ARUM: PACQUIAO LUB BRADLEY DLA VARGASA
Jessie Vargas (27-1, 10 KO) udanie powrócił w weekend na ring, wygrywając przed czasem z niepokonanym dotąd Sadamem Alim (22-1, 13 KO). Promujący 26-latka Bob Arum chciałby go teraz zestawić ze zwycięzcą potyczki Pacquiao-Bradley III.
- Może poczekamy na tę walkę, zobaczymy, czy Vargas mógłby zaboksować ze zwycięzcą. Decyzja będzie należeć do triumfatora, ale to bez wątpienia walka, którą chciałbym zrobić - powiedział szef Top Rank.
84-letni promotor bardzo wysoko ocenił postawę Vargasa w starciu z Alim. - To był najlepszy występ w jego karierze. Wiedzieliśmy, że ma siłę, ale dotąd nie pokazywał wszystkiego - skomentował.
Vargas walczył już z Timothym Bradleyem w czerwcu ubiegłego roku. Przegrał wtedy jednogłośnie na punkty, ale w ostatniej rundzie zdołał mocno zranić przeciwnika. Zaraz po walce 26-latek domagał się rewanżu i zapowiadał, że dokończy w nim to, co rozpoczął w finałowej odsłonie walki w Carson.
Pacquiao i Bradley zmierzą się 9 kwietnia w Las Vegas. Filipińczyk zapowiada, że będzie to jego ostatni występ w karierze.