BROWNE CHĘTNY NA FURY'EGO, BRIGGS CHĘTNY NA BROWNE'A
Jeszcze przed sobotnią walką Lucas Browne (24-0, 21 KO) wiedział, że w razie wygranej nad Rusłanem Czagajewem, w pierwszej obronie pasa WBA Regular wagi ciężkiej będzie musiał spotkać się z Fresem Oquendo (37-8, 24 KO). Menadżer nowego championa - Matt Clarke, chciałby doprowadzić do takiego spotkania w Australii.
Co prawda pełnoprawnym i prawdziwym mistrzem federacji WBA pozostaje Tyson Fury (25-0, 18 KO), jednak Australijczycy cieszą się z sukcesu swojego krajana i już nazwali go pierwszym w historii mistrzem wszechwag pochodzącym z tego kraju.
- To było niczym w filmie o Rockym. Mam nadzieję, że do jego walki z Oquendo dojdzie w Australii. Jeśli opinia publiczna nie wesprze nas teraz po takim sukcesie, to już chyba nigdy Lucas nie dostanie takiego wsparcia. To jedno z najwspanialszych zwycięstw w historii boksu w tym kraju. Liczę więc, że doprowadzimy do pojedynku z Oquendo w Australii - nie kryje podirytowania Clarke.
- Wiedziałem, że mam mocną i twardą szczękę. Byłem wstrząśnięty jego lewym sierpowym, ale wróciłem w dobrym stylu. Dla odmiany wątpię, by na przykład Tyson Fury był w stanie wytrzymać moje uderzenia. Nie byłoby łatwo, bo jest wysoki, ma świetny zasięg ramion, a jak na tak dużego chłopa, porusza się bardzo zwinnie. Trudno byłoby go złapać, lecz wystarczyłyby trzy-cztery dobre ciosy i byłoby po wszystkim, dobranoc. Jego szczęka nie jest najtwardsza - uważa obchodzący za kilka tygodni 37. urodziny Browne.
Tymczasem chęć skonfrontowania się z Australijczykiem wyraził czekający na coś dużego i poważnego Shannon Briggs (59-6-1, 52 KO).
"Doprowadźmy do naszej walki. Let's go champ" - napisał między innymi dawny mistrz organizacji WBO, który w poprzednim rankingu federacji WBA został sklasyfikowany na czwartym miejscu.
ja nadal jestem ciekawy jak wyglądały karty punktowe z walki czagajew- browne, nigdzie ich nie moge znaleść.
szczerze - boje sie, ze dostanie w koncu taka walke i wyrwie mocarne KO :-/
szczerzej - i tak nie moge sie doczekac az briggs znow wejdzie do ringu xD
PS Niech go Szpilka weźmie sobie do rekordu. Niby Briggs miałby czym przyłożyć w tą jego porcelanę, ale po 4 rundach tańczenia pewnie nie ustał by na nogach ze zmęczenia. Chętnie bym zobaczył taki cyrk. Lepsze to niż walki z Ty'em Cobbem.