TRENER POWIETKINA: DOKŁADNIE PRZEANALIZOWALIŚMY BŁĘDY WILDERA
Od kiedy Iwan Kirpa stanął w narożniku Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO), ten zrobił wyraźny progres, odprawił przed czasem czterech mocnych rywali, a teraz szykuje się do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej federacji WBC z panującym na tronie Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO). Szkoleniowiec Rosjanina zapewnia natomiast, że zna dobrze rywala i błędy jakie ten popełnia.
Amerykanin odprawił już trzy tuziny rywali i zaledwie jednemu z nich, ówczesnemu mistrzowi świata, udało się dotrwać do ostatniego gongu. Ma już na koncie trzy skuteczne obrony tytułu, ale zdaniem wielu wciąż się jeszcze rozwija i popełnia czasem błędy. A te wykorzystać zamierza obóz mistrza olimpijskiego z Aten i dawnego championa organizacji WBA w wersji Regular.
- Wilder ma swoje wady i słabości, które już zdążyłem dokładnie przestudiować. Na pewno jest szybki, bardzo silny i eksplozywny, na co uwagę musi zwrócić Aleksander, ale musi również skupić się na jego niedociągnięciach. Widać je na przykład wtedy, gdy zadaje ciosy prawą ręką. Nie można mu zostawiać miejsca ani dawać czasu, tak żeby nie mógł rozwinąć skrzydeł, bo on jest dobry w takich trochę dzikich szarżach - analizuje Kirpa.
- Dokładnie przeanalizowaliśmy błędy popełniane przez Wildera. Jego walki w obronie pasa z Moliną, Duhaupasem i Szpilką były dla nas doskonałą wykładnią. One właśnie obnażyły te jego niedociągnięcia. Jesteśmy więc na etapie oglądania jego walk i prowadzenia pełnej analizy pod kątem naszej walki - dodał szkoleniowiec Powietkina.
IWAN KIRPA - NIESPEŁNIONY BOKSER, SPEŁNIONY TRENER POWIETKINA?
Przypomnijmy, iż wczoraj Andriej Riabiński - promotor rosyjskiego pretendenta potwierdził, że walka odbędzie się 21 maja na ringu w Moskwie.
Jakie to są WIELbłądy ? Ano takie, że przyciąga wszystko na morde.
Można sobie studiować boksera i się go "nauczyć" ale jak to BlackDogu zauważył :D, BBB walczy i wypada różnie, nie można się tego gościa nauczyć bo jest chaotyczny i nie grzeszy improwizacją, potrafi boksować, boksować wyrafinowanie i nieułożenie.
Ja nie napisałem że Powietkin go znokałuje, tylko że jest w moim subiektywnym odczuciu lekkim faworytem. W dodatku pisałem że Z takim zawodnikiem jak Wilder każdy może skonczyc na deskach.
Promotorzy,Wlodarczyka ,powinni wyslac protest i zarzadac dokladnych badan Drozda oraz ,uniewarznienia walki!Teraz ,tez Drozd odwolal walke z Makabu I wlasnie jest ,ku temu idealna okazja zeby Diablo zawalczyl o pas WBC z murzynem!
Najpierw ty zawalcz o mózg.
Co do tematu. Dobrze. Powietkin to gracz który w ringu widział wszystko. Materiał poglądowy rzeczywiście ma wspaniały ale... To za niego walki nie wygra. Taktykę może trafić szklak po pierwszym niefortunnie przyjętym prawym.
Aleksander powinien znać i już zapewne zna słabe punkty Wildera ale moim zdaniem musi do ringu wprowadzić trochę chaosu.
Saszka robi koszykarza. Tym bardziej w Rosji. Sorry Deo, wracasz do domku bez pasa do obijania ogorkow jak przez cala swoja kariere.
natomiast najcięższą przeprawę Wilderowi dał chyba nasz rodak w ostatniej walce.
błagam. też tak myślalem na podstawie tego co czytałem ale w koncu zobaczyłem walkę i Szpilka kompletnie nie stanowił zagrożenia dla Wildera. Fakt, że Wilder walczył słabo, ale to dlatego, że on nie jest bokserem, więc każda nowość w ringu trochę go zaskakuje i musi mieć czas na przystosowanei się. Mam wrażenie że Duhpas był sporym zagrożeniem bo ładnei trafiał lewym prostym ale niestety walkę wziął chwilę przed więc nei był zbyt przygotowany. A Molina na serio wstrząsnął Wlderem ( i nota bene mam wrażenie, że się podłożył) więc obaj potrafili poczynić większe szkody jak Szpilka.
Nawet Wilder po walce ze Szpilką powiedział, że nie potrafił realizować swego planu taktycznego ze wzg na styl Szpilki. W mojej opinii Szpila wygrywał do momentu nokautu. W walkach z dwoma poprzednimi bokserami Wilder mimo iz był w tarapatach to jednak dominował od pierwszej rundy.
Aleksander powinien znać i już zapewne zna słabe punkty Wildera ale moim zdaniem musi do ringu wprowadzić trochę chaosu
przeczytales u konkurencji o slabych punktach Wildera?
