TRENER WILDERA: DEONTAY NIE MA PROBLEMU Z WYLOTEM DO ROSJI
Jay Deas, trener i menedżer Deontaya Wildera (36-0, 35 KO), przekonuje, że jego podopieczny nie ma żadnego problemu z walką z Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) na terenie wroga, w Rosji.
- Deontay boksował już w Rosji kilka razy jako amator. Wylot do tego kraju nie stanowi dla niego najmniejszego problemu. Powietkin to bardzo twardy, silny rywal. Przygotowujemy się na niego. Deontay jest w stu procentach pewny, że odniesie zwycięstwo - oświadczył szkoleniowiec.
Przetarg na organizację walki, której stawką będzie pas WBC w kategorii ciężkiej, wygrała promująca Powietkina grupa Mir Boksa. Jej oferta wyniosła 7,15 miliona dolarów. Szef stajni Andriej Riabiński ma teraz do 11 marca czas, by wskazać datę oraz miejsce walki. Najpóźniejszy termin to 9 czerwca.
Nawet słabiutki Wach przez trzy pierwsze rundy trafiał go bez problemu.
Boga nie ma, wszyscy umrzemy.
Mój typ: Prawdopodobnie KO na Povietkinie choć prędzej czuję znaczną deklasację Saszy.
Z drugiej jednak strony nie zapominajmy o jego klasie, to jest przecież zupełnie inna bajka niż Wilder. Jeśli Powietkin nie przypasuje Wilderowi to Amerykanin to zdecydowanie przegra.
Ciężki nokaut na Wilderze.
Tylko jesli RUSADA zajmie sie osobiscie testami andydopingowymi i w "100% obiektywnie" stwierdzi ze Povetkin nie pił soku z gumijagód.
Jeżeli Wilder wygra to tylko przez KO, co jest dosyć prawdopodobne uwzględniając jego siłę ciosu.
Nawet Wach młaymi framentami pykał Povietkina choć walke przegrał z kretesem.
Dodatkowo Povietkin nie jest tak szybki na nogach ruchliwy jak Szpilka, i nie jest mańkutem co w pewnym stopniu ułatwi Wilderoi dostosowanie się do stylu Povietkina
Szansa Povietkina jest przedostanie się do półdystansu i ulokowanie jakiegoś lucky punch"na szczęce Amerykańca
Walka zapowiada się fasycjynująco 2 odmienne style filozofie boksu będzie się działo