REKOWSKI O WALCE Z WAWRZYKIEM: STAWIAM NA SZYBKOŚĆ
- Mam już za sobą dwa z zaplanowanych trzech sparingów w Łomnicy z Tomkiem w ramach moich przygotowań do walki z Andrzejem. Jutro ostatnia sesja i wracamy do domu, a od poniedziałku szykuje się kolejna dawka ciężkiej pracy, tym razem już w moim rodzinnym Gdańsku - mówi Marcin Rekowski (17-2, 14 KO), który 2 kwietnia podczas gali Polsat Boxing Night zmierzy się z Andrzejem Wawrzykiem (31-1, 17 KO). Zestawienie dwóch polskich "ciężkich" będzie jedną z głównych atrakcji krakowskiej imprezy.
- W Łomnicy panuje dobry klimat, który sprzyja ciężkiej pracy. Za mną dwa sparingi z Tomkiem Adamkiem oraz Mateuszem Masternakiem. Zrobiłem po kilka rund z każdym z nich. Generalnie te przygotowania różnią się od pozostałych właśnie solidnymi sparingami, bo z nimi w przeszłości naprawdę różnie bywało. Jutro czeka mnie ostatnia sesja, podczas której będę miał okazję sprawdzić się jeszcze między innymi z Michałem Cieślakiem. Takie wspólne treningi wyjdą wszystkim na korzyść, nie mam co do tego wątpliwości. Od początku następnego tygodnia będzie u mnie duży Krzysztof Kosela, z którym też trochę posparuję. Z każdym dniem moja waga spada i na dzień dzisiejszy mam już tylko 105 kilogramów. Nie ukrywam, że w tej walce postawię na szybkość, ponieważ jestem zdania, że właśnie ten aspekt może mieć duże znacznie w konfrontacji z szybkim Andrzejem - powiedział Rekowski.
MARCIN REKOWSKI: SERWIS SPECJALNY
Pojedynek Marcina z Andrzejem zakontraktowano na dziesięć rund. Główną atrakcją PBN będzie inne starcie w wadze ciężkiej pomiędzy Tomaszem Adamkiem (50-4, 30 KO) a Ericem Moliną (24-3, 18 KO).
Stawim na Marcina, sadze ze w tej walce bedzie You Can Wawrzyk dance.
Andrzejek to całkiem sympatyczny chłopak ale sportowo to niestety słabo mam wrażenie,że zanim zaczął przygodę z boksem to miał już problemy neurologiczne:( i nie powinien wybierać tej dyscypliny
z klei Rekowski został zwerfikowany negatywnie z tylko solidnym Agilera myśłem że ma twardszą szcżekę Reksiu Agilera żaden panczer a Reksia posadził na dupę i poważnie podłączył pod koniec walki gdyby jeszcze jedną runda trwała walka dostał by czyste ko lub tko.
Myśle że Rekowski może przełamać Wawrzyka ale może też tak być że Wawrzyk pokaże w końcu jaja i padnie na deski wstanie i wypunktuję Rexa.
Obu Szpilka przewyższa o conajmnniej o klase.
Wawrzyk , Rex i Zimnoch to mniej więcej taki sam poziom zdecydowanie najlepszym cieżkim jest Szpilka potem Adamek i Wach.
a Sonowski z całym szacunkiem rozbity problemy neurologiczne z boksem zawoodym powinien dać sobie spokój podobnie jak Letr czy Trzściński
Popraw to, proszę.
Vitalij71
Reksiowi też nie wróżę kariery światowej a nawet europejskiej ale na naszych galach chętnie go jeszcze będę oglądał o ile nie da dupy z Andrzejkiem:) chętnie bym w przyszłości Rexa zobaczył np: z Zimnym,Kownackim,Izu.
