FURY: KLICZKO, POTEM LEPSI Z PAR JOSHUA-MARTIN I POWIETKIN-WILDER
Tyson Fury (25-0, 18 KO) przedstawił swoją listę życzeń na najbliższe miesiące. Uważany obecnie za lidera wagi ciężkiej angielski olbrzym nie ukrywa, że chciałby spotkać się ze swoim sławnym rodakiem, mistrzem olimpijskim z Londynu, Anthonym Joshuą (15-0, 15 KO).
Prawdopodobnie na początku czerwca dojdzie do rewanżu Fury'ego z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Natomiast Joshua 9 kwietnia zaatakuje Charlesa Martina (23-0-1, 21 KO) i należący do niego pas organizacji IBF. Trzeba również odnotować, że 21 maja w Moskwie Aleksander Powietkin (30-1, 22 KO) zmierzy się z championem według WBC, Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO).
"Oto jak będą wyglądały moje trzy najbliższe walki. Najpierw Kliczko, potem zwycięzca konfrontacji Joshua vs Martin, a na koniec lepszy z dwójki Wilder vs Powietkin. Jeśli dojdzie do spotkania z Joshuą, to będzie największa walka w historii brytyjskiego boksu" - napisał Fury.
"To prawda, ale my jesteśmy na nią gotowi. Życzę więc powodzenia w twoim starcie, a wtedy będziemy mogli doprowadzić do tego starcia" - odpisał za moment Eddie Hearn, promotor Joshuy.
A to ciekawe... A możesz nam tu napisać jak to wyglądało twoim zdaniem xD
Wiele można Władowi zarzucić ale na pewno nie to że dobierał rywali wd jakiegoś klucza. Zresztą to niemożliwe. Klitschko walczył z wszystkimi dostępnymi rywalami w tym z tymi których narzucały mu federacje do obowiązkowych obron. A to że są/byli oni jacy byli to już nie jego wina.
Na tym forum większość jest ograniczona na rozumienie tzw. zero jedynkowe. Wcześniej Kliczko to był wszechczempion, dla niektórych w jakimś topie wszech czasów, a po przegranej z Furym nagle został zdeprecjonowany do rangi słabiaka obijającego innych słabiaków, którego kariera nie ma sensu etc.
Problem w tym że Wład miewał momenty w których zwyczajnie brakowało mu rywali. Prześledź sobie to jeśli nie wierzysz. On często nie miał wyboru a chciał walczyć. Brał więc takich rywali jacy byli dostępni itd. Ludzie próbują to wyprzeć ze świadomości ale za każdym razem a to wiele pięściarzy odmawiało twierdząc że nie są gotowi, a to byli pozajmowani bądź też jak np w przypadku Powietkina Władek wybrał go do następnych walk.
Oczywiście że lepiej by było gdyby tacy jak Pianeta nie dostawali szans mistrzowskich ale to już durne federacje i działanie ich rankingów w których można zostać nr 4 nie walcząc z NIKIM sensownym jak swojego czasu np nasz Wach.
Władek nikogo nie unikał w ostatnich latach. Można by na siłę wciskać Chisorę ale Wład zrobił to co wielu powinno cieszyć tym bardziej- wybrał dużo groźniejszego i lepszego pięściarza do lepszej walki.
A Chisora i tak swoją szansę dostał tyle że od Vitalija.
Oburzam się nie na każde słowo na Włada tylko na bzdury. W innym temacie oburzam się na bzdury wypisywane na temat Powietkina.
Jakbym tu napisał że Władimir ma 204cm wzrostu i jest wyższym z braci miałoby to tyle samo sensu co pisanie że dobierał rywali.
Tylko o to chodzi. Wiele zarzutów do Włada rozumiem ale bez przesady. Jak ktoś pierdo.... to reakcja powinna się pojawić bo jeszcze pomyśli że ma racje...
"Wladimir dobieral zreszta rywali wg klucza"
A to ciekawe... A możesz nam tu napisać jak to wyglądało twoim zdaniem xD "
Niestety, ale musze sie zgodzic z psem. Wladimir jak prawdziwy mistrz walczyl ze wszystkimi, ktorych wystawiono mu do ringu. To, ze tacy jak Mormeck, Pianeta czy Leapai znalezli sie w nim, z pewnoscia nie jest jego wina. Takie sytuacje sa w historii walk Tysona, Lewisa, Ali, Holmesa czy Holyfielda, wiec nie sadze by Klitschko mogl byc za to w jakimkolwiek stopniu posadzany.
