KOWALIOW: CHCĘ BYĆ PIERWSZYM, KTÓRY ZNOKAUTUJE FONFARĘ
W 2008 roku Andrzej Fonfara (28-3, 16 KO), jeszcze jako zawodnik wagi średniej, przegrał przed czasem z Derrickiem Findleyem. Wtedy walkę zatrzymał sędzia. Teraz osiągnięcie Amerykanina chce przebić potrójny mistrz kategorii półciężkiej Siergiej Kowaliow (29-0-1, 26 KO), który zapowiedział, że jako pierwszy zawodnik czysto znokautuje "Polskiego Księcia".
Rosjanin zamierza wrócić na ring w czerwcu w Rosji. Jego rywal nie jest jeszcze znany, ale obóz "Krushera" i sam zawodnik coraz głośniej mówią o potyczce z Fonfarą lub Niemcem Juergenem Braehmerem.
- Żaden z nich nie został nigdy znokautowany. Chce być pierwszym, który to zrobi. Fonfara w walce ze Stevensonem leżał na deskach, ale potem wrócił i sam zaserwował rywalowi nokdaun. Ma słowiańską mentalność, podobną do naszej. I posiada najważniejszą cechę, jaką może posiadać pięściarz - może i ma braki techniczne i taktyczne, ale ma też wolę zwycięstwa i charakter. Jest dobry, walka z nim byłaby interesują. Świetnie by było, gdyby udało się do niej doprowadzić w Moskwie - stwierdził.
Fonfara nie ma na razie w planach kolejnej potyczki. Jego priorytetem pozostaje rewanżowa konfrontacja ze Stevensonem, mistrzem świata WBC, z którym w 2014 roku przegrał jednogłośną decyzją sędziów.
kompletny brak obrony i czeste wymiany = przepis na szybki wpierdol
wiem ze na te walke Andrzej mialby inny plan taktyczny ale on nie umie inaczej
"Polski Książę" też potrafi przypier...lić, ale jego styl jest raczej szyty pod Rosjanina. Trudno wierzyć, że jakimś cudem udałoby się Andrzejowi znokautować.
Lepiej niech Jedrek unika.
Jest jeszcze opcja Brehmer tyle że ten szwab nie ruszy dupy z Niemiec,A Fonfara na tamtym ringu jak nie znokautuje to nie wygra chociazby jego przewaga była większa niz Warszawa...
Opcja Kovaliow to najgorsza z tych opcji..Miał by duże problemy Endriu w tej walce,przedewszystkim z siłą Kovaleva...Trudno było by sie przebić Fonfarze w tej walce..Ale ja wierze w Fonfare i jeżeli sie zdecyduje na taki krok całym sercem i wiarą będe z Andrzejem...Zawsze jest ta szansa że Endriu trafi bo ma czym przyłożyć a Kovaleva szczęka jest nieprzetestowana..Alez by było pieknie gdyby Andrzej znokautował Kovaleva na ringu w Moskwie..:) Scenariusz wymarzony i ze dwa tygodnie bym był szczesliwy niczym dziecko gdy dostanie nową zabawke
masz racje o tym nie pomyslalem
szybciej dogadaja sie z Chickensonem bo maja jednego menedzera i nie stoi na przeszkodzie telewizja
Najlepiej pokazała to walka z Cleverlym.
Do Kowaliowa nie ma po co wychodzić, chyba że po to aby zwiedzać deski albo ciężkie KO.
Przygotowany Stevenson (w pierwszej walce nie był) też robi Fonfarę.
Przecież Fonfara nie ma uników, zbić, rotacji.
W walce z Cleverlym zbijał ciosy twarzą.
Fonfara jest na takim szczeblu, że będzie się już bił tylko z mocnymi albo z najmocniejszymi.
Myśle ze Kovalev porzbijał by mocno Fonfare a że Fonfara to kozal wojownik charkterny chłopak i łatwo by sie nie podddał to mogło być sie to skończyć maskrą i cieżkim nokautem na Andrzeju
Bremer -nie został nigdy znokautowany- bokser. Dlatego chciałbym być pierwszy, aby móc go złamać.