PROMOTOR POWIETKINA: OBAWIAM SIĘ, ŻE WILDER ZAWAKUJE PAS WBC
Ostatnie godziny zostały do przetargu w Miami na organizację pojedynku Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) z broniącym tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO). Rosyjska strona jest przekonana o swojej wygranej w przetargu, ale obawia się, że w takiej sytuacji Amerykanin może zawakować tytuł.
Andriej Riabiński długo negocjował z reprezentującym interesy "Brązowego Bombardiera" Lou DiBellą. Jeśli nie dojdą do porozumienia dziś, a niemal na pewno nie dojdą, jutro odbędzie się przetarg. Jeszcze kilka dni temu szef grupy World of Boxing wierzył, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Teraz szykuje i zbiera pieniądze, by przebić ofertę Amerykanów.
- Oni ciągle powtarzają, że Powietkin nie chciał walczyć. Ale prawda jest taka, że Sasza jest zwarty i gotowy. Obawiam się za to, że Wilder odda i zawakuje pas WBC - powiedział Riabiński, który swego czasu wyłożył ponad 23 miliony dolarów na organizację potyczki Powietkina z Władimirem Kliczką.
Riabiński czy Al Haymon? Kto ma grubszy portfel i większy gest? Przekonany się w najbliższych godzinach...
Trzeba być idiotą aby myśleć takimi kategoriami. Kto uwierzy w te bzdury ?
Wilder nawet przegrywając zarobi grubą kase. Ni myśle
że obsra się w gacie przed Saszą który był porozbijany z Czagajewem, Huckiem i Kliczko.
zeby w to wierzyc tez rzeba byc idiota
przeciez to taki trash talk promotorow
wakatował... Ty się lepiej kolego z Polski nie ruszaj, wystarczająco się z Nas śmieją
czyli haymon zacznie zwijać biznes zanim na dobre zaczął?
Ale Riabiński może huknąć z 25 nawet bo tu czuje większą szansę niż z Kliczko.
Czy ja dobrze kojarzę, że przetarg w boksie odbywa się tak, że strony zapisują kwotę, wrzucają w kopertę
i na takim hazardzie kto dał więcej ten wygrywa?
Suma sumarum co się nie stanie wygra na tym wszystkim Wilder nawet jak przegra w co nie wierze.
Wakat to byłby strzał w kolano.
Już i tak wielka część kibiców nawet w USA nie cierpi Wildera. Wystarczy poczytać tamtejsze strony o boksie.
Nie zdziwie sie jak Haymon wycofa sie z biznesu. Biznes to jest biznes, tu sie zarabia pieniadze, a nie udaje 'pana wujka bogacza' wielkiego Haymona i rzuca pieniedzmi do smietnikow (alegoria do Szpilki)
Nie ma na to szans. Wilder byłby skończony. Kibice by go obśmiewali do końca jego dni... On nie ma wyjścia. Musi walczyć z Powietkinem.
Wakat to byłby strzał w kolano.
Już i tak wielka część kibiców nawet w USA nie cierpi Wildera. Wystarczy poczytać tamtejsze strony o boksie."
-----------------
Juz Ci to kiedys tlumaczylem, ale widze ze wciaz nie rozumiesz. Na amerykanskich stronach jak ESB pisze tez wielu obcokrajowcow. Zadaj sobie trud i popatrz w profile tych obszczekujacych Wildera. Zazwyczaj to mieszkancy biednych krajow jak Polska, Rosja, Argentyna, Portugalia. Bardzo rzadko to ktos z USA