itd tylko że właśnie wtedy miewał problemy (bywał zamraczany, lądował na deski, łapał głupie ciosy). Teraz Fury ma o wiele wiele więcej do stracenia. Zresztą umówmy się. On jeszcze nie przegrał przed czasem. Gdyby ktoś go skosił tak jak to bywało w wypadku Włada też by trochę "oprzytomniał".
Czy będzie walczył nudno? Zobaczymy. Póki co jest mistrzem od kilku miesięcy a czas w tym wypadku ma ogromne znaczenie. Młodszy z Ukraińców po prostu się przejadł ludziom. Był wręcz zbyt dobry na tych wszystkich bokserów. Doszło do sytuacji że gdy walczył on albo jego brat ludzie obstawiali nie kto wygra a czy uda się rywalowi wytrwać 12 rund co byłoby sukcesem.
Teraz pojawiło się trochę ciekawych nazwisk ale era braci już powoli dogorywa.
Co do zaś samego opisu tego co musi zrobić Wład to odpowiedź jest prosta. Zacząć zadawać masę ciosów. Ryzyko wzrasta ale bez tego o pokonanie Tysona będzie bardzo ciężko. I nie jest jedyną szansą lucky punch (w ogóle to ludzie nadużywają cholernie tego zwrotu- bo co jak ktoś ma nokautujący cios i trafi to od razu trzeba mu to zapisać jako szczęście? lol).
Fury będzie musiał w takim przypadku również się "otworzyć" bardziej bo przegrałby na punkty zadając zbyt mało ciosów gdyby mimo aktywności Włada sam odpowiadał taką minimalną ilością ciosów.
To może mu nie pasować.
Trzeba jednak pamiętać że Wład będzie w tragicznie niekomfortowej sytuacji dla psychiki i musi znaleźć sposób by to na niego nie miało destrukcyjnego wpływu. Musi być gotowy na to że ludzie będą za Tysonem. Musi być gotowy na to że Tyson do czasu samej walki będzie z niego jawnie kpił. Musi być po prostu gotowy na to że zmierzy się z jeszcze lepszą wersją Fury'ego.
Mam nadzieję że jeśli do rewanżu dojdzie Wład zrobi wszystko co w jego mocy. On potrafi odbić się od dna jak mało kto. Pytanie czy tym razem się uda.
Data: 19-03-2016 18:55:53
Pyskaty.
Pokonywał wszystkich przez 11 lat? To wystarczy."
No właśnie nie wystarczy. Piszesz, że wybitny to za dużo słowo, a za chwilę, że tak oceniasz, chociaż może do najlepszych sporo mu brakuje. To może zdecyduj się czy będziemy pisać, o tym jak powinien być obiektywnie oceniany czy piszemy o Twoich osobistych odczuciach?
W tamtej walce wyszła słaba psychika Włada. Od 6 rundy, gdy się okazało, że to raczej Fury go bije niż na odwrót, zaczęła się panika. Może nie wprost, ale Wład był mega skonsternowany, że nic nie wychodzi i z każdą minutą miał robił się coraz bardziej zagubiony.
Właśnie dlatego część kibiców nie jarała się Władimirem, bo to gość ograniczony do akcji lewy-prawy z dobrym timingiem. Ten lewy sierp chyba niedawno wprowadził. Aż dziw brał, że tak ograniczonego boksersko gościa nikt nie mógł pokonać. Ale na rywali to starczało ;/ Musiało jednak się tak skończyć, gdy przyjdzie głodny, brudy lub śliski bokser.
A co do rewanżu, to nie spodziewałbym się, że 37-letni chłop, który od lat walczy w ten sam sposób, nagle nam tu nowy repertuar pokaże. Wszystko będzie tak samo jak w pierwszej walce. Pytanie tylko, który, którego przełamie pierwszy. Czy Fury psychicznie Włada, czy Wład silnym ciosem Fury'ego.
Ale co fanow boksu obchodzi co obchodzi Władka?
Po przegranej z Fury'm jest już zweryfikowanym średniakiem jak na mistrzow i nikt nie bedzie go traktowal w kategorii tych najlepszych
Nie wiem po co piszesz o tym co obchodzi Władka, tak jakby fanow boksu to w ogole ocbhodzilo.
Wiekszosc juz ma go za zwyklego leszcza jesli chodzi o najwiekszych mistrzow i zwyczajnie chca zeby odszedl
Czy Ty umiesz mowic choc raz nie o kasie? przeciez to ze Ty dla niej zrobisz nawet loda nie znaczy ze i inni
"Po przegranej z Fury'm jest już zweryfikowanym średniakiem jak na mistrzow i nikt nie bedzie go traktowal w kategorii tych najlepszych...
