BOB ARUM CHCE DLA MARQUEZA NIE COTTO, A CRAWFORDA
W ostatnich tygodniach sporo mówiło się o możliwym jesiennym spotkaniu wracającego do boksu Juana Manuela Marqueza (56-7-1, 40 KO) z Miguelem Cotto. Teraz jednak sławny promotor Bob Arum stwierdził, że wolałby zobaczyć legendarnego Meksykanina w starciu z Terence'em Crawfordem (27-0, 19 KO), o ile ten oczywiście pokona w niedzielę nad ranem Henry'ego Lundy'ego.
Popularny "Dinamita" pozostaje nieaktywny od dwóch lat, dlatego zanim podejmie się wielkiego wyzwania, najpierw chce stoczyć jedną walkę na tak zwane "przetarcie". Potem będzie już otwarta droga do ewentualnej potyczki z kimś z pierwszych stron gazet.
- Marquez zapewnił mnie, że z jego kolanem jest już wszystko w porządku. On chce najpierw w lecie stoczyć walkę w Mexico City, więc umożliwimy mu taki start, a potem skonfrontujemy go z kimś naprawdę mocnym, być może właśnie z Crawfordem. Dyskutowany pojedynek z Cotto od początku był bez sensu. Marquez to tak naprawdę zawodnik wagi super lekkiej, który bije się w dywizji półśredniej. Cotto jest dużo, naprawdę dużo większym pięściarzem - stwierdził szef stajni Top Rank.