KIBICE PALĄ BUTY NIKE, KOŚCIÓŁ POPIERA PACQUIAO
Gromy ze wszystkich stron spadały w ostatnich dniach na Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO), ale znaleźli się też tacy, którzy poparli 37-letniego boksera. Na Filipinach grupa kibiców spaliła buty Nike.
Amerykańskie przedsiębiorstwo zakończyło z "Pacmanem" współpracę po tym, jak stwierdził, że homoseksualiści są gorsi od zwierząt. W odpowiedzi na tę decyzję grupa zwolenników pięściarza zebrała się na ulicy w Cebu i na małym stosie spaliła kilka par obwuai. Mistrz ceremonii mówił, że nikt z zebranych nie nienawidzi LGBT, ale wszyscy nienawidzą obnoszenia się z seksualnością. - Poprzez spalenie tych butów pokazujemy, że my, chrześcijanie, również możemy być głośni. Nie będziemy siedzieć cicho, kiedy oni się z nas śmieją - stwierdził.
Poparcie dla Pacquiao okazał także Kościół katolicki na Filipinach. Ojciec Jerome Secillano oznajmił, że nie można mieć bokserowi za złe tego, co mówi, ponieważ kieruje się Biblią. Jednocześnie przyznał, że pięściarz powinien ważyć słowa, aby nikogo nie urazić.
W Stanach Zjednoczonych tymczasem trwa nagonka na 37-latka. Słynny koszykarz Magic Johnson oświadczył, że nie będzie już więcej oglądać walk Filipińczyka, a Dave Bautista, była gwiazda WWE, powiedział, że bokser jest "je***ym idiotą".
Pacquiao kolejną, ostatnią walkę w karierze stoczy 9 kwietnia w Las Vegas, gdzie jego rywalem będzie Timothy Bradley (33-1-1, 13 KO). Później zamierza się całkowicie oddać polityce. W maju na Filipinach odbędą się wybory, w których będzie walczyć o urząd senatora.
Data: 21-02-2016 10:55:57
A jak Maywaeather obskarzał białych o rasizm że jest w boksie to każdy siedział cicho, żałosne
Do tego mówił, że nie szanuje facetów ubierających się w damskie ciuszki (ODLH), ale dajmy spokój temu co tam Money gadał. Cała sytuacja to dla mnie jakaś paranoja. Ludzie lubią tworzyć takie "telenowele" XD
------------------------------------------------
Typowo katolska hipokryzja. Pedalstwo się obnosi to jest zle, ale jak katole wszedzie sie wpierdalaja ze swoimi krzyzami i naukami to juz jest dobrze. Jedni i drudzy sa siebie warci, banda oszolomow.
Poparcie dla Pacquiao okazał także Kościół katolicki na Filipinach. Ojciec Jerome Secillano oznajmił, że nie można mieć bokserowi za złe tego, co mówi, ponieważ kieruje się Biblią.
---------------------------------------------------------------------
Kieruje się Biblą, jasna sprawa w końcu tolerancja, pokój i miłość to są zjawiska nieznane żadnej religi. Każda jest agresywna i nastawiona na wyzysk jednostki przez kilku cwaniakow wmawiajacych ciemnocie bzdury.
Swoja droga liczba pedalow i pedofili wsrod koscielnych jest wieksza niz w kazdej innej grupie spolecznej, chronia swoich braciszkow gwalcacych dzieci ale wciaz uparcie twierdza, ze pedalstwo to grzech. Jak ja niecierpie tych sukienkowych, zaklamanych pajacow.
Element kampanii wyborczej. Prawdopodobnie bardzo skuteczny.
Trudno się z Tobą nie zgodzić ;-)
Wyczuwam w tobie zakamuflowanego Świadka Jechowy,na jednej szali stawiasz pedałów i katolików,jak trafisz w pewne miejsce (czego ci nie życze) wtedy zacznij głosić swoje mądrosci,tam napewno cię za te poglądy docenią honorowym miejscem na cwelpółce i innymi atrakcjami..