Kliczko miał za dużo pasów i chyba wszystkie jego walki w ostatnim czasie to był obowiązkowe "
To fakt, a ze te jego obowiazkowe obrony przypadly w okresie kompletnej posuch w tej dywizji, to tylko takie szczescie, ktore wielu innym sie nie przydarzylo. Klitschko bedzie w IBHOF I bez wzgledu na to czy zasluzyl czy nie, wszyscy wiemy iz mu sie to nalezy.
Na tym forum większość jest ograniczona na rozumienie tzw. zero jedynkowe. Wcześniej Kliczko to był wszechczempion, dla niektórych w jakimś topie wszech czasów, a po przegranej z Furym nagle został zdeprecjonowany do rangi słabiaka obijającego innych słabiaków, którego kariera nie ma sensu etc."
Opisales powyzej zachowania dzieci z piaskownica.pl. ktorych niestety na tym forum jest 98%...lol...
Joshua jeżeli oczywiście pokona Martina(według mnie jeżeli Martina szczęka okaże się odporna na ciosy to może on pod koniec pojedynku przełamać Antka)to raczej weźmie jeszcze bardziej kasową walkę z Haye.
Sam Tayson musi pokonać Kliczko i według mnie pokona(przegrać może raczej tylko jak zlekceważy Kliczko i wyłapie czyściocha)
Najprędzej może dojść do pojedynku z wygranym Wilder-Powietkin gdzie ja stawiam że Saszka wygra przez nokaut 6-8 runda
Tzn wiele tu zależy od tego kto w tych poszczególnych starciach wygra. Martin ma ewidentnie "parcie" na szybki zarobek więc jak on byłby górą pewnie mogłoby i dojść do takiego starcia. W przypadku Joshuy nawet jeśli zdemoluje Amerykanina w 1 rundę raczej do Tysona śpieszyć się nie będą. Mają mega kasowe starcie z Hayem itd. Ryzyko porażki dużo mniejsze niż z kimś kto potrafi tak walczyć na dystans.
Wilder vs Powietkin. Rosjaninowi marzy się starcie z Władem (przynajmniej tak wspomina czasami). Nie wiadomo jakie będą mieli plany w razie wygranej ale myślę że nie rzucą się od razu na takie ryzyko. Wilder może mieć zaś chrapkę na jakieś poważniejsze sumy w końcu i starcie na samym szczycie ale czy zaryzykuje?
Martin ma ewidentnie "parcie" na szybki zarobek "
Nie wiem na czym oparte jest te twoje stwierdzenie? Moze martin ma jaja, ktorych wielu innym w tej dywizji brakuje? Pomyslales o tym ?
Droga do największych pieniędzy wiedzie wszak przez starcia hitowe z najlepszymi w dywizji.
Biznes is biznes i w tym przypadku dla kubańczyka jest on brutalny. Trochę go szkoda"
Dlaczego? Gosciu jest juz prawie starszym panem w tej dywizji, mieszka w US od wielu lat, nie nauczyl sie jednego slowa w jezyku angielskim (poza "OK" moze...lol...), nie wygenerowal soba zadnego zainteresowania, jego postac dla przecietnego fana boksu, ktory kupuje bilety na gale I subskrybuje HBO badz SHO, jest niemalze calkowicie nieznana, wiec dlaczego mialoby ci byc jego szkoda. To jego wina I jego sztabu promocyjnego, nikogo inego. Jezeli nie wie na czym ten biznes sie opiera, znaczy to tylko, ze to nie jest jego miejsce.
Wspomnisz moje slowa: Luis Ortiz odejdzie w zapomnienie tak szybko jak wielu innych nieprofesjonalistow przed nim. To tylko kwestia roku, by moje slowa sie potwierdzily.
Jeśli Kliczko nie przełamie lub naruszy Fury'ego do końca 5-6 rundy, to sam złamie się psychicznie, a reszta pojedynku będzie do jednej bramki. Oby tak się stało.
Jedno łączy się z drugim..."
Niekoniecznie. Charles Martgin moglby smialo przez rok walczyc z oponentami slabszymi od Anthony Joshua I to na wlasnym podworku, zarabiajac przwdopodobnie podobne pieniadze za te 3-4 walki jak za spotkanie z Britem. Dlaczego wybral walke w UK z piesciarzem, ktory uwazany jest za przyszla gwiazde? Dla mnie odpowiedz jest prosta: ma jaja a pieniadze sa kwestia calkoedna w tym przypadku. Nie bylem I nie jestem fanem Martina, ale respektuje jego droge. Takich piesciarzy potrzeba nam wiecej.
