MICHAEL WALLISCH RYWALEM DAVIDA HAYE'A?
Kilkanaście tygodni temu Michael Wallisch (16-0, 10 KO) był łączony z Marcinem Rekowskim, jednak Polak nabawił się kontuzji i zastąpił go inny zawodnik. Teraz z kolei blisko dwumetrowy Niemiec jest łączony z Davidem Haye'em (27-2, 25 KO).
"Hayemaker" drugi pojedynek po powrocie ze sportowej emerytury stoczy 21 maja w Londynie. W prasie pojawiają się nazwiska Shannona Briggsa, Lucasa Browne'a, u nas mówiło się nawet o Krzysztofie Zimnochu, ale niemieccy dziennikarze twierdzą, że jednym z najpoważniejszych kandydatów do starcia z Anglikiem jest obecnie właśnie Wallisch.
- Dzięki wygranej Fury'ego nad Kliczką nastąpiło spore przetasowanie w wadze ciężkiej, a ja jestem reprezentantem nowej fali zawodników - mówi niepokonany Niemiec.
Zwycięzca walki Wallischa z Haye'em miałby mieć podobno zagwarantowany pojedynek z Tysonem Furym (25-0, 18 KO), o ile ten w rewanżu znów pokona Władimira Kliczkę (64-4, 53 KO). W poprzednim rankingu organizacji WBO Niemiec został sklasyfikowany na ósmym miejscu.
Chyba że Hey boi się że może dostać jakiegoś przypadkowego czyściocha od Briggsa i paść bo co jak co Briggs wolny bez kondycji ale przypierdolić mocno potrafi
Zawsze leciał po najmniejszej linii oporu (no może nie licząc Chisory) bardziej patrząc na kasę.
Nie zmienia to faktu że ma ewidentnie dar przekonywania. Ludzie zawsze będą go na swój sposób przeceniać. Fury vs Haye?
Nie zdziwiłbym się gdyby do tej walki doszło. Trzeba pamiętać też o tym że boks to biznes. Fury może go nie cierpieć/mieć urazy z przeszłości ale jak w grę będzie wchodziło dość dużo kasy i widmo wakowania kolejnego pasu to zmięknie.
Co innego że myślę że Haye jest przeznaczony innemu pięściarzowi. Pięściarzowi który wygeneruje jeszcze większą kasę być może. Joshua vs Haye. Myślę że to bardziej prawdopodobna walka.
Nie miał kiedy zawalczyć. 2008-2010 Pokonał z cenniejszych nazwisk Baretta, Ruiza, Walueva i poszedł na Klitschko, gdzie z sędzią karcącym faule by wygrał, wystarczyłby w którejś z rund 1 point deduction. Potem chciał Vitalija by móc doprowadzić do rewanżu z Władem. Żeby dostać walke z Vitem pokonał Chisore, Vit poszedł na emeryturę, więc nie doszło też do rewanżu z Władem. Miał skonfrontować się z Furym, którego by pewno pokonał, a Wład zacierałby ręce ponieważ przez kolejne 10 lat unikałby Tysona i mógłby to robić legalnie. Haye jednak dostał kontuzji, a po 3 latach wraca i dalej jest w grze. Dzisiejsza HW została wzbogacona o wiele nowych ciekawych nazwisk, więc będzie interesująco. Wygrana Wladimira z Furym też byłaby ok tylko ciekaw jestem kogo by brał Klitschko.
Ale się rozpisałeś... Z Wałujewem Haye by przegrał gdyby nie układ z Sauerlandem. A z Kliczko walczył wyjątkowo bojażliwie i przegrał zdecydowanie. W tej walce faulowali obaj i nawet Haye berdziej zasłużył na ostrzeżenie. Wygrana z Chisorą bardzo na plus dla Haye a potem odwołuje dwie walki z Furym . W jednym przypadku chodzi o rozciętą wargę czy coś w tym rodzaju:))))
Chyba pod budką z piwem.Tyle warty co husaria.Wstyd i hańba.
Wiem wiem, gdyby nie potkniecie Nikolaia to wynik moglby w 2 strony pojsc. Dobrze tak Waluevovi poniewaz sam przekrecal ludzi robiac im tym krzywde.
powazna kontuzja po ktorej przechodzil operacje i rehabilitacje przez dwa lata to chyba nie wymysl
Uwielbiam twoje trollowanie Ernesto...
Tak Haye wygrałby z Władem gdyby nie sędzia....
Tak Haye by pewnie zabił w ringu Tysona Fury'ego. W końcu okazało się że to cienias w walce z Władkiem xD
Tak Haye by zamiótł ring Vitalijem gdyby nie uciekł na emeryturę
A teraz prawda. Facet będąc mistrzem wziął sobie na obronę Harrisona... Sprzedał mediom historyjkę o kłótni dwóch byłych kolegów i obaj zarobili na tej żenującej szopce.
Szkoda czasu mojego na te GDYBANIE. Bo gdyby babcia miała wąsy...
Nie interesuje mnie to co się komuś wydaje. Bo mi też może się coś wydawać. A prawda jest zgoła inna.