MAIDANA CORAZ CIĘŻSZY. 'RELAKSUJĘ SIĘ'
Marcos Maidana (35-5, 31 KO), którego dzisiaj można rozpoznać głównie po tatuażach, nie przejmuje się krytyką i w najlepsze cieszy się życiem.
32-latek nie pojawił się między linami od rewanżowej walki z Floydem Mayweatherem Jr we wrześniu 2014 roku. Dwie potyczki z Amerykaninem zagwarantowały "Chino" bezpieczeństwo finansowe i możliwość wypoczynku. Sądząc po zdjęciu krążącym w sieci, właśnie wypoczynek jest w tej chwili głównym zajęciem "Chino".
- Jeżeli wrócę do boksu, będę potrzebować czasu na osiągnięcie formy. Dostałem już pewne propozycje, ale teraz się relaksuję i nie chce ryzykować, kiedy nie jestem zmotywowany. Jak wrócę, to będę potrzebować co najmniej pięciu miesięcy. Widziałem to zdjęcie, które wszędzie się pojawia, ale nie obchodzi mnie to, co mówią inni. Cieszę się chwilą - skomentował Argentyńczyk.
postawił na jakość najwidoczniej
Maidana inaczej to widzi :D
Gość zarobił sporo kasy. Kiedy ma się nią nacieszyć? Jak będzie starym dziadkiem?
Teraz jest ostatni dzwonek, żeby cieszyć się kasą, życiem, będąc jeszcze młodym.
Wszystko zrozumiałe. Ważne tylko, żeby wiedzieć kiedy dość, żeby nie przesadzić w drugą stronę.
Tak poważnie to jest to dość naturalne, że gość który codziennie ma potężne zapotrzebowanie kaloryczne po odstawieniu treningu błyskawicznie obrasta w tłuszcz. Ale mnie zwyczajnie szkoda by było sportowej sylwetki. Tyle pracy na marne, potem bardzo trudno to będzie zrzucić.
No dobra, racja, ale jaki jest związek między "cieszę się życiem" a byciem grubym?
http://photo.boxingscene.com/uploads/marcos-maidana-fat.jpg
Generalnie tak ma kazdy kto nie ma kompleksow. Cwiczenia czy dieta to duże wyrzeczenia i jesli robisz je po godzinach a nie dla zarobku to zazwyczaj musisz miec jakies kompleksy i problemy ze swoja samooceną
Jeśli według ciebie szczyt zabawy w życiu to się nażreć jak świnia to jesteś prymitywny jak neandertalczyk. I jeszcze bredzisz o tych ćwiczeniach, pewnie jesteś spasionym prosiakiem, który ma problem z podniesieniem dupy z fotela i zabolała cię prawda hehe
Ty już lepiej się nie oddzywaj jak masz grać mędrca i filozofa bo i tak twoje teorie każdy ma w dupie kretynie..
Nie umiesz się wypowiedzieć z większą pokorą tylko musisz udawać mądrego??
Ty zarzucasz komuś kompleks a sam masz problem nizszości przez co sie wywyższasz i cały czas próbujesz coś udowodnic...Wszystkim swoje mądrości narzucasz...Nie umiesz inaczej...
Jedyne co udowodniłeś to to że jesteś tępy jak sekator u ogrodnika....:)
przy czym jest w beznadziejnej lub kiepskiej formie, gówno osiągnęła, narzeka na brak kasy i dałaby się pochlastać, żeby choć na jeden dzień zamienić się z tym grubaskiem. Proponuje spojrzeć w lustro i skończyć
pierd...ć.
Rollins
No dobra, racja, ale jaki jest związek między "cieszę się życiem" a byciem grubym?
*
*
Wiesz, ktoś kto np bardzo lubił pizzę, piwo itd, a przez przynajmniej 10 lat nie mógł, albo w ograniczonych ilościach, ten cieszy się życiem nadrabiając "zaległości".