magic A Kowancki ma szybkie ręce jak schudnie będzie jeszcze szybszy i dynamiczniejszy i będzie Polski odchudzonym Andy Ruizem Jr
Andrzej Wawrzyk: W swoich pierwszych 10 zawodowych walkach pojedynkował się ze słabymi pięściarzami, głównie dlatego, że boks zawodowy w Polsce nie miał jeszcze takich możliwości aby ściągać każdemu prospektowi nawet najlepszych journeymanów. W 10 pojedynku podjął rękawice z Marcinem Najmanem (12-3-0), który wcześniej miał sukcesy amatorskie, a na zawodowstwie porażki przez złe prowadzenie/niezaleczone kontuzje. Pokonanie Najmana, który wcale tak daleko nie odbiega umiejętnościami od Rekowskiego dało mu pas Mistrza Polski. Kolejne ciekawe starcie Andrzeja trafiło się już w 12 pojedynku zawodowym z Harrym Duivenem Jr (13-3-1). o WBC Youth World Heavyweight, które oczywiście zdobył. Harry wcześniej przegrywał tylko z najlepszymi. W 13 pojedynku Wawrzyk podjął się obrony zdobytych pasów z Tomaszem Boninem (40-2-0)wygrywając przez UD z doświadczonym Polakiem, znanym paradoksalnie bardziej za granicą niż w swoim kraju. Nazwisko Bonina w rozkładówce było cenne. WBC Youth obronił skutecznie jeszcze dwa razy, w 15 i 16 pojedynku zawodowym i pas poddano wakatowi. Ofiarami stali się Raymond Ochieng (17-8-2) oraz Oleksiy Mazikin (13-3-1)
Andrzeja Wawrzyka według często udostępnianych informacji często trapiły kontuzje, więc klasa rywali nie była wysoka, a podobna do poprzedników (oprócz Bonina). Wreszcie w 22 pojedynku zawodowym Wawrzyk podjął rękawice z Andreasem Sidon (36-10-0). Wielokrotny mistrz różnych federacji Niemieckich nie dotrwał do ostatniej rundy. W 23 pojedynku Wawrzyk skonfrontował się z budującym popularność olimpijczykiem z Aten, Amerykaninem Devinem Vargasem (17-1-0). Oczywiście wygrał, a to pozwoliło promotorom Polaka na świętowanie ponieważ ten mógł liczyć na wysokie lokaty w rankingach. Dzięki temu Wawrzyk zmierzył się o pas WBA International, który zdobył i bronił kolejno z Nelsonem Dario Dominguezem (11-0-0) Clausem Bertino (13-2-0) i wreszcie z weteranem ringu Denisem Bahtovem (35-7-0). Wygrywanie walk, częstotliwość walk, pas WBA International, niepokonany rekord, młody wiek przyczyniły się, że Wawrzyk przystąpił w 28 walce zawodowej do pojedynku o WBA World Heavyweight title, traktowany jako Mistrzostwo Świata z niepokonanym Aleksandrem Povetkinem (25-0) Polak przegrał, ale bił się z najlepszym ciężkim w tamtym momencie. Wawrzyk wrócił wygrywając m.in. z Dannym Williamsem (45-20-0) Fransem Bothą (48-10-3) czy też Mikiem Sheppardem (24-18-1) który jeszcze świętował zwycięstwo nad China Smithem (34-4-0) co było jego największym dotychczasowym sukcesem. Teraz Wawrzyk po licznych kontuzjach chce jeszcze coś osiągnąć, a Rekowski stoi mu na drodze.
Marcin Rekowski był co raz starszy więc nie próżnował i przystąpił w kolejnym starciu, 16 zawodowym, wychodząc do byłego pretendenta do Mistrzostwa Świata, byłego mistrza Europy Alberta Sosnowskiego (48-6-2) Wygrał Rex zdobywając Mistrzostwo Polski. By nie robić przestojów Rex pokonał jeszcze Gbenga Oloukuna (19-11-0) oraz wyszedł do Nagy Aguilery (19-9-0) zwycięstwo nad tym drugim miało otworzyć drzwi do większych wyzwań, ale kilka sekund przed końcem ostatniej rundy sędzia przerwał pojedynek na niekorzyść Rexa, który mimo tego, że był liczony to punktowo prowadził to starcie. Teraz Rekowski zmierzy się z Wawrzykiem, który jest notowany wysoko w rankingach federacji, jeśli go pokona to da znać, że to jeszcze nie koniec.
Porównując:
- Rekowski jest 10 lat starszy od Wawrzyka, ale Wawrzyk ma 10 lat więcej doświadczenia na zawodowych ringach
- Wawrzyk mierzył się już z rywalami klasy Rekowskiego, a Marcin jeszcze nie stał w ringu z kimś takim jak Wawrzyk
- Rekowski atuty: silne uderzenia zazwyczaj na punkt, uderzenia z kontry, wady: kondycja, dynamika
- Wawrzyk atuty: gabaryty, mobilność, bicie kombinacjami, silny cios, wady: wraca po licznych kontuzjach, mógł zardzewieć, niektórzy twierdzą, że ma słabą szczękę
Stawiam, że Wawrzyk powinien to wygrać, ale Rekowski może mu się postawić. ;)
Co do walki między panami to faworytem i to dość znacznym jest jednak Wawrzyk. Jest o wiele młodszy, szybszy, ma większy zasięg. Rekowski kiedyś wydawał się jak czołg, ale obecnie ten czołg ma już spękany pancerz.