RING TELEGRAM: 24.02.2016
Sporo dzieje się w świecie boksu, a nie o wszystkim można pisać szerzej, dlatego proponujemy Wam nasz cykliczny Ring Telegram. Dziś duża dawka wiadomości. Zapraszamy.
Siergiej Lipiniec (8-0, 6 KO) - ciekawy prospekt kategorii junior półśredniej, wystąpi 15 marca na gali z serii PBC. Rywalem Rosjanina na dystansie dziesięciu rund będzie Levan Ghvamichava (16-1-1, 12 KO).
Tego samego wieczoru pokaże się również Tugstsogt Nyambayar (4-0, 4 KO). Srebrny medalista olimpijski z Londynu sprawdzi się z Rafaelem Vazquezem (16-2, 13 KO) w potyczce dywizji piórkowej.
Pano Tiatia, podobno jeden z ciekawszych młodych chłopaków w wadze ciężkiej, związał się zawodowym kontraktem ze znanym menadżerem, Cameronem Dunkinem. Tiatia ma dopiero dziewiętnaście lat i swoim wyglądem na pewno nie straszy. Mierzy w granicach 178 centymetrów, ale szybkością rąk i siłą ciosów ma podobno przypominać sławnego Davida Tuę. Zresztą podobnie jak on ma samoańskie korzenie. Na co dzień waży około sto kilogramów, a przygodę z boksem olimpijskim zakończył z rekordem 73-6. Wkrótce poznamy datę jego debiutu.
Pod koniec roku Cesar Juarez (17-4, 13 KO) dał fantastyczną wojnę i niespodziewanie trudną przeprawę samemu Nonito Donaire'owi. Przegrał ostatecznie walkę o wakujący tytuł federacji WBO kategorii super koguciej, lecz pozostawił po sobie świetne wrażenie. 24-letni Meksykanin powróci do akcji 5 marca i w umownym limicie 124 funtów spotka się z Alvinem Baisem (15-6-1, 4 KO).
Sam Soliman nabawił się kontuzji kolana i był zmuszony zrezygnować z pojedynku z Antoine'em Douglasem (19-0-1, 13 KO). Z kim więc spotka się prospekt? Z niskim, krępym i silnym fizycznie Avtandilem Khurtsidze (31-2-2, 20 KO), który niedawno miał bić się we Francji w eliminatorze do tronu wagi średniej, ale zamachy terrorystyczne sprawiły, że z tych planów wyszły nici.
Wcześniej startujący w kategorii junior średniej Tony Harrison (22-1, 18 KO) spróbuje się odbudować ewentualną wygraną nad Fernando Guerrero (28-3, 20 KO).
Ciekawą potyczką podczas tej gali będzie również rywalizacja innego "średniego" - Jewgena Chytrowa (12-0, 11 KO), który skrzyżuje rękawice z Kennethem McNeilem (9-1, 6 KO).
Paul Smith (35-6, 20 KO) przegrał ostatnie trzy walki, lecz w obu starciach z Arthurem Abrahamem o pas WBO zaprezentował się dobrze, a porażki z Andre Wardem również nie może się wstydzić. Przez moment Anglik rozważał zakończenie kariery, lecz po tym, co zobaczył w sobotę, postanowił powrócić na ring i rzucić rękawicę Felixowi Sturmowi (40-5-3, 18 KO), championowi według organizacji WBA, który w dość kontrowersyjnych okolicznościach pokonał w miniony weekend Fiodora Czudinowa. Smith ma wrócić na ring 2 kwietnia w swoim Liverpoolu, a potem spróbuje zaatakować Sturma. - Będzie ciężko, bo władze WBA mogą Sturmowi nakazać rewanż z Czudinowem, ale spróbujemy - nie ukrywa Eddie Hearn, promotor Anglika.
A czemu nie ma nic o Kosteckim ?