TONY BELLEW: RAMIREZ SIĘ ZESRAŁ, MAKABU NIE
- Ramirez się obsrał ze strachu, Makabu nie - mówi Tony Bellew (26-2-1, 16 KO), który nie ukrywa podekscytowania po dzisiejszych wiadomościach o walce z Ilungą Makabu (19-1, 18 KO) o wakujący tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej.
Anglik wcześniej bardzo chciał zaatakować tron organizacji IBF i zasiadającego na nim Victora Ramireza (22-2-1, 17 KO). Ostatecznie spotkał się z Mateuszem Masternakiem (36-4, 26 KO) i pokonał go po trudnej walce, choć na neutralnym terenie Polak miałby spokojnie szansę pokusić się o wygraną. - Ramirez to najsłabszy z mistrzów, Masternak bez problemów by go pokonał - mówił wtedy bitny Brytyjczyk.
DROZD ZADOWOLONY Z POSTANOWIEŃ WBC >>>
- Cieszą mnie informacje o potyczce z Makabu. Muszę wrócić do ciężkiej pracy i jak najlepiej przygotować się do tego spotkania. Zawsze marzyłem o tym zielonym pasie. Boksowałem już o niego w wadze półciężkiej, a teraz w cruiser mam okazję ziścić swoje marzenia. Już w grudniu byliśmy bardzo blisko spotkania z Ramirezem o pas IBF, tylko że on narobił w gacie ze strachu. To co pokazałem przeciwko Masternakowi starczyłoby do odprawienia Ramireza jeszcze z nawiązką. Pozostałem jednak cierpliwy i teraz zbieram tego plony - powiedział Bellew, który w limicie kategorii cruiser radzi sobie znacznie lepiej niż w półciężkiej.
BELLEW: MAKABU NAJBARDZIEJ UNIKANYM ZAWODNIKIEM >>>
- Mam przecież 190 centymetrów wzrostu i każdy kto mnie zna zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że nigdy nie powinienem schodzić poniżej granicy 87 kilogramów. Fakt, że zbijałem do wagi półciężkiej, dziś wydaje mi się wręcz nie do pojęcia. Makabu to naprawdę dobry zawodnik. Nie dość, że bardzo silny, to jeszcze zrelaksowany mańkut z wysokimi umiejętnościami. Czekam już na to wyzwanie - dodał Bellew, który według pierwszych informacji mógłby się zmierzyć z Makabu 4 czerwca.
GRIGORIJ DROZD: PÓŁTORA MIESIĄCA I WRACAM DO TRENINGÓW >>>
Przypomnijmy, że zasiadający dotąd na tronie organizacji WBC Grigorij Drozd (40-1, 28 KO) już po raz drugi z powodów zdrowotnych wypadł z obowiązkowej obrony przeciwko Makabu - najpierw w listopadzie, teraz z terminu kwietniowego, dlatego władze WBC wystosowały pięściarza z Kongo i właśnie Bellew do walki o wakujący tytuł. A Drozd został uznany "mistrzem w zawieszeniu" i gdy tylko się wykuruje, będzie miał pierwszeństwo do spotkania z nowym championem z podziałem pieniędzy 55/45 na swoją korzyść.
Właśnie miałem dopisać i ich, ale nie chciałem za dużo tekstu umieszczać :D Chciałem nawet Cieślaka umieścić, nie dlatego że uważam go za czołówkę, tylko po prostu go lubię xD
Ciężko to widzę ze strony Anglika. Myślę, że polegnie przed czasem.
Nie wiem jak tam wyglądała sprawa z Ramirezem, ale wątpię, żeby się przestraszył Bellew. Pewnie miał inne plany (może walkę z Lebiediewem), albo finansowo mu nie pasowało.
Ten pięściarz mając pas nie bał się pojechać walczyć do Marco Hucka do Niemiec, a to już dużo znaczy.
Wstyd przyznać ale nawet teraz Makabu i Mchunu mylą mi się, nawet mimo to że walczyli ze sobą : Swoją drogą jeśli dobrze rozumiem to okazuje się, że Masternak był bliski walki o pas. Ogólnie powiem wam, że cruiser nie jest chyba aż tak mocna jak się wydaje. Denis to już nie to samo co kiedyś, Drozd jakimś wybitnym mistrzem nie miał szans zostać, Huck się kończy, Głowacki zdobył pas nie tylko dzięki umiejętnościom i charakternej postawie, ale był po prostu we właściwym miejscu o właściwym czasie. Do tego Diablo który w ogóle jest jakiś nieteges, Masternak co większość ważnych walk przegrywa, Ballew który dostaje walkę o mistrzostwo po zwycięstwie nad Masternakiem który przecież większość ważnych walk przegrywa... Cunningham do którego żywię ogromną sympatie ale też przegrywa wszystko co się tylko da. No i Makabu z Mchunu ale nie będę ich tutaj przedstawiał ponieważ nie chce mi się sprawdzać który to który xD Cepiarz Kalenga, cztero-rundowiec Chakiev, Ramirez co to się zesrał itp itd Tak właśnie wygląda czołówka cruiser.
*
*
Jeszcze Usyk, Kudriaszow, Durodola
obronę ma słabą
przegrał przed czasem tylko ze Stevensonem w 6 rundzie
jesli slabiej Makabu bije to może byc fajna wojna do oglądania ;d