MARGARITO: WSTAŁEM DZIĘKI RODZINIE. JESTEM GOTOWY NA KAŻDEGO

Antonio Margarito (39-8, 27 KO), zadowolony, że na ringu w stolicy Meksyku zrzucił przeszło czteroletnią rdzę, jest gotowy na kolejne wyzwania, choć sam przyznaje, iż nie wie, czy już teraz mógłby boksować z którymś z mistrzów kategorii junior średniej.

37-latek pokonał minionej nocy Jorge Paeza Jr (39-8-2, 23 KO). Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, a w szóstej rundzie był nawet liczony. - Pomyślałem wtedy o moich ludziach, o żonie, dzieciach, to dzięki nim wstałem i mogłem osiągnąć przewagę. Na początku walki czułem się trochę powolny, lecz potem złapałem rytm. Rywal mnie trafił, akceptuję to, nie każdy może przewrócić "Tornado". Końcówka była jednak nasza - skomentował.

Występ w Arena Ciudad de Mexico był dla Meksykanina pierwszym od czasu porażki z Miguelem Cotto w grudniu 2011 roku. Co dalej? - Nie wiem, Top Rank jest moim pracodawcą. Ja jestem gotowy na każdego, zrzuciłem już rdzę i mogę boksować z dowolnym rywalem. Nie wiem jeszcze, czy o pas, ale może to być ktokolwiek - powiedział.

Bob Arum, szef wspomnianej grupy, myślał o zorganizowaniu Margarito walki w Stanach Zjednoczonych. Jako warunek stawiał dobrą postawę 37-latka w walce z Paezem. Nie wiadomo jeszcze, czy promotor jest na tyle usatysfakcjonowany tym, co zobaczył, aby zrealizować wcześniejszy plan.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MarkS
Data: 06-03-2016 14:46:13 
Pojebało go i jego trenera. Promotora nie bo chce cynicznie wyciągnąć z tego kasę. Ale może to i sprawiedliwa że człowiek który świadomie narażał zdrowie przeciwników dostanie solidny wpierdol na zakończenie kariery.
 Autor komentarza: trucker
Data: 06-03-2016 19:17:11 
Margarito wrócił,Ciekawe czy tak szybko kasa mu z konta spłyneła czy poprostu bawi go boks od nowa...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.