POLITYCZNY RYWAL DOMAGA SIĘ PRZEŁOŻENIA WALKI PACQUIAO
Filipiński socjolog Walden Bello, jeden z rywali Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) w walce o urząd senatora, zwrócił się do komisji wyborczej z wnioskiem o uniemożliwienie bokserowi walki z Timothym Bradleyem (33-1-1, 13 KO) w wyznaczonym terminie.
Pojedynek ma się odbyć 9 kwietnia w Las Vegas, równo miesiąc przed wyborami na Filipinach. Bello tłumaczy, iż prawo gwarantuje wszystkim kandydatom równy dostęp do mediów. Zostałoby ono naruszone, gdyby bokser wyszedł podczas kampanii na ring, zyskując mnóstwo dodatkowego czasu antenowego i możliwość przekonania do siebie wyborców w licznych wywiadach promujących pojedynek.
Bello stwierdził, że jeżeli komisja przyzna mu rację, a Pacquiao nie odwoła swojej walki, może zostać wykluczony z wyborów. Zaproponował, aby 37-latek przełożył pojedynek na dowolny termin po 9 maja.
u nas podobna retoryke szalenca probowal narzucic PIS stwierdzajac ze w kampanii prezydenckiej czesciej pokazywano Bronka, ale przeciez on byl pelniacym funkcje prezydentem wiec pokazywano go przy okazji wielu spraw z kampania nie zwiazanych