Ja absolutnie nie podważam tego co napisałeś, wszystko to jest prawdą. Brutalną prawdą dla Ortiza, ale cóż jego życie, jego kariera, jego sprawa. Bardziej chodziło mi o to, że predyspozycje sportowe (tak, wiem boks zawodowy nie ma nic wspólnego ze sportem)dawałyby w tym momencie (kiedy Ortiz jest jeszcze w swoim prime) nadzieję na pokonanie Tysona. Chyba sam przyznasz, że Ortiz jakieś tam szanse by miał? Ale tak jak już zostało napisane, Ortiz na własne życzenie skomplikował sobie sytuacje.
Martin za moment musiałby bronić pasa z obowiązkowym pretendentem. Kto wie co by się wtedy stało?
Póki co wszyscy zakładają jaki to on nie jest świetny, a może być różnie. Zresztą nie wiem czy by tymi walkami uzbierał taką sumę nie mówiąc już o wysiłku jaki by w to włożył.
Zobaczymy czy poprze te plany wielką klasą sportową bo takiej potrzebuje. Zakładam jednak że ma w głowie $$$ skoro wylicza już ile zarobi za walkę z Furym...
Woolite.
Żadnego klucza nie było... Przypomnij sobie rankingi w czasie walk z tymi pięściarzami i wymień chociaż 2 dostępnych lepszych od tych pięściarzy dostępnych w tamtym momencie. Powietkin? Do walki doszłoby już dawno wcześniej ale Atlas stwierdził że nie są gotowi. Później chodizło już tylko o lepszy termin...
Pamięć szwankuje?
Władek ratował się mój drogi tekturą przez "odwagę" Aleksandra. Skończcie pieprzyć ;D
http://i.iplsc.com/wladimir-kliczko-wreszcie-spotka-sie-w-ringu-z-aleksandrem-p/0001VJ00SKFG0L09-C116-F4.jpg
Spadam na trening.
Pozdro
Trzymam za niego kciuki ,bo jest z kim walczyc ,a widac ze koles nie bedzie unikal wyzwan
Bardziej chodziło mi o to, że predyspozycje sportowe (tak, wiem boks zawodowy nie ma nic wspólnego ze sportem)dawałyby w tym momencie (kiedy Ortiz jest jeszcze w swoim prime) nadzieję na pokonanie Tysona. Chyba sam przyznasz, że Ortiz jakieś tam szanse by miał? Ale tak jak już zostało napisane, Ortiz na własne życzenie skomplikował sobie sytuacje"
Oczywiscie. Nie umniejszam walorow sportowych w kontekscie rozmow o Luis Ortiz. Zaznaczam jedynie kreske pod kwestia zrozumienia ideii boksu zawodowego. Rozmawialem w ubieglym roku w czasie jednej z gal bokserskich z Doug Fischer, ktorego opinie resp[ektuje, aczkolwiek z wiekszoscia sie nie zgadzam. To gosciu zapatrzony w strone Rosji I Kuby, ale sam mi przyznal, ze bokserom z tych rejonow brakuje podejscia stricte profesjonalnego I to ich tlamsi. To wlasnie bylo/jest problemem z piesciarzami pokroju Alexander Zolkin, Oleg Maskaev, Joel Casamayor, Guillermo Rigondeaux, Orislandy Lara, Odlanier Solis, Wladimir Klitschko, Vitali Klitschko czy wlasnie teraz Luis Ortiz.
Spadam na trening..."
lol...to teraz "warcaby" wymagaja treningu???
Martin...trzymam za niego kciuki ,bo jest z kim walczyc ,a widac ze koles nie bedzie unikal wyzwan ..."
Dokladnie.
...teraz czas na kogoś kto uwolni wagę ciężką od takich nudnych mistrzów jak Kliczko i Fury..."
Zgadzam sie co do oceny nudnosci walk Klitschko, gdyz to niewatpliwie byl jeden z najbardziej trudnych do strawienia mistrzow wagi ciezkiej (prawdopodobnie tuz za John Ruiz...lol...), ale Tyson Fury to inna para butow. Uwazam, ze jego pojedynki sa znacznie ciekawsze od braci z Ukrainy, aczkolwiek nie jestem zadnym wielkim fanem brytyjskiego piesciarza... Moze nie jest on tym, ktory wzbudza emocje w ringu, ale jest na tyle intersujacy, ze kazda jego walke chce zobaczyc. Nie moglem tego powiedziec o Klitschkos ani Ruiz...lol...