Wiekszosc juz ma go za zwyklego leszcza jesli chodzi o najwiekszych mistrzow i zwyczajnie chca zeby odszedl"
Nie przypominam sobie by w ostatnim czasie odbywały sie wybory na przedstawiciela większości kibiców, które zakończyły się Twoją wygraną, więc wypowiadanie się przez Twoją skromną osobę, tj. internetowego frustrata za większość kibiców jest co najmniej nieuprawnione.
"przeciez to ze Ty dla niej zrobisz nawet loda nie znaczy ze i inni"
Rafcio wiem, że jesteś wylewnym, emocjonalnym dzieciakiem, ale dzielenie się swoimi fantazjami erotycznymi na forum publicznym jest nieco nie na miejscu.
Twoje stwierdzenia, ze Wladek ma kupe hajsu i nie musi nic udowadniac są idiotyczne, bo to, ze dla Ciebie sie tylko kasa liczy to nie znaczy ze dla innych. Patrzac od strony sportowej to Władek ma bardzo duzo do udowodnienia, zawalczyl z pierwszym bokserem na poziomie i tak nie wybitnym i dostał wpiernicz. Wczesniej pokonywal takich 'tuzów' jak Pianeta czy Leapai ewentualnie zapasy z niewybitnym ale małym i średnim w kontekscie historii Powietkinem. Władka dokonania są tylko wielkie pod wzgledem liczb, jak nie spojrzysz w jego rekord i z kim się bil. W innym przypadku są bardzo średnie i nieszczegolne jak na mistrza.
----------------------
A co do tego jak Władek jest postrzegany. Ogladalem wiele rankingow kibicow amerykanskich, ogladalem swietne produkcje takich jak Reznick lub Gorilla Productions i jeszcze przed walka z Furym juz wtedy Władek byl w rankingach wszech czasow HW stawiany gdzies na 10 miejscu lub dalej.
Jak sie dzis okazalo, te rankingi byly bardzo trafne.
Jak myslisz gdzie wyląduje teraz Władek na ich rankingach po porazce z Furym ktora zweryfikowala jaki to z niego 'mistrz'?
Władek w USA był wciaz na dorobku jesli chodzi o uznanie, wiec sam zgadnij jaka jest jego pozycja teraz, kiedy dostal wpiernicz od Fury'ego
Ja wiem, że czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją mocną stronom, ale skup się, wierzę, że potrafisz.
Napisałem:
"Władek ma za sobą 10 lat dominacji, on nikomu nic nie musi udowadniać, jego gówno obchodzą internetowi frustraci napinacze"
czyli jako zawodnik dominujący 10 lat nie musi czegokolwiek udowadniać tą walką, w szczególności internetowym frustratom napinaczom, czyli takim osobom ja Ty.
I to jest punkt pierwszy.
dalej:
"ma kupę hajsu, po kasę nie wyjdzie"
czyli w punkcie pierwszym napisałem o kwestiach sportowych/ambicji sportowej/wizerunku/, a drugim determinantem do starć w boksie zawodowym są pieniądze, które bardzo często są przyczyną dla której zawodnicy walczą i tutaj zaznaczyłem jedynie, że ten punkt u Włada odpada, gdyż jest zawodnikiem, który w karierze dorobił się ogromnego majątku, ma swoją grupę promotorską, liczne biznesy, więc motywator w postaci zarobku również odpada.
"i jeszcze przed walka z Furym juz wtedy Władek byl w rankingach wszech czasow HW stawiany gdzies na 10 miejscu lub dalej.
Jak sie dzis okazalo, te rankingi byly bardzo trafne."
No i cacy, ja też go tak klasyfikuje, a miejsce w okolicach 10-15 w +/- 130 letniej historii boksu zawodowego, jakiś 80-100 mistrzów HW i dziesiątek tysięcy zawodników raczej nie jest powodem do wstydu, a już z pewnością nie jest powodem o nazywania go średniakiem (nawet wśród mistrzów).
Pa pa misiu.
Czy Ty uzywasz mozgu?
Przeciez Ci napisalem, ze Wład MUSI coś udowodnic, bo dominowal z leszczami i frajerami
Co do wzmianki o hajsie to ciezko czasem zrozumiec te rzempoły ktore tu sklecasz. Jednym ciągiem w jednym zdaniu piszesz, że Wlad nie musi nic udowadniac i ze ma kupe hajsu po kasę nie wyjdzie- ciezko tu doszukiwać się w ktorym momencie konczysz pierwsza mysl a w ktorym drugą i czy mają one ze soba jakis zwiazek.
Ja wiedząc jakim jestes materialistą zalozylem ze maja, czyli ze to co napisales znaczylo ze Wladek ma kupe hajsu więc dzięki temu po 1. nic nie musi nikomu udowadniac i po 2. nie wyjdzie dla kasy do rewanzu
Człowieku- naucz się grupować myśli na zdania i prawidłowo konczyc jedną i drugą.