Podobnie to widze
O! Witaj z powrotem :-)
Brawo Pacman dobrze im pojechał.Powinno się tępić pederastów bo to ohydne zboczenie,które próbuje się zalegalizować.
Ohydne zboczenie! Fuj! Jak tylko o tym pomyślę to nie mogę spać.
Pederasta a gej/homoseksualista/pedał to nie to samo!
Również sodomita to nie to samo co pederasta czy gej.
Swoją drogą to nie rozumiem tego braku dystansu. Nawet nie braku tolerancji tylko właśnie dystansu.
Mnie to nie rusza, Pacman niech sobie gada, geje niech robią co chcą a oszołomy niech palą buty i protestują.
Darion....
Wyczuwam w tobie zakamuflowanego Świadka Jechowy,na jednej szali stawiasz pedałów i katolików,jak trafisz w pewne miejsce (czego ci nie życze) wtedy zacznij głosić swoje mądrosci,tam napewno cię za te poglądy docenią honorowym miejscem na cwelpółce i innymi atrakcjami..
------------------------------------------------------------------------------
To zle wyczuwasz, bo ja jestem ateista i nie wierze w gusla i zabobony dla ciemniakow, niezaleznie od religi. W historii swiata zadna religia nie przyniosla ludzkosci niczego dobrego. Od wymyslenia kazdej z nich, sluzyly tylko do trzymania w ryzach plebsu, zbierania od nich kasy i wszczynania wojen po to zeby sie wzbogacic. Ale kretyni tego nei rozumieja, bo czego wymagac od matolow ktorzy wierza w cos co nie istnieje.
Jeśli dla ciebie wiara w Boga Stwórce jest absurdalna pomimo tego co widzisz dookoła siebie to znaczy że jesteś człowieku głupcem albo ignorantem.Albo i jednym i drugim?
jesteś ateistą ale ciebie też doją z kasy to nie ma nic do wiary.Co do tego czy Bóg istnieje czy nie można się spierać godzinami tylko po co ,to forum bokserskie a nie polityczno-religijne .
Dobrze się składa bo katolicy również nie powinni wierzyć w gusła i zabobony, ponieważ zabrania tego Kościół.
"W historii swiata zadna religia nie przyniosla ludzkosci niczego dobrego. Od wymyslenia kazdej z nich, sluzyly tylko do trzymania w ryzach plebsu, zbierania od nich kasy i wszczynania wojen po to zeby sie wzbogacic."
Za to pewnością takie jednostki które budują swoje życie na nienawiści dużo wnoszą do rozwoju ludzkości. Zresztą wszelkiej maści odreligijnione ruchy społeczne i polityczne miały już swoje pięć minut i upadek do jakiego to doprowadziło widać jak oko wychyl. Islamiści już zacierają ręce.
Z tego co ostatnio obserwuje to tu sie dyskutuje o wszystkim i o niczym xD
Brawo Manny!!
Dobrze się składa bo katolicy również nie powinni wierzyć w gusła i zabobony, ponieważ zabrania tego Kościół.
-------------------------------------------------------
ROTFL. Kosciol zabrania, czyli smieszne dziady w sukienkach mowia idiotom jak maja zyc i co jest sluszne a co nie. To juz samo w sobie swiadczy o tym, ze wyznawcy to debile.
Inna kwestia, ze kazda religia to gusla i zabobony czyli katolicyzm takze. Bo czym jest wiara w faceta ktorego ktory chodzil po wodzie? Po co sie je oplatki? I tak dalej i tak dalej. Naprawde trzeba nie miec mozgu zeby uwazac, ze to sie rozni czyms od innych religii, takze tych nazywanych poganskimi. Poza tym, 99% katolikow nawet nie wie, ze ich religia w glownych tezach, nie rozni sie od np, islamu. prawoslawia czy wiary starozytnych Rzymian, Grekow lub Egipcjan. Zalozenia do sterowania motlochem sa takie same, tylko podane w innych sposob i zawsze dezawuuje sie konkurencje.
Wiesz o tym chlopcze, ze katolicyzm pelnymi garsciami czerpie chociazby z tych "poganskich" rytualow ktore wysmiewa? Wiesz dlaczego Wielkanoc jest swietem ruchomym, od czego zalezy i jaka jest geneza?
