RIGONDEAUX MOŻE NIE WYSTĄPIĆ W SOBOTĘ W LIVERPOOLU
Pod znakiem zapytania stanął sobotni występ Guillermo Rigondeaux (16-0, 10 KO) na gali w Liverpoolu. Kubańczyk miał boksować z Jamesem Dickensem (21-1, 6 KO), ale pojawiły się problemy z wizą.
Pedro Diaz, trener "Szakala", przeprosił już wszystkich i ogłosił, że 35-latek nie pojawi się w Wielkiej Brytanii. Promotor zawodów Frank Warren poinformował tymczasem, iż nadal jest szansa, że brytyjscy kibice zobaczą Rigondeaux w akcji. Warren pozostaje w kontakcie z Dino Duvą, przedstawicielem promującej Kubańczyka grupy Roc Nation, który podkreśla, że nieustannie trwają starania, aby umożliwić "Szakalowi" wstęp na Wyspy i walkę w sobotni wieczór.
Rigondeaux przebywa obecnie w Rosji, gdzie trenował do potyczki z Dickensem. O tym, czy do niej dojdzie, powinniśmy się przekonać w ciągu kilku, kilkudziesięciu godzin.
zenada ze strony jego promotorow czy tam sztabu/teamu. takie rzeczy jak wiza powinni miec ogarniete w pierwszej kolejnosci.