Teraz federacje mają zdecydowanie lepszą pozycję i mogą w końcu kolejki rozładować.
Co do Włada, to ten akurat brał wszystko co miał do dyspozycji, razem z bratem szybko czołówkę swojej epoki wykosili i o dobrych rywali było w pewnym momencie ciężko. Nie pamiętam by kogoś unikał Wołodia, to raczej do niego się nie śpieszyli, jesli tylko mogli zarobić bez walki z nim, bo to było pewne lanie.
znasz mnie, wiesz ze nie lubie duzo gadac
Fury jest duzo ciekawszy od Kliczki, duzo lepsza technike, arsenal ciosow, umiejetnosci bokserskich, etc.
Kliczko to bardzo prymitywny piesciarz ktory gdyby mial okolo 190 cm to mialby bilans 50-50-0
@COP
znasz mnie, wiesz ze nie lubie duzo gadac
Fury jest duzo ciekawszy od Kliczki, duzo lepsza technike, arsenal ciosow, umiejetnosci bokserskich, etc.
Kliczko to bardzo prymitywny piesciarz ktory gdyby mial okolo 190 cm to mialby bilans 50-50-0 "
Zgadzam sie z twoja opinia. Nie ma co gdybac, ale wszyscy wiemy, ze glownymi zaletami Wladimira byly jego warunki fizyczne a nie umiejetnosci bokserskie czy tez serce do walki.
Tyson bije Kliczko w rewanzu.Wygrywa z Joshua i Martinem.Wilder bije Povetkina
Fury vs Wilder dzis to 50/50.Zwyciezca tej walki prawdopodobnie powalczy o nr 1 p4p z Andre Wardem.
Luis Ortiz odejdzie w zapomnienie tak szybko jak wielu innych nieprofesjonalistow przed nim. To tylko kwestia roku, by moje slowa sie potwierdzily.
Nie odejdzie, bo jest sportowo jednym z najlepszych, być może nawet najlepszy, choć u mnie nr 2, za AJ. Odejdzie, jeżeli zacznie słabnąć sportowo, wraz z wiekiem.
Władimirowi powinien na ambicje ostro wejsć Vitalij może to by dało skutek , 2 ga sprawa że ten Banks to żaden motywator autorytet dla Władmira raczej bardziej kumple.
Fury to wariat szalony i taktycznie przechytrzył wraz ze swoim treneren Wladmira kto wie może poczuję tak super pewnie że zacznie zlekceważy Władimira i oleje przygotowania itp bo widać że sodówka mu uderza fo głowy
ja nie skreślam Władmira z Furym musi coś wymyśleć , kombinować bez schematów ale to trudne do zrealizowania może nawet kosztem porażki przed czasem może zaryzykować i bardzo ostro ruszyć na Furego.
chyba ale to bardzo mało realne ale jakby Władimira zacząć w walce pajacować opuszczać i prowkować Furego i wcianać go na jakąś kontre9 ale to to nie styl i model myślenia bokserskiego Włądmira
Jak dobrze wiecie, że są różnice między prawdziwym a oficjalnym wiekiem kubańskich bokserów
Ja nic nie wiem.
Amir bedzie jak Roy Jones jr w walce z Johnem Ruizem czyli bedzie szybki i nieuchwytny.Wypunktuje Alvareza ladnie po 12rundach i zmusi Mayweathera do powrotu z emerytury.
sorry bro ale masz strasznie glupi nick.Co ci sie przysnilo?
Bracia K.nie byli tu wyjatkiem.Z ta roznica,ze po zalozeniu K2 i zdobyciu silnej pozycji na rynku,to oni sami o wszystkim decydowali,w tym i o doborze rywali.Federecje wprawdzie co jakis czas "narzucaly"im challengerow,ale K2 rzadzili w takich czasach,kiedy nie mieli kogo bardzo unikac,ale i tak to robili
Wolodia uniknal walki rewanzowej z Sandersem,Vitalij z Byrdem.No i sami bracia unikneli walki sami,ze soba...
Płacą mi ogromne pieniądze. Wprost nie wiem na co mam je już wydawać...