Koncze dyskusje bo szkoda mi czasu na pisanie o tych bzdurach dla polglowkow. Nie od dzis wiadomo, ze jak ktos wierzy to nie uzywa mozgu a wtedy zadne racjonalne argumenty i logika nie trafiaja do interlikutora ergo nie ma sensu rozmawiac. Kto chce ten wierzy i slucha sukienkowych lesnych dziadow, jego sprawa.
ty obdartusie intelektualny, ateiści zabili na kopy więcej ludzi niż teiści.
PS Skąd wiesz, że Bóg nie istnieje? Bo nie objawił się takiej miernocie jak ty? Czy może stąd, że bandzie innych idiotów nie udało się Go złapać w obiektyw kamery?!
Bog chrrzescianski
Alla
Zeus
Ozyrys
chorus
oraz wielu innych ,jak uniknac pomylki?
Bog chrrzescianski
Alla
Zeus
Ozyrys
chorus
oraz wielu innych ,jak uniknac pomylki?"
Bodaj kilka dni temu, również podczas dyskusji pod wątkiem o Mannym Pacquiao poleciłem francuski film Apostoł, który w subtelny sposób pokazuje jak odróżnić Boga od bałwanów(nie tych śnieżnych chodzi o inną nazwę bożków). Mógłbym tu wyliczyć szereg wysublimowanych książek które pogłębiają temat, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę że w dzisiejszych czasach gdy goni nas nawał codziennych obowiązków, mało kto ma czas na przebijanie się przez czterystu stronnicowe kalumnie, stąd też nie będę zarzucał tymi tytułami. Ale film naprawdę polecam.
PS. Od tych egipskich wierzeń to doradzam aby trzymać się z daleka bo mówiąc językiem młodzieżowym, kontakt z czymś takim może poryć mózg..
na starcie możesz odrzucić wszystkich bogów, nie-stwórców. Czyli jakiś patałachów mieszkających na Olimpach lub w liściach Dębu.
Jak to odrzucisz, to z żywych religii zostaje Ci tylko Judaizm, Islam i Chrześcijaństwo. Religie te wierzą zasadniczo w tego samego Boga, więc problem masz rozwiązany.
Też nie zamierzałem bynajmniej wdawać się w jakieś jałowe dysputy z kimś kto raz że mnie obraża, a dwa nie posługuje się racjonalnymi argumentami - a jedynie prymitywną obstrukcją.
Dodam jedynie że podobnie jak zapewne mój rozmówca, ja również jestem fanem nauki i postępu technologicznego. Jednak nawet nauka nie zna na wiele pytań odpowiedzi, no bo nauka do dziś nie potrafi odpowiedzieć dlaczego na przykład taki George Forman przez niemal trzydzieści lat kariery zawodowej był w stanie przyjmować na głowę ciosy największych turów wagi ciężkiej, a inny bokser ginie po ciosach swojej pierwszej zawodowej walce(chodzi o tego dziewiętnastolatka z Chicago, który zmarł bodaj z miesiąc temu).
Do dnia dzisiejszego nauka nie podważyła istnienia Boga.
Powiem tylko, że coraz mniej jestem przekonany co do istnienia owego. Wierzę w życie pozagrobowe. Ale czy koniecznie do tego musi być jakiś tam Bóg?
Od małego mi się wpaja, że jest, to jakoś tak trudno człowiekowi uporządkować myśli w tej kwestii. Wiem na pewno, że się nie będę nigdy modlił. Tak sobie pomyślałem, że ja, jakbym był Bogiem, to bym nie chciał, żeby ludzie się do mnie modlili.
Zresztą po co się modlić? Bóg przecież może wysłuchać, może nie. Może spełnić moje prośby, może nie. Może ma inny plan "boski" wobec mnie, a ja durny mam klepać jakieś modły? Wolę zdać się na jego wolę :D Niech robi co chce (jeśli jest).
