CO ROBI ALI? OGLĄDA SWOJE WALKI NA YOUTUBE
Muhammad Ali wciąż potrafi spędzać wiele godzin na oglądaniu własnych walk i wywiadów sprzed lat, wyjawiła małżonka "Największego".
- To, co uwielbia najbardziej, to oglądanie siebie na YouTube. To wywołuje intensywne uczucia. Zachowuje się tak, jakby nigdy wcześniej tego nie widział - stwierdziła Lonnie Ali.
Oprócz legendarnych pojedynków 74-letni Amerykanin lubi też przypominać sobie wywiady, które przeprowadzał z nim słynny dziennikarz Michael Parkinson. Brytyjski żurnalista wspomina Alego jako najbardziej niezwykłego człowieka, jakiego spotkał w swoim życiu. W jednym z wywiadów były mistrz wagi ciężkiej oznajmił: - Nie jestem tylko bokserem, mogę rozmawiać przez cały tydzień na milion tematów, nie masz dostatecznej mądrości, masz zbyt wąski umysł, aby atakować mnie za cokolwiek, co reprezentuję. Ty i ten twój malutki program telewizyjny jesteście niczym dla Muhammada Alego.
Ze względu na chorobę Parkinsona dzisiaj Ali nie zabiera już publicznie głosu. Jego małżonka podkreśla, że świat na tym traci - Chciałabym, żeby jego głos był silniejszy. Ludzie go potrzebują, islam go potrzebuje. Młodzi ludzie, wszyscy ci dżihadyści są na bardzo złej drodze - powiedziała.
hehe
----------
To musi być niesamowite móc wspomnieć, jak było się na ustach całego świata, ehh.
Szkoda, że tak go zjadła choroba. Również twierdzę, że jego osoba mogłaby wnosić dużo do współczesnego boksu.
Bardziej bym go widział jako krytyka obecnego boks-biznesu niż maskotki podporządkowanej federacjom i właśnie tej nadmiernej komercji.
Zauważcie, że i wtedy, gdy kogoś jeszcze obchodził sport a nie tylko biznes i teraz, gdzie jest tylko biznes pięściarze mogli dobrze zarobić. Więc wybór jest prosty.
streamy z walk minionych sflustrowańcu
Nikt im takiego rozkazu nie dawał.
I dobrze .że tam pojechali bo z tego wyjazdu są korzyści.
Ale "dzieci orga" tego nie rozumieją
A takie, że żołnierze mają szanse łapać NIEZASTOPIONE doświadczenie na prawdziwym polu walki co w szerokiej przyszłości jest bardzo korzystne, wiele podpatrują u amerykańców i wiele się ucza. My jesteśmy słabszym sojusznikiem, więc się im podporządkowujemy, tak wygląda rzeczywistość. Co was kurwa tak bolą ci chłopcy w Iraku czy Afganie?
To niezastąpione doświadczenie, o którym piszesz, sprowadza się w 90% przypadków do półrocznego obijania kijem gruch i kilku alarmów i ewakuacji do schronów. Te 10%, które naprawdę coś tam działa to i owszem się wyszkoli i... odejdzie na emeryturę. Nie ma mowy o żadnej dalszej perspektywie i korzyściach dla państwa. Takie teorie, jakie wyżej przedstawiasz, zostały wymyślone przez ludzi chcących samych siebie usprawiedliwić, bo każdy normalnie myślący człowiek wie, że jakakolwiek wojna jest największym możliwym złem. Żołnierzu.
Wolę, by żołnierz opłacany z pieniędzy podatnika był gotowy do obrony kraju niż wykorzystywany w charakterze żyranta zbrodniczej działalności Stanów Zjednoczonych i zapewne Izraela.
Pooglądaj trochę wykładów na te tematy, ciekawe rzeczy.
Ale ja mam inne zdanie na ten temat.
Piszesz ,że owe państwa były sprawnie działające?
A ja uważam ,że było dokładnie odwrotnie i były one zagrożeniem dla cywilizacji i posiadam na tą tezę kilkanaście mocnych dowodów.
Takim samym "sprawnie działającym" państwem jest Korea Północna.
To nieobliczalne i nieodpowiedzialne państwo może doprowadzić do tragedii ludzkości.
[Ale Ty tego na pewno nie rozumiesz]