''Trochehaosu'' chcial wprowadzic Szpilka i wiemy jak to sie skonczylo w walce z Wilderem!gratuluje,sprawnego mozgu! ,
Według mnie Powietkin ruszy ostro od samego początku i przełamie zagubionego Wildera który nie jest przyzwyczajony do takiej sytuacji w ringu.
po 1 od 1 stycznia 2016
po 2 drozd dzisiaj mógłby wymiotować koksem, ale wtedy nikt go nie złapał
po 3 Makabu zniszczył by Diablo
po 4 nie bredź :)
po 5 Szpilka chaos? Trzymał się bardzo dobrze taktyki i świetnie mu szło. Został wyprzedzony
ciosem, trafony i final, taki sport taki boks.
Powietkine jeśli koksuje, co wydaje się mocno prawdopodobne, przecież nie będzie naszprycowany w dniu walki. Koks to cykl, a on będzie czyściutki. Zresztą w Rosji nie musi być.
Co do samej walki, może być ciekawa z powaleniami z obu stron, a może być to jednostronna bitka i egzekucja na Olku. O ile Szpilka pracował na nogach, zmieniał kierunki schodzenia o tyle Powietkin będzie łykał proste jak bocian żabę. A w tych prostych WIlder widać ma moc.
Nie ma takie opcji by Powietkin to wygrał, Wilder pokazał w walce ze Szpulą że potrafi się przygotować i być również cierpliwym. Posadził gita ponowieniem akcji - ale ludzie specjalnej troski określają jako lucky punch.
Walka o tyle ciekawa, że będzie się działo i nie będzie tak nudna jak walka Szpulki, bo Sasza nie będzie przynajmniej uciekał po ringu tańcząc byle przetrwać.
ruskiemu daleko do gibkosci nog naszego gita, ale niczym waleczny buldog potrafi dobrze skracac dystans i moze pacnie pare razy wildera i pierwsze rundy poleca na korzysc saszy. z drugiej strony, jesli aleksander bedzie skracal ten dystans zbierajac w linii prostej wszystkie ciosy na maske, to w koncu wilder sieknie go pare razy swoim BOMBEM i zrobi sie smiesznie. dey ze szpilka wyczekal naszego gita az ten sie wyskacze i wyszumi, po czym skontrowal go ladnie gdy the pin probowal wejsc tym samym manewrem. BENG.
smiesznie bedzie, jak ruskiemu z twarzy zrobi sie kotlet jak kiedys lebedev'owi a sedzia podczas liczenia bedzie podkladal mu pod nos sole trzezwiace, a lekarz nie bedzie widzial problemu w kontynuowaniu walki.
mam nadzieje, ze wygra wilder mocnym KO i przez kolejne 10 walk bedzie kladl wszystkich gosci. moze to zabrzmiec socjopatycznie z mej strony, ale lubilem ten bol dupy wszystkich fanow boksu gdy nikt nie mogl ruszyc kliczki. fakt, ze nie zawsze dobieral top_1 wsrod swych rywali, ale haye, povetkin i owczesny pulev niby mieli mu zagrozic. i co? ;p
Za to ma świetne warunki, dobrą szybkość i mocne uderzenie, głównie z prawej ręki (choć bez przesady).
Powietkin to twardy, świetne wyszkolony, silny, mocno bijący, dość szybki, dobrze pracujący na nogach bokser. O klasę przewyższający Wildera pod względem umiejętności. Widzi w ringu wszystko. Nie sugerowałbym się tym, że Powietkin dużo zbiera w ringu, bo po pierwsze ten pięściarz potrafi przyjąć, pod drugie walczy ofensywnie, więc siłą rzeczy zawsze coś wyłapie. To pięściarz kompletny, a jedyne chyba, czego mu brakuje, to nieco warunków fizycznych.
Sporym faworytem dla mnie Rosjanin. Pięściarz klasowy, kompletny, bez większych mankamentów. Te błędy i brak umiejętności Wildera powinien bezlitośnie wykorzystywać. Pokazać, czym się różni klasowy bokser, od jakiegoś tam wynalezionego gdzieś tam ni to koszykarza, ni to pięściarza.
Powitkietkin byłby dla mnie dużo większym faworytem, gdyby nie ten cios i warunki Wildera. No, ale gdyby nie ten cios i warunki Wildera, to on nie byłby nawet journeymanem w boksie.
skud
po 1 od 1 stycznia 2016
po 2 drozd dzisiaj mógłby wymiotować koksem, ale wtedy nikt go nie złapał
po 3 Makabu zniszczył by Diablo
po 4 nie bredź :)
Wprowadzono ,kontrole antydopingowe nawet jak bokser nie ma walki.Choc w Rosji ,raczej na to nie mozna liczyc!
Do tej pory uważał, że lekkim faworytem będzie Wilder, jednak miejsce, w którym pojedynek się ostatecznie odbędzie premiuje Povietkina. Wygrana ani jednego, ani drugiego nie będzie żadną niespodzianką, chyba że np. Wilder rozniesie Saszkę już na początku walki. Wtedy się zdziwię.
Mnie walki patoli nie podniecają i niby co tam ciekawego po za tym że walczył polak o przetrwanie każdej rundy?
To już Wach bardziej Kliczce zagroził niż Szpulka Wilderowi.
Flaki z olejem i tańcowanie zamiast walki. Sarenka się zmęczyła od skakania to jej lew o mały włos nie zabił jednym pacnięciem.
Tacy jak Ty to jarają się byle czym, ale czego można się spodziewać po patologii, przecież nie boksu.