DOMINIC WADE: GOŁOWKIN JEST PRZEREKLAMOWANY
Bardzo odważny i pewny siebie, przynajmniej w swoich wypowiedziach, wydaje się być Dominic Wade (18-0, 12 KO). Niepokonany Amerykanin 23 kwietnia w Inglewood zaatakuje Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO) i należące do niego pasy WBA/IBF wagi średniej.
- Moim zdaniem Gołowkin jest trochę przereklamowany - wypalił mało znany challenger. - Ludzie robią z niego jakiegoś supermana, a ja nie mam o nim aż tak dobrego zdania. Widzę w jego boksie wady i luki. Dla mnie on jest prosty w sposobie swojego boksowania, tylko że ten hałas wokół niego przeraża niektórych zawodników. Brakuje mu szybkości, a jego jedynym atutem jest siła. Nie pokazuje niczego, co bym już nie widział wcześniej - przekonuje Amerykanin.
- Nie jestem faworytem, ale nie dbam o to ani trochę. Zamierzam zszokować świata. Ja to wygram - dodał Wade, który niespełna dwa tygodnie przed pojedynkiem będzie obchodził 26. urodziny.
biora rywali mandatory bez wykretow i nie kombinuja z wagami itd
chyba jednak kwestia wychowania - sportowiec pozostaje sportowcem
ale tak jest ze wszystkimi bokserami bez wyjątku, dopóki nie zdobędą zaplecza kibiców i silnej, medialnej pozycji. Do tego momentu pasy i nieunikanie wyzwań są przepustką do sławy. Jak już dany zawodnik tą bazę kibiców zdobędzie pasy nabierają drugorzędnego znaczenia. Bokserzy ze wschodu mają trudniej (i ze względow językowych, i z narodościowych, i z powodu "cichego" stylu bycia) niż Latynosi czy Amerykanie, stąd być może takie wrażenie.
maja slawe i tytuly i pieniadze moze nie az tak wielkie jak inni ale chyba nie to jest dla nich priorytetem a bardziej ambicje sportowe bycia najlepszym
a moze tez lepiej zarzadzaja swoimi pieniedzmi ze wystarcza im milion a nie maja cisnienia na piec milionow
a przede wszystkim nie gadaja o pieniadzach a o tytulach i wyzwaniach
nie wiem trudno mi powiedziec ale takie odnosze wrazenie
Albo uskutecznia trash-talking po to by ''zmusić;; Stevensona do walki i przede wszystkim zdobyć jego pas, a nie pieniądze. Tego nie wiesz. Możesz się jedynie domyślać :)
ale to śmieciowe gadanie nie jest skierowane tylko i wyłącznie w stronę Stevensona.
Z resztą umówmy się - bokser zawodowy to zawód jak każdy inny i w dążeniach (wyrwanych często ze skrajnej biedy) zawodników ze wschodu do zarabiania $ nie ma nic złego.
A dlaczego GGG był gotów dużo zrzucać dla FMJ?
nie wiem czy zauwazyliscie ale u GGG tak jak u wiekszosci bokserow ze wschodu jest taki bardziej ciąg na sukces i mistrzowstwo niz na wielkie pieniadze
biora rywali mandatory bez wykretow i nie kombinuja z wagami itd
chyba jednak kwestia wychowania - sportowiec pozostaje sportowcem
*
*
Zauważyłem (i mówiłem) to już dawno.
Nie wiem, może w Stanach od małego jest jakiś większy kult pieniądza? Może ci ze wschodu są prawdziwymi fajterami - zależy im głównie na sukcesach, na byciu najlepszym?
Na pewno ci ze wschodu nie unikają wyzwań (przynajmniej nie tak często), nie boją się pojechać na teren rywala itd. Bardziej zależy im na fair play. Tym w Stanach zależy tylko na zwycięstwie i robią wszystko, żeby mieć jak największą przewagę.
Ale ja nie mam nic przeciwko żeby każdy bokser dobrze zarabiał, co więcej życzę im tego xD Śmieszą mnie też ludzie co wytykają kto ile zarobił, a co pewnie mają rodzinę pasami wyżywić i honorem wojownika XDDDD A z FMJ naśmiewam się nie raz niemiłosiernie i to nie z powodu tego ile zarabia :-)
Bezczelny twierdzi-czasem nawet dla mnie- a kto ty jesteś-puszku marny.
Nie wiem czy ten pojedynek będę chciał oglądać-a kogo to boli co będziesz chciał-pędź z wiatrem płaczku żałosny.
"A dlaczego GGG był gotów dużo zrzucać dla FMJ?"
By mu zabrać pas w 154 funtach? I przy okazji nadszarpnąć jego reputację demolując groteskowego murzynka, rzekomego TBE?
Jeżeli Gołowkin nie chce zejść do 155 w walce o pas w 160, to musimy sobie odpowiedzieć dlaczego? Odrzucam "strach", gdyż Gołowkin jest małym średnim i spokojnie zrobi 155. Kto wie, czy w 160 Alvarez nie czułby się lepiej.
Dla mnie wytłumaczeniem jest to, że Gołowkin czuje się numerem jeden i jest bardzo przywiązany do aspektu historycznego. Waga średnia to waga średnia, a on nie będzie się naginał tylko dlatego, że jakiś gówniarz ma sporą chordę kibiców.
Zastanawia mnie jednak, czy nie będzie tam jednak wielkiej presji otoczenia. Kazach może mieć takie zdanie, ale jego otoczenie, zwłaszcza telewizja, myśli tylko w kategoriach finansowych. Czekam na finał.
A Wade to bum, który padnie do 4 rundy.