Mam to gdzieś
Nie kocham żadnego Boga. Niestety (czy stety), ale stworzył człowieka takiego, że nie potrafi kochać kogoś (czegoś), kogo nie zna. Może jakby się ujawnił...
Ale skoro woli się ukrywać, trudno... Jego wola :-)
A szczerze mówiąc, jeśli Bóg faktycznie istnieje, to... ładnie Go opier...lę, jak już stanę przed Nim. Za ten "dar" i za to, że tak to fajnie wszystko poukładał.
Bo szczerze mówiąc nie jest dla mnie wielkim szczęściem patrzeć na cierpienia innych ludzi, na te gwałty morderstwa, na ten cały rozpierdol na tym zasranym świecie.
No to nie będę dyskutował. Powiedziałem swoje zdanie (pokrótce) i raczej wolałbym nie wgłębiać się dalej.
O Bogu (czy jest, czy Go nie ma) nie będę się wypowiadał. Bo tu można gadać godzinami. A i tak do żadnych racjonalnych wniosków się nie dojdzie.
Powiem tylko, że coraz mniej jestem przekonany co do istnienia owego. Wierzę w życie pozagrobowe. Ale czy koniecznie do tego musi być jakiś tam Bóg?
Od małego mi się wpaja, że jest, to jakoś tak trudno człowiekowi uporządkować myśli w tej kwestii. Wiem na pewno, że się nie będę nigdy modlił. Tak sobie pomyślałem, że ja, jakbym był Bogiem, to bym nie chciał, żeby ludzie się do mnie modlili."
-----------------------------------
Od kiedy to Bóg jest zwyklym czlowiekiem ktory ma emocje i ułomnosci jak człowiek m.in nie chcialby zeby sie do niego ludzie modlili, bo np go to wkur.ia, etc?
W kogo Ty wierzysz? w dziadzia z brodą? 40 ponad lat masz, przydaloby sie miec ten obraz swiata troche bardziej rozwiniety niz u dziecka z podstawowki
A bez tego jak wiesz, nie obliczę i nie odpowiem na Twoje pytanie.
"...
Swoja droga liczba pedalow i pedofili wsrod koscielnych jest wieksza niz w kazdej innej grupie spolecznej
..."
[potrzebne źródło]
Podasz je czy jak zwykle w przypadku oślepionych nienawiścią ateistów myślących, że są n poziomów intelektualnych nad "katolami" #danezdupy?
"A szczerze mówiąc, jeśli Bóg faktycznie istnieje, to... ładnie Go opier...lę, jak już stanę przed Nim. Za ten "dar" i za to, że tak to fajnie wszystko poukładał.
Bo szczerze mówiąc nie jest dla mnie wielkim szczęściem patrzeć na cierpienia innych ludzi, na te gwałty morderstwa, na ten cały rozpierdol na tym zasranym świecie."
Świat bez zła jest nie do pomyślenia. Gdyby ludzie się nie mordowali, każdy by pytał: Dlaczego Bóg stworzył świat, w którym ludzie się okradają; gdyby się nie okradali: Dlaczego Bóg stworzył świat, w którym ludzie są do siebie nieuprzejmi itd. Można się jedynie zastanawiać nad dopuszczalną skalą zła. Na mój gust jest ona za duża. No, ale ja mam miękki charakter.
Rollo, na cierpienia innych się nie patrzy, ale coś z tym robi. To jest właśnie twoja i każdego rola na tym świecie. Nie ważne, czy możesz mało czy dużo. Jeśli jest sąd ostateczny, to i tak zostaniesz rozliczony, bo nigdy nie jest tak, że nic nie możesz.
daj sobie spokoj - ci ktorzy d malego przyjmowali indoktrynacje koscielna nie przyjma twoich argumentow
nawet jesli beda logiczne i nie do odrzucenia - to oni je odrzuca bo sa zaprogramowani zeby nie myslec samemu tylko powtarzac hasła/zwroty wyuczone przez lata "nauki religi" (indoktrynacji)
zeby sobie polamiesz a efektu zadnego nie osiaganiesz
tysiac lat pracy czarnej zarazy tak poprostu nie da sie wymazac