TRZY MIESIĄCE PO NOKAUCIE JONES JR DOSTAŁ POZWOLENIE NA WALKĘ
Roy Jones Jr (62-9, 45 KO) i jego występujący dotąd w MMA rywal Vyron Phillips otrzymali licencję od komisji w Arizonie i będą mogli w niedzielę przystąpić do walki w Phoenix, która będzie pokazywana w systemie PPV w internecie.
33-letni Phillips, który w MMA odniósł 5 zwycięstw, w tym cztery przed czasem, i doznał 3 porażek, wszystkich na punkty, stawił się przed komisją i zyskał jej przychylność w stosunku głosów 3-0. Zawodnik, którego pseudonim brzmi "The Cannon", po raz ostatni walczył na zasadach bokserskich w 2014 roku jako amator. W MMA występuje w limicie 185 funtów.
Jednogłośnie licencję przyznano też Jonesowi, który znajdował się akurat w podróży i łączył się z komisją poprzez rozmowę konferencyjną. 47-latek może walczyć, mimo że 12 grudnia na ringu w Moskwie został brutalnie znokautowany przez Enzo Maccarinelliego. W rozmowie z komisją oznajmił, że w każdym tygodniu na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy trenował przez cztery i pół dnia. Powiedział też, że w piątek ważył 205 funtów. W niedzielnej walce będzie obowiązywać limit 200, ale Jones zapewnił komisję, że się w nim zmieści podczas sobotniego ważenia.
Nie ustalono jeszcze, na jakim dystansie zostanie rozegrana walka - sześciu czy ośmiu rund. Komisja zaleciła sześć.
Phillips został wybrany na rywala Jonesa Jr poprzez głosowanie na Facebooku. Oddano na niego 4,100 spośród wszystkich 7,000 głosów. Jeżeli Phillips pokona słynnego pięściarza, otrzyma w nagrodę 100 tysięcy dolarów.
Na gali transmitowanej na URShow.tv, do której dostęp kosztuje $11,99, kibice zobaczą też m.in. walkę na zasadach grapplingu pomiędzy Chaelem Sonnenem oraz Michaelem Bispingiem.
Walki nie będą wliczane do rekordów zawodników.
Nie "pęka" przed nikim.
"Rosyjscy murzyni" to najmniej liczna mniejszość rosyjska przybyła do Rosji z Afryki przez USA , Alaskę i Cieśninę Beringa a następnie przez Syberię do Moskwy.
Dokładnie.
Żałosne, że jakaś "komisja" ma mu mówić czy może walczyć czy nie. Jak właściciele niewolnika. Jeśli chce nadal zaliczać widowiskowe nokauty to jest to wyłącznie sprawa jego głowy i nikomu nic do tego.
Chodzi o to, żeby sam sobie nie zrobił krzywdy, zdrowie jest najważniejsze.
Zajmij się może lepiej swoim zdrowiem i pozwól innym też o własnym decydować. Byłbyś zadowolony, gdyby jakaś komisja dożywotnio zabrała Ci licencję mna spożywanie alkoholu?
Zajmij się może lepiej swoim zdrowiem i pozwól innym też o własnym decydować. Byłbyś zadowolony, gdyby jakaś komisja dożywotnio zabrała Ci licencję mna spożywanie alkoholu?
Szczerze mówiąc nie byłbym. Ale przyjęte jest tak, że spożywać wolno a zdrowia w walkach narażać nie. Wymyślili to mądrzejsi ode mnie i nie będę się zastanawiać dlaczego jest tak a nie odwrotnie.
No widzisz. Nikt chyba nie byłby zadowolony, gdyby zabronić mu robić to, co kocha. W Twoim przypadku jest to picie alkoholu, w przypadku Roya- jest to walka w ringu. Na pewno wymyślili to mądrzejsi od Ciebie, bo Twoim zadaniem jest wierzyć w to, że Ci na górze są mądrzejsi i Ty w to wierzysz. W zamian za to pozwalają Ci się legalnie napierdolić. Uczciwy układ :)
Hahaha. To co bokserzy narażają w walkach jak nie zdrowie? :D Z Rollinsem chlejesz? xD
Rewanz z Glazewskim w PL by sie sprzedal.
Hahaha. To co bokserzy narażają w walkach jak nie zdrowie? :D Z Rollinsem chlejesz? xD
Napić się z Rollinsem to byłby dla mnie zaszczyt.
A w temacie, uważam, że to sympatyczne, że państwo się martwi zdrowiem człowiek (w tym przypadku Roya), bo takie też ma zadanie.
Podejrzewam, że trollujesz, bo nawet jeśli wcześniej tego nie robiłeś, to po tej twojej kompromitującej wypowiedzi, którą wcześniej przytoczyłem, musisz teraz robić z sobie trolla, żeby zachować twarz. Domyślam się, że dla ludzi twojego pokroju zaszczytem byłoby napicie się z Rollinsem, bo przecież to po Ferdynandzie Kiepskim najsławniejszy bezrobotny w tym kraju xD Poza tym, jeśli będziesz chciał go odwiedzić, to zapłacisz tylko za dojazd do Tomaszowa, bo Rollins zapewnia bilet tylko w jedną stronę... :))
Jak Rollins pojawia się na forum to się czuję jak byk3 z dowcipu poniżej.
Na ranczu chodzą pogłoski, że ma przybyć nowy byk. Sprawę komentują miejscowe byki.
byk 1:
- Jestem tutaj 5 lat, mam 100 krów, i nie dam ani jednej temu nowemu, jak się tu pojawi.
byk 2:
- Jestem tu 3 lata, opiekuję się 50 krowami... i nadal tak będzie, ani jednej dla nowego.
byk 3:
- Koledzy, jestem tu od roku, Byliście tak dobrzy, że dzisiaj mam 10 krów. I nic się nie zmieni, ni huhu dla nowego, niech goni za kurami.
Po kilku dniach na ranczu pojawia się ciężarowka, po stalowej rampie schodzi byk. Waży chyba z 1,5 tony, ślipia czerwone, sierść czarna, błyszcząca, na głowie wielkiej jak betoniarka rogi na pół metra, spod kopyt tryskają iskry, rampa się trzęsie w rytm dyndających cojones wielkości małych arbuzów...
byk 1 :
- Tak właściwie to mogę odstąpić kilkadziesiąt krów naszemu nowemu przyjacielowi...
byk2 :
- Trudno mi ogarnąć wszystkie moje krowy. W ramach prezentu powitalnego dam ze 20 nowemu koledze...
Byk3 pochylił głowę, wierzga nią w prawo lewo, puszcza parę z nozdrzy, porykuje gniewnie, ryje kopytami aż ziemia tryska na boki...
Byk1, byk2 :
- Młody, daj spokój, zmiażdży cie, rozwalcuje, przecież nic się nie stanie, jak dasz mu ze 3 krowy...
byk3 :
- Koledzy, jak dla mnie, to on może sobie brać wszystkie moje krowy... ja tylko chcę mu pokazać, że nie jestem jedną z nich...
Super ,jak da rade to moze rewanż z Macaronim a potem walka o brakujący pas w cruiser z ... Głowackim ?? ;)