Jako, że masz z tym problemy, to nie da się jednoznacznie Twoich tekstów sprecyzować. Nie konczysz zdan, nie konczysz mysli, rzempolisz wszystko jednym ciągiem
--------------------------------
Wlasciwie to Reznick go chyba sklasyfikował na 20 miejscu czy 19
chodzi o ten wspaniały materiał:
https://www.youtube.com/watch?v=nSb0fHsYUr0
Przeciez Ci napisalem, ze Wład MUSI coś udowodnic, bo dominowal z leszczami i frajerami"
misiu, ale moje założenia do tego udowadniania swojej klasy, są takie, że ktoś taki jak Wladimir Kliczko, ma głęboko w nosie to co od niego wymaga forumowy frustrat w osobie rafcio vel hakier Bonzo rafaltheo.
Kliczko powszechnie jest uważany za dominatora, który rządził w wadze ciężkiej od ok. 10 lat, ma za sobą około 30 walk mistrzowskich, ponad 20 obron na koncie, kilka walk unifikacyjnych, to są fakty, a to, że internetowy napinacz uważa, że to nic nie znaczy i MUSI temu frustratowi życiowemu coś udowodnić, raczej takiego Kliczko gówno obchodzi.
Odnośnie drugiej części Twojej wypowiedzi, to muszę przyznać, że masz bezsprzecznie rację. Już na studiach przekazywano mi by zawsze starać się dostosować formę wypowiedzi do możliwości intelektualnych odbiorcy. W kolejnych wpisach, gdy będzie tylko cień szansy na to byś je odczytał, będę starać się używać jedynie zdań prostych i postaram się nie używać zdań wielokrotnie złożonych, gdyż jak widać są dla Ciebie zbyt skomplikowane do prawidłowego ich odczytania.
Pozdrawiam.
To ciekawe, pewnie Władek ma tez w nosie co mowi taki frustrat jak Tyson Fury nie?
Obejrzyj sobie oko w oko program przed walką- Fury z Kliczką. Fury podważał wtedy 'osiagniecia' Władymira bardzo wyraznie.
Osiagniecia Kliczki podważa nie tylko 50% co najmniej wszystkich fanow boksu ale i wielu bokserow jak Haye czy Fury ktory go pokonal i osmieszyl.
Kazdy normalny i egzystujący nie w szpitalu psychiatrycznym jak byc moze Ty wyciagnalby z takich faktow pewne konstruktywne wnioski, ze widocznie nie byl jednak szczegolnym 'dominatorem' i chyba cos jest na rzeczy co do tych jego 'dokonań' skoro mowil to nawet Fury ktory mi wlał jak psu.
Tak by pomyslal kazdy kto nie jest zamknietym na logikę pacjentem szpitala psychiatrycznego, ale najwyrazniej Tobie do takich blizej.
A skoro juz wymieniasz 'osiagniecia' Kliczki to wprowadzę małe korekty:
1. Kliczko nie jest powszechnie uwazany za dominatora, tylko za dominatora w SLABIUTKIEJ DYWIZJI i to dominatora nokautowanego i strachliwego- to są fakty, Amerykanie dają mu odlegle 20 miejsce w rankingach
2. ma za sobą obrony na koncie z Pianetami, Leapaiami, Ibragimovami i innymi 'legendami' ringu ktorych nikt dziś nawet nie kojarzy, a na ulicy by ich pewnie pomylono z kelnerem z baru rybnego
Dobrze przynajmniej ze zgadzamy sie co do tego, że Twoja 'logika' jest dla mnie niezbyt zrozumiała i ciezko mi zrozumiec 'o co Tobie chodziło' w tych rzempołach okraszonych okazjonalnymi bledami ort
"Władimir przez lata był wielkim mistrzem, ale na każdego przychodzi kiedyś czas."
"W przeszłości wygadywałem różne głupoty o Lennoxie Lewisie czy właśnie Kliczce, lecz obaj są bądź byli wielkimi mistrzami. Dziękuję więc Władimirowi za tę szansę. Fajnie było budować wraz z tobą tę atmosferę związaną z naszą walką"
http://www.bokser.org/content/2015/11/29/074304/index.jsp
A tutaj wypowiedź Petera Fury:
"Czekam na nasze kolejne spotkanie. Wciąż jesteś wielkim mistrzem i masz mój największy szacunek - napisał szkoleniowiec pogromcy "Dr Stalowego Młota"."
na konkurencji było, więc nie wrzucę linka.
nara rafcio.
Vitek był za młody w walce z Lewisem? Przecież on miał wtedy chyba 32 lata i 27 walk na koncie. Tyson Fury dla porównania zawalczył z Władem mając 27 lat.
Pierwsza walka? najgorsza walka jaka widziałem w HW.I nadal odnosze wrazenie ze Wład sie podłozył a Wit obstawil cały budzet ukrainy na Furego
*
*
Jezu! Czego to ludzie nie wymyślą...