ARUM: TERMIN WALKI PACQUIAO-BRADLEY SIĘ NIE ZMIENI
Bob Arum, promotor Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO), zapewnił, że pomimo protestu politycznego rywala Filipińczyka walka z Timothym Bradleyem (33-1-1, 13 KO) odbędzie się zgodnie z planem.
Walden Bello, który tak samo jak "Pacman" ubiega się o urząd senatora na Filipinach, argumentuje, że zaplanowana na równo miesiąc przed wyborami walka da bokserowi atut w postaci dodatkowej uwagi medialnej.
- Zasada jest prosta. Nie można reklamować udziału w wyborach. I nie zrobimy tego. Nie będziemy organizować Manny'emu żadnych wieców wyborczych - skomentował Arum.
Zaznaczył jednocześnie, że bokser musi pozostać czujny i unikać politycznych tematów, które przed potyczką w MGM Grand z pewnością będą poruszać dziennikarze.
- Manny to bardzo otwarty człowiek, będzie rozmawiać z każdym i o wszystkim. Jak zapytasz go o wybory, to pewnie ci odpowie. Taki już jest. I jak widzieliśmy, czasami przez swoją szczerość wpada w kłopoty - stwierdził promotor, nawiązując do kontrowersyjnej wypowiedzi "Pacmana" sprzed kilku dni, kiedy oznajmił, że osoby homoseksualne są gorsze od zwierząt.
Walka Pacquiao-Bradley III odbędzie się 9 kwietnia.