Co do reszty twoich "mundrości" to rzeczywiście większość jego rywali była niższa. Facetowi brakuje 2 cm do 2 metrów... Tak byli też mniejsi bo ten "cienias" dobijał nawet do 113 kg na wadze. Rzeczywiście więc dziwne że większość jego rywali była mniejsza. No cóż. Współczuję Tysonowi Fury'emu. Kurna Władkowi jeszcze raz na jakiś czas by wynalazł kogoś większego czy równego ale Cyganowi?
Kurde facet ma przerąbane. Całą karierę będzie bił mniejszych xD
Proszę was, Wład robił co mógł, by iść najłatwiejszą linią oporu. A jak już ktoś groźniejszy się trafiał to przeciągał, jak tylko ku*** mógł, by odłożyć pojedynek (patrz Povietkin). Gość który boksował w stylu lewy-prawy musiał polec. Pech chciał, że poległ później niż wcześniej. Tak naprawdę Fury jako nieliczny tak naprawdę chciał z nim wygrać i miał inteligencję, by to zrobić. A klucz mormeckowy niewątpliwie był stosowany. Kolega wyżej wymienił wam przykłady takich rywali. Nie trzeba oczywiście przypominać brudnych pozaringowych sztuczek gentelmanów z krainy U. Robił, co chciał, miał na to pozwolenie wszystkich organizacji, bo na nim zajebiście zarabiali. Fury'emu odebrali pas ledwie po jego zdobyciu, widać różnicę?
Jeśli Kliczko nie przełamie lub naruszy Fury'ego do końca 5-6 rundy, to sam złamie się psychicznie, a reszta pojedynku będzie do jednej bramki. Oby tak się stało.
*
*
Dobrze powiedziane
Kliczko walczył wprawdzie z czołówką, ale kombinował jak tylko mógł. A na dobrowolne obrony brał rywali, których brać nie wypadało.
Zaloze sie z Toba tu i teraz, ze Ortiz swoja szanse z mocnym i glosnym nazwiskiem dostanie.
Boks zawodowy to w 50% marketing i biznes, a w 50% sport i poziom sportowy od ktorego ten biznes jest zalezny.
Ogladam boks juz 10 lat i nie pamietam kiedykolwiek boksera na poziomie Ortiza ktory nie dostalby swojej szanse i mimo wygrywania kazdej walki odszedl w zapomnienie. Kazdy dostawal swoja szanse dostanie i Solis
Pisałem już zresztą, czego to tak wygląda:
Rollins Data: 23-02-2016 10:17:13
Luis Ortiz to wielka klasa. Jeden z ostatnich pięściarzy takich starej daty - wielki, silny, twardy, świetnie wyszkolony technicznie, potężnie bijący z obu rąk. Walczy bardzo efektownie i efektywnie.
Odsuwa się go cały czas na boczny tor, bo jest Kubańczykiem, nie pociągnie za sobą tłumów (Kubańczyków, bo tych w Stanach nie za wiele).
Niestety , ale tak wygląda psucie boksu przez "bokserskich biznesmenów". Gdyby taki Ortiz był Amerykaninem, albo chociaż jakimś Portorykańczykiem, czy Meksykaninem, dziś byłby wielką gwiazdą.
Durni bokserscy biznesmeni nie pomyślą, że tak świetny pięściarz może bardzo szybko zaskarbić sobie sympatię mnóstwa kibiców innej narodowości, kibiców boksu. A nawet nie tylko tych prawdziwych kibiców boksu - niedzielni kibice też potrafią docenić efektowność, dramaturgię w trakcie walki.
Prawda jest taka, że promotorzy Ortiza robią wszystko, żeby zaprezentować go, żeby poznała go szersza rzesza publiczności, jednak wszyscy inni (szczególnie promotorzy innych pompowanych balonów) robią wszystko, żeby ten wspaniały pięściarz pozostawał w cieniu.
Autor komentarza: Rollins Data: 23-02-2016 10:18:04
Po ch. im bokser, który powyciera ring jakimiś Wilderami, Martinami itd. i cały ich zasrany biznes pójdzie w pizdu.
Raczej Władek nie boksu w półdystansie, nie ten styl mimo paru jego krzyżowych w karierze.
gosc ktory od 11 lat byl niepokonany i siedzial na tronie z wiekszoscia pasow przez prawie 10 lat unikal wyzwan i dobieral sobie rywali?
no kurwa jaj sobie nie robcie
czasem moze i rywale wydawali sie smieszni ale jak sie juz wszystkich obilo to w kims trzeba wybierac nie wspominajac o tym ze wielu bylo obowizkowymi z tych federacji ktorych